piątek, 27 stycznia 2012

Chlebek fitness



Chleb nie dla wszystkich. Lekko słodki i cynamonowy. My chyba jednak wolimy tradycyjne chleby i choć ten był w smaku ciekawy - najprawdopodobniej nie będę do niego wracać. W pewnych kwestiach wciąż jesteśmy konserwatywni, mimo że wydaje mi się, iż moja rodzina idzie z duchem czasu. I pewnie tak właśnie jest, a ten chleb to tylko drobne odstępstwo ;). Przepis znaleziony u Liski.
PS Jadę na ferie dziś popołudniu, ten wpis jest więc ostatnim styczniowym, kolejnego można spodziewać się nie wcześniej niż w przyszłą niedzielę. Pozdrowienia ciepłe dla wszystkich!



Składniki
Zaczyn I
  • 170 g mąki pszennej razowej
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 170 g jogurtu
  • 170 g rodzynek
Wszystkie składniki połączyć w misce. Przykryć folią i odstawić w temp. pokojowej na 12-24 h.


Zaczyn II
  • 170 g mąki pszennej razowej
  • 1/4 łyżeczki drożdży instant
  • 85 g jogurtu
  • 50 g oliwy, oleju lub topionego masła
  • 1 jajko
Składniki wymieszać w misce. Przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na minimum 8 godzin (maksimum 3 dni).


Następnie połączyć składniki obu zaczynów i dodać:
  • 60 g mąki pszennej razowej
  • niepełną łyżeczkę soli (5/8)
  • 20 g świeżych drożdży
  • 1,5 łyżki cukru lub miodu
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
Składniki wymieszać mikserem lub ręcznie. Powstanie dosyć gęste ciasto. Miskę przykryć folią i odstawić na 45-60 minut - ciasto podwoi objętość.
Blat posypać cienką warstwą mąki. Ciasto rozwałkować na kwadrat o boku 20 cm i grubości 1,5 cm.
Posypać ciasto mieszanką cynamonu i cukru (3 łyżki cukru plus 2 łyżeczki cynamonu). Zwinąć w dosyć ścisły rulon i przełożyć do formy wysmarowanej masłem (22,5x11,5 cm). Wierzch posmarować olejem. Przykryć folią, odstawić do wyrastania na 45-60 min. Piekarnik nagrzać do 200 st. C. Wstawić chleb, zmniejszyć temp. do 160 st. C i piec 20 minut. Następnie obrócić formę o 180 st. C i piec kolejne 25-40 minut. Chleb powinien być równomiernie upieczony.





update: jestem w górach, jest mnóstwo śniegu i zimno. Zaraz jadę na narty, ale przypomniało mi się, że zostałam zaproszona przez Majankę i Marzenę do wspólnej zabawy.



ZASADY:
1. Opublikuj u siebie na blogu logo taga.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3. Otaguj co najmniej 5 innych bloggerek
4. Wymień i opisz kilka swoich ulubionych seriali

Przyznam szczerze, że jest to dla mnie wyzwanie, bo generalnie oglądam mało telewizji, raczej ograniczam się do obejrzenia pogody w niedzielę i ewentualnie, z nudów, włączam w sobotę jakiś film ;)
Jeśli chodzi o seriale to na tasiemce nie mam czasu, więc kiedy już coś oglądam, to rozwój akcji musi ograniczyć się do kilkunastu odcinków. I tak bardzo lubię:

  • Przepis na życie - miłość, gotowanie, kuchnia, zwariowana nastolatka, jej mama i ich perypetie.
  • Londyńczycy - młodzi ludzie rzuceni na głęboką wodę, wyjeżdżają do Londynu i próbują swoich sił w innym świecie.
oraz ostatnio
  • Julia - typowy serial, miłość, zdrady, rozstania, główni bohaterowie i tak w ostatnim odcinku będą mieli uroczy ślub, oklepany standard, ale na razie fajnie się ogląda.

Do dalszej zabawy zapraszam Olę, Kornika, Pieczarkę Mysię, Klliisię, Arvn.


Pozdrowienia raz jeszcze!

czwartek, 26 stycznia 2012

Sernik z pierniczkami



Zaczynam uzależniać się od serników. Kiedyś było to dla mnie przeciętne, zwykłe, kremowo-śmietankowe ciasto (o ile sernik można nazwać ciastem...), zwykle kwaskowe, czasem z wyczuwalnymi grudkami twarogu  (to akurat lubiłam). Teraz dopiero odkrywam bogactwo możliwości, jakie daje ten stosunkowo łatwy w wykonaniu deser. Co prawda, do ideału moim sernikom jeszcze daleko, natomiast zaznaczam, że jeśli idealnie biały sernik jest dla Was najlepszy - u mnie taki szybko nie zagości. Uwielbiam wręcz zarumienione, pokryte kilkoma odcieniami beżów i brązów wierzchy. Nie zanudzając już dłużej, popularny i robiony już chyba przez wszystkich sernik z pierniczkami...
 


Składniki

Spód
  • 190 g ciastek digestive w czekoladzie
  • 60 g masła
Tortownicę o średnicy 22 - 23 cm wyłożyć szczelnie folią aluminiową. Pokruszyć ciastka digestive lub zmiksować blenderem. Masło rozpuścić, wymieszać z herbatnikami. Gotową masą wyłożyć tortownicę. Włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

Masa serowa
  • 80 dag sera twarogowego
  • 4 jajka
  • 1 łyżka budyniu waniliowego
  • 150 g cukru
  • 2/3 łyżki kaszy manny
  • 75 g miękkiego masła
  • 16 g cukru waniliowego
  • 200 - 250 g pierniczków
  • aromat rumowy

Dodatkowo
  • kilka kostek czekolady (pominęłam)
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka ubić z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Następnie partiami dodawać ser twarogowy, dalej miksując. Dodać masło, budyń w proszku, kaszę manną i aromat rumowy. Zmiksować do gładkości. Białka ubić na sztywną pianę. Po ubiciu delikatnie wmieszać do masy serowej.
Wyjąć z lodówki tortownicę ze spodem. Na spód wyłożyć połowę masy serowej, następnie warstwę pierniczków i resztę masy serowej. Piec około 60 minut w temperaturze 180 st. C. Można przykryć od góry folią aluminiową, wtedy sernik pozostanie biały. Studzić w wyłączonym piekarniku, by nie opadł.
Po wystudzeniu najlepiej włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem zetrzeć na górę kilka kostek czekolady.


środa, 25 stycznia 2012

Batoniki owsiane z migdałami i morelą



Macie ochotę na zdrową przekąskę, którą można zapakować dzieciom do pudełka z kanapkami, albo sobie i zjeść w pracy, nie mając przy tym wyrzutów sumienia, że "znowu opychacie się słodkim"? Jeśli tak, to właśnie przepis dla Was! :) Znaleziony już dawno u Viridianki, dostosowany do moich preferencji smakowych, bardzo plastyczny zresztą w doborze dodatków. Zastanawiam się nad trochę bardziej kaloryczną ich wersją, kokosowo-czekoladową... Ale to następnym razem. Cóż więcej mówić, zapraszam na batoniki.

Składniki
  • 200 g płatków orkiszowych lub owsianych
  • 100 g suszonych moreli
  • 100 g migdałów, obranych lub nie, w zależności od preferencji
  • 1 duże kwaśne jabłko (200 g po obraniu), starte na dużych oczkach
  • 80 g masła
  • 50 g cukru brązowego
  • 2 łyżki miodu gryczanego (można dodać więcej, do smaku)
  • cynamon
  • szczypta soli
Rozgrzać piekarnik do 180 st. C. Foremkę 23x23cm wyłożyć papierem do pieczenia. Pokrojone w paseczki morele wymieszać z jabłkiem, cynamonem i płatkami owsianymi/orkiszowymi. W garnku rozpuścić masło z cukrem i solą. Owoce i płatki dodać do masła, dobrze wymieszać i chwilę podgrzewać razem. Wlać miód i jeszcze kilka minut gotować. Na koniec migdały.  Na blachę wyłożyć masę, ugnieść. Piec ok. 30 minut. Wyjąć. Kroić dopiero, kiedy całkiem wystygnie (najlepiej zrobić dzień wcześniej). Opcjonalnie udekorować roztopioną gorzką czekoladą.


wtorek, 24 stycznia 2012

Coconut jam slice


"Ciasto-nic" można rzec o tej krajance. Szybko się ją robi, szybko znika, nie zapycha, jest niezbyt słodka, nie wymaga wyszukanych składników i wielu umiejętności kulinarnych. Dobra do kawy, do herbaty i na podwieczorek. Polecam szczególnie koneserom ciasta kruchego. Przepis stąd.


Składniki
Ciasto kruche
  • 1 i 1/4 szklanki mąki
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 3 łyżki cukru
  • 125 g zimnego masła
  • 1 żółtko
  • 1/2 szklanki dżemu truskawkowego (lub malinowego, pomarańczowego, jagodowego, innego ulubionego)*
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, solą, cukrem i posiekać z masłem. Następnie dodać żółtko i zagnieść jednolite ciasto. Rozłożyć je na blaszce (23x23 cm) wyścielonej pergaminem. Piec w temp. 180 st. C przez ok. 15 minut (aż brzegi lekko się zarumienią). Studzić 5 minut i posmarować dżemem.

Masa kokosowa
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka + 1 białko
  • 3 szklanki wiórków kokosowych
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 łyżka skrobi kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
  • łyżka soku z cytryny
Jajka, białko, cukier, wanilię, skrobię i sok z cytryny zmiksować razem. Dodać wiórki kokosowe i wymieszać. Masę rozłożyć równo na dżemie, lekko przyciskając łyżką. Całość piec 30-35 minut.

* zużyłam cały słoik
 

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Ciasto na pizzę


Pizza u nas ostatnio króluje. Prawdę mówiąc, jadam ją raz w tygodniu - a to wygram z kimś zakład (:>), a to robimy z bratem seans filmowy, a to z kuzynką umawiamy się na pogaduchy... Ale i tak najbardziej lubię domową, robioną przez mamę... Za każdym razem zresztą z innego przepisu. Tym razem za pizzę wzięłam się ja i chyba będę mieć dość na najbliższy miesiąc. Zrobiłam ją bowiem z potrójnej porcji i wyszły mi dwie blachy puchatej pizzy - mniam! Wykorzystałam ten przepis. Cytuję.


Składniki (3 spody, śr. każdego 30 cm)
  • 1 łyżka suchych drożdży (12 g) lub 25 g świeżych
  • 1,5 szklanki ciepłej wody
  • 3,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1,5 łyżeczki soli
Drożdże rozpuścić w wodzie, odstawić na 5-10 minut (ze świeżymi zrobić rozczyn). Mąkę przesiać, zrobić w niej zagłębienie, do którego wlać drożdże, oliwę, dodać 1,5 łyżeczki soli. Ciasto dobrze wyrobić, umieścić w naczyniu, przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości (około 1,5 godziny). Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią. Podzielić na 3 równe części. Z nich uformować spody na pizzę, pozostawiając grubsze brzegi. Na spód wyłożyć sos pomidorowy, ulubione dodatki, piec około 15-20 minut w maksymalnej temperaturze piekarnika (260ºC). Ser nakładać kilka minut przed końcem pieczenia.
Ja robiłam z potrójnej porcji, zamieniłam część wody mlekiem, podzieliłam ciasto na 2 części i wyłożyłam na 2 blachy (na papier do pieczenia - do moich spracowanych blaszek wszystko już przywiera ;)), posmarowałam sosem pomidorowym z czosnkiem i oregano, położyłam dodatki i piekłam 20 min. w niższej temperaturze, 220 st. C




niedziela, 22 stycznia 2012

Pancakes kokosowo-bananowe


Zakochałam się w placuszkach z bananami odkąd pierwszy raz je zjadłam. Dla mnie te owoce są idealnym dodatkiem do zwykłych pancakes - nadają słodyczy, mają lekko karmelowy posmak po upieczeniu, cudownie rozpływają się w ustach. Dlatego najczęściej króluje u mnie taka wersja. Na zdjęciu tylko 3 "uchowane" naleśniki (ale za to duże :>), polane jogutrem wiśniowym - wbrew pozorom pasuje do połączenia banan-kokos. Przepis znaleziony tutaj.


Składniki
  • 1 szklanka mąki (użyłam pszennej pełnoziarnistej)
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1 jajko
  • 1 i 1/4 szklanki maślanki
  • 2 łyżeczki płynnego miodu
  • łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub zapachu waniliowego lub cukru waniliowego)
  • 20 g masła
  • 2 duże banany
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych
  • dodatki do podania, np. miód, jogurt, etc.
Stopić masło i odstawić do wystygnięcia. Mąkę wymieszać z proszkiem, sodą i cukrem w misce. Dodać tam jajko, maślankę, ekstrakt waniliowy, miód. Połączyć mikserem (ewentualnie trzepaczką). Na koniec dodać ostudzone masło, zmiksować razem. Do miski z ciastem wrzucić wiórki kokosowe oraz pokrojone drobno banany. Wymieszać łyżką. Rozgrzać teflonowa patelnię (na teflonowej nie trzeba używać oliwy do smażenia) i nakładać łyżką ciasto. Piec na rumiano z obu stron. Podawać ciepłe, zaraz po usmażeniu.


środa, 18 stycznia 2012

Szarlotka w marcepanowym cieście


 

Jejuuuu, jestem w kompletnym lesie! W każdej możliwej kategorii, dosłownie wszędzie jestem o tydzień za późno. Ale wiecie co? :> W piątek nie idę do szkoły, będę mogła sobie dłużej pospać, iść na spacer i zrobić naleśniki na śniadanie - ostatnio się od nich uzależniłam, więc z pewnością będę zasypywać blog przeróżnymi pancakes'ami! Zrobiłam sobie już nawet listę połączeń smakowych, jakie koniecznie muszę wypróbować...
A szarlotka - dla mnie genialna! Mnóstwo jabłek w pysznymi, migdałowym cieście i kruszonka, z całymi orzechami - coś pysznego. Jestem fanką takich ciast! Przepis oczywiście Bajaderki z MniamMniam. Polecam! :)


Składniki
Ciasto
  • 3 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
  • 1/2 szklanki cukru
  • 90 g pokruszonej pasty migdałowej
  • 225 g zimnego masła, pokrojonego na kawałki
  • 1 duże jajko
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu z migdałów
  • 1 łyżka soku z cytryny
W malakserze wymieszać mąkę, proszek, cynamon i cukier. Dodać pastę migdałową, kawałki masła i posiekać. Dodać jajko, ekstrakt migdałowy i sok z cytryny. Wymieszać, aż masa zacznie się łączyć w  całość.


Jabłka
  • 60 g masła
  • 1/2 szklanki brązowego cukru (jasnego) - mniej, jeżeli jabłka są słodkie
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • skorka otarta z 1 cytryny
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
  • 1/2 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
  • 12 kwaskowatych jabłek (około 1700 g), obranych, wypestkowanych i pokrajanych na grubsze półplasterki lub kawałki
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 4 łyżki Calvadosu (lub innej jabłkowej brandy czy po prostu brandy lub koniaku)
W dużym rondlu roztopić masło, dodać cukier, sok i skórkę z cytryny, cynamon i gałkę - dodać jabłka i dobrze, ale delikatnie wymieszać. Dusić odkryte, mieszając od czasu do czasu aż jabłka będą miękkie, około 10-12 minut. W garnuszku rozpuścić mąkę ziemniaczaną w Calvadosie, dodać do jabłek i jeszcze chwilę dusić razem aż masa zgęstnieje - odstawić do przestudzenia.


Kruszonka migdałowa
  • 60 g zimnego masła
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki obranych migdałów
Masło, cukier i mąkę połączyć razem w malakserze, dodać migdały i posiekać aż masa będzie miała konsystencje grubych okruchów.


Rozgrzać piekarnik do 180ºC. Tortownicę o średnicy 23 cm (robiłam w 26) lekko wysmarować masłem.
Ciasto wyjąć z malaksera. 2/3 rozwałkować i wyłożyć nim dno i boki tortownicy do wysokości 6 cm. Posypać dno tartą bułką. Wypełnić jeszcze ciepłymi jabłkami, na nie wyłożyć kruszonkę migdałową. Pozostałą 1/3 ciasta rozwałkować w 25 cm kolo. Położyć na wierzch, zlepić dobrze boki ciasta, zrobić kilka naciec na wierzchu i wstawić do piekarnika. Piec do zrumienienia, około 40-50 minut.


piątek, 13 stycznia 2012

Scones owsiano-kokosowe



Jak widać, zakochałam się w scones i obawiam się, że ta miłość szybko nie minie... Już szukam kolejnych inspiracji w internecie. Dziś postawiłam na ich zdrową wersję (przepis znalazłam u Kikimory), która jest zupełnie inna. Przede wszystkim bułeczki są cięższe, bardziej gliniaste i syte. Mnie bardzo smakują, do czego przyczynia się dodatek płatków owsianych i kokosu... Polecam spróbować, szczególnie "dietującym" ;)


Składniki
  • 300 g mąki owsianej (może być ze zblendowanych płatków)
  • 200 g mąki pszennej pełnoziarnistej + do podsypywania
  • łyżeczka sody
  • łyżeczka soli
  • 8 łyżek wiórków kokosowych + do posypania
  • jajko
  • maślanka (mniej niż 400 ml)
  • 4 łyżki syropu z agawy (60 ml)
  • żółtko roztrzepane z mlekiem do posmarowania
W dużej misce połączyć suche składniki. Do dzbanka z miarką wbić jajko, dopełnić maślanką do 400 ml i dolać syrop z agawy, wymieszać. Dolać mokre składniki do suchych, wymieszać. Wyłożyć na stolnicę i szybko zagnieść podsypując mąką. Uformować dość gruby, okrągły placek, spłaszczyć go lekko rękami. Foremką wycinać bułeczki i ułożyć je na papierze do pieczenia. Posmarować żółtkiem z mlekiem i posypać wiórkami kokosowymi. Piec najpierw w 230 st. C przez 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 220 i piec jeszcze 5-7 minut. Najlepiej jeść je ciepłe przełożone ulubionymi dodatkami (masłem, jogurtem, dżemem, Nutellą, masłem orzechowym, owocami...) - u mnie konfitura malinowa, jogurt gruszkowo-waniliowy i posiekane migdały.





czwartek, 12 stycznia 2012

Sernik z brzoskwianiami i wiórkami kokosowymi


Mój najukochańszy sernik. Przepis jest u nas odkąd pamiętam i odkąd pamiętam nie miałam do tego ciasta żadnych zażaleń... Można oczywiście użyć sera wiaderkowego, chociaż przyznaję, iż "przejechałam się" na nich już tyle razy, że wolę poświęcić trochę więcej czasu i sama przemielić twaróg. Przynajmniej mam pewność, że nie rozrzedzi masy do konsystencji wody...
PS Uwielbiam, gdy robi go moja mama. Swoją drogą, też tak macie, że wypieki i danie przyrządzone dla Was przez kogoś smakują jeszcze lepiej niż te robione samemu? :)

    Składniki  
    Ciasto
    • 100 g margaryny
    • 1,5 szklanki mąki
    • 4 łyżki cukru
    • 1 duże jajko
    • łyżeczka proszku do pieczenia
    • łyżka oleju

      Masa serowa
      • 1 kg tłustego sera, trzykrotnie zmielonego
      • 0,5 szklanki oleju (125 ml)
      • 1,5 szklanki zimnego mleka 2%
      • 1 budyń śmietankowy (proszek) z cukrem
      • 2 całe jajka
      • 6 żółtek
      • szklanka cukru

      Piana
      • 6 białek
      • szczypta soli
      • 0,5 szklanki cukru

      Dodatkowo
      • puszka brzoskwiń w syropie, odsączonych i pokrojonych na kawałki
      • paczka wiórków kokosowych

      Ciasto: Z podanych składników zagnieść ciasto. Wylepić nim dno formy o wymiarach 37x23 cm. 
      Masa serowa: Do naczynia wlać mleko, dodać budyń i chwilę miksować. Dodać olej, jajka (po jednym), cukier i miksować przez 5 minut. Następnie stopniowo dodawać ser, aż do uzyskania gładkiej masy. Na ciasto wyłożyć ser i piec przez 40-45 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
      Piana: Ubić białka na sztywno z solą, dodać cukier i zmiksować, aż do jego rozpuszczenia.
      Na gorące ciasto wyłożyć brzoskwinie. Zalać pianą, posypać wiórkami kokosowymi i piec przez kolejne 15 min., aż wiórki się zarumienią.


      wtorek, 10 stycznia 2012

      Keks beztłuszczowy

       

      "Odgrzebywania" postów ciąg dalszy. Kompletnie zapomniałam o tym cieście, a przecież było tak pyszne! Pełne bakalii, wilgotne i bez tłuszczu - więc można sobie pozwolić na większy kawałek ;). Od tego roku jestem fanką wszelkich ciast z bakaliami, nie mogę się wręcz doczekać jakiejś okazji, aby wypróbować kolejny przepis. Ten znalazłam u Asi. Cytuję.


      Składniki
      • szklanka gęstej, kwaśnej śmietany (18%)
      • szklanka cukru pudru
      • 2 czubate szklanki mąki tortowej
      • kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
      • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
      • 2 jajka
      • czubata szklanka posiekanych bakalii
      Ubić jajka z cukrem na jasną i puszystą masę. Cały czas miksując dodawać śmietanę a następnie przesiane mąki i proszek dopieczenia. Wyrobić gładkie ciasto. Na koniec wsypać ulubione bakalie i dokładnie wymieszać. Formę keksową o długości 26 cm wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Przełożyć gotowe ciasto i wyrównać. Piec w temperaturze 180°C przez 45 – 50 minut w zależności o wysokości ciasta. Ciasto powinno być ładnie przyrumienione po bokach. Chwilę przestudzić w formie, następnie wyjąć i wystudzić na kratce. Oprószyć cukrem pudrem. Ciasto zawinięte w folię aluminiową zachowuje świeżość 3 dni.

      poniedziałek, 9 stycznia 2012

      Scones



      Konsekwentnie realizuję postanowienie próbowania jak największej ilości przepisów Nigelli. Tym razem skusiłam się na scones. Jest to dobre rozwiązanie dla wszystkich osób lubiących słodkie, ciepłe śniadanie, choć oczywiście bułeczki można przerobić na wersję wytrawną. Nie mam pojęcia, czym można zastąpić winian potasu, przeszukałam internet i informacje tam podawane są sprzeczne - ja dodałam łyżeczkę drobnego kwasku cytrynowego i w ogóle ten składnik pominęłam.


      Składniki
      • 500 g mąki pszennej
      • 2 łyżeczki sody
      • 2 łyżeczki winianu potasu *
      • 2 łyżeczki miałkiego cukru (dodałam 4 łyżki brązowego cukru)
      • 50 g niesolonego masła
      • 25 g miękkiej margaryny roślinnej
      • 300 ml maślanki
      • 1 jajko, rozkłócone, do posmarowania
      Piekarnik rozgrzać do 220 st. C i wyłożyć dużą blachę papierem do pieczenia. Wsypać do miski mąkę, sodę, winian potasu i cukier. Pokroić masło i margarynę na kawałki i wrzucić do miski z mąką, rozetrzeć. Wlać maślankę i zagnieść ciasto. Uformować z ciasta dysk grubości ok. 2 cm i wyciąć ciastka foremką (można po prostu pokroić nożem). Rozłożyć ciastka w niedużych odstępach na wyłożonej papierem blasze i posmarować rozkłóconym jajkiem. Piec przez 12 min.

      * sól kwasu winowego, która osadza się w beczkach podczas fermentacji wina; składnik proszku do pieczenia; do kupienia w niektórych aptekach



        sobota, 7 stycznia 2012

        Łamańce


        Obiecany w poprzednim poście przepis na łamańce - kruche ciasteczka, które je się wraz z masą makową. Oba poniższe przepisy pochodzą z książki "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole". W tym roku (a w zasadzie to... już w tamtym) robiłam te z pierwszej receptury. Nie pamiętam, jak długo się piekły, bo nie spojrzałam na zegarek, niestety. W każdym razie mają być jasnozłote. Część cukru można zastąpić cukrem z prawdziwą wanilią zmielonym na puder lub dodać ziarenka z wanilii. Pewną trudność może sprawić przenoszenie ciasteczek na blachę, bo są bardzo kruche i należy wałkować ciasto jak najcieniej, dlatego zaznaczyłam w przepisie, iż najlepiej rozwałkować ciasto na cienki placek już na macie silikonowej.


        Składniki
        Wersja I
        • 12 dkg mąki pszennej
        • 12 dkg cukru pudru
        • 1 całe jajo

        Wersja II
        • 13 dkg mąki pszennej
        • 6 dkg masła
        • 3 dkg cukru pudru
        • 1 surowe żółtko
        Wykonanie dla obu wersji: Wszystkie składniki umieścić w misce i zagnieść z nich ciasto. Gdyby bardzo kleiło się do rąk - dodać trochę mąki.
        Rozwałkować ciasto na macie silikonowej na cienki placek. Pokroić ciasteczka radełkiem (w ostateczności nożem). Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C na lekko złoty kolor. Jeszcze gorące poprzedzielać, odłożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia.


        piątek, 6 stycznia 2012

        Makiełki


        Obiecałam sobie, że dodam wszystkie zaległe wpisy, bo tonę w niedokończonych postach, posortowanych w przeróżne foldery zdjęciach, kartkach, na których zapisywałam proporcje...
        Na początek deser (jeszcze...) wigilijny. Makiełki, które w książce, z jakiej zaczerpnęłam przepis nazywają się po prostu "mak" odkryłyśmy z mamą kilka lat temu i w zasadzie robimy je tylko dla siebie, bo je uwielbiamy. To taka własnoręcznie robiona masa makowa, z bakaliami, miodem, wanilią. Przekłada się ją na półmisek i szpikuje kruchymi ciasteczkami (przepis w następnym poście). Mimo swojej słodyczy i kaloryczności smakuje obłędnie! I wcale nie mam oporów przed kolejną dokładką.
        Wierzę, że receptura (pochodząca z książki "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole") przyda Wam się w przyszłym roku.
        PS W przepisie nie ma surowych jajek, masła, ani bułki. Widziałam różne wersje, ale ta do mnie przemawia najbardziej - właśnie ze względu na brak tych składników. Poza tym jest sprawdzona wielokrotnie, dlatego właśnie się nią dzielę.


        Składniki
        • szklanka maku
        • 2 szklanki tłustego mleka
        • 2/3 szklanki płynnego miodu
        • ziarenka z 1/2 laski wanilii
        • 10 dag rodzynek
        • rum lub koniak
        • 10 dag obranych migdałów, posiekanych
        • opcjonalnie: kilka łyżek kremówki
        Rodzynki namoczyć w rumie lub koniaku.
        Mak zalać wrzącym mlekiem i gotować na małym ogniu przez 15-20 minut. Wystudzić. Dokładnie osączony na sitku mak przepuścić trzykrotnie przez maszynkę do mielenia. Masę połączyć z miodem, wanilią,  odsączonymi rodzynkami i migdałami. Wymieszać. Gdyby masa była zbyt gęsta można ją rozrzedzić niewielką ilością kremówki. Odstawić w chłodne miejsce minimum na dobę.

        Uwaga - poniżej informacje, jak ja przygotowuję makiełki.
        Przede wszystkim - robię ten deser z 1,5 porcji. Nie odsączam maku aż tak bardzo, jest w nim zawsze trochę mleka. Rodzynki  (dwie paczki, czyli 200 g) moczę w whisky, dodaję ziarenka z całej, dużej i mięsistej laski wanilii, dodaję też 150 g płatków migdałowych oraz 100 g skórki pomarańczowej. Czasem wlewam trochę alkoholu, w którym moczyły się rodzynki. Reszta bez zmian.

        wtorek, 3 stycznia 2012

        Pierniczki jak alpejskie



        Są chyba na każdym blogu, obowiązkowo. Pyszne, miękkie, miodowe. Kwintesencja Świąt. Co prawda wstawiam je z 'lekkim' opóźnieniem, ale grunt, że w ogóle są. Polecam wszystkim! Szczególnie dobrze smakują oblane lukrem... Przepis Kaeru z MniamMniam, ja znalazłam je u Viridianki.


        Składniki
        • 1 kg mąki
        • 8 żółtek
        • 3 białka
        • 1,5 szklanki cukru
        • 3 łyżki kakao
        • 200 ml gęstej, kwaśnej śmietany
        • 3 łyżeczki sody
        • 4 łyżeczki przypraw (2 cynamonu, 1 goździków, ½ kawy rozpuszczalnej, 1/2 pieprzu), można dodać przyprawę do pierników
        • 1 kostka masła/margaryny (250 g)
        • 1 słoik miodu (400 g)
          Dzień przed pieczeniem:
          Kakao wymieszać z mąką w dużej misce, odstawić. Miód zagotować z przyprawami, odstawić, włożyć masło, poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie. W śmietanie rozpuścić sodę, odstawić - śmietana zwiększy swą objętość (powinna mieć temperaturę pokojową). Białka ubić na pianę, dodać cukier, ubijając, dodawać żółtka. Ubite jaja wlewać do mąki i delikatnie wymieszać, wlać miód i dalej mieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą. Ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je przykryte w chłodne miejsce, w ciągu 24 godzin zgęstnieje.

          W dniu pieczenia:
          Ciasto podsypać mąką, rozwałkować na grubość 3 mm i wykrawać pierniczki. Mocno podsypywać mąką. Blachę wyłożyć papierem lub folią aluminiową, pierniczki ułożyć w pewnej odległości od siebie. Piec w temperaturze 180ºC przez 7-12 minut (w zależności od grubości i wielkości). Studzić na kratce. Można pierniczki polukrować lub ozdobić. Jeśli mają być błyszczące, przed pieczeniem posmarować roztrzepanym białkiem.

          Pamiętajmy, że grubsze pierniczki są smaczniejsze i bardziej miękkie. Wtedy jednak trzeba je piec chwilkę dłużej niż te cienkie i 'ciasteczkowe' (czasem robię sobie takie cienkie, kruche, są zupełnie inne w smaku). Nie należy jednak przesadzać z długością pieczenia, bo zrobią się suche i twarde. Polukrowane pierniczki miękną szybciej, można je również polać glazurą czekoladową. W obu wersjach są pyszne.

          niedziela, 1 stycznia 2012

          Muffiny bananowo-czekoladowe


          "Madziu, a może zrobiłabyś dla mnie coś słodkiego na Święta?" - zapytał mój kolega na kilka dni przed klasową wigilią. Automatycznie odpowiedziałam, że jasne, mogę mu przynieść makowiec, sernik, może jakieś pierniczki, co wybiera? A on, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że najbardziej lubi moje czekoladowe babeczki. W zasadzie nie moje, bo z przepisu Nigelli (można je znaleźć w książce "Kuchnia. Przepisy z serca domu"), co nie zmienia faktu, że je uwielbiam! Są wilgotne, pachną obłędnie podczas pieczenia - jak wszystko, co z bananem. Kakao skutecznie maskuje ciemniejące owoce... Chociaż nie wiem, czy muffiny wytrzymają aż tyle. U mnie rozchodzą się zawsze w jeden wieczór, bo zwykle piekę je właśnie na kolację. Smakują wyśmienicie ze szklanką gorącego kakao...
          A w ogóle to... Witam Was ciepło w Nowym Roku! Przechodzicie od dziś na dietę?


          Składniki (12 muffinek)
          • 3 bardzo dojrzałe (a najlepiej przejrzałe) banany
          • 125 ml oleju roślinnego
          • 2 jajka
          • 100 g jasnego cukru trzcinowego
          • 225 g mąki pszennej
          • 3 łyżki kakao najlepszej jakości, przesiane
          • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
          Rozgrzać piekarnik do 200 st. C i wyłożyć blaszkę do mufinek papierowymi foremkami. Banany rozgnieść widelcem. Nadal rozgniatając, dodać olej, a potem jajka i cukier (można wszystko po prostu zmiksować). Zmieszać mąkę, kakao i sodę oczyszczoną i dodać tę mieszaninę, lekko ucierając, do masy bananowej, a potem łyżką przełożyć ciasto do przygotowanych foremek. Piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 20 minut, aż mufinki się przyrumienią. Odstawić w formie, by nieco przestygły, a potem wyłożyć na metalową kratkę.


          Lekcje, gazety, jabłka pokrojone na kawałki (odkąd mam zdjęty aparat ortodontyczny  - a już minął ponad rok od tego czasu - mam awersję przed ich gryzieniem), bałagan jak zwykle, gdy się uczę, wieczór i gorące jeszcze muffiny...
          Jesteście pewni swojej decyzji o odchudzaniu? ;>

          LinkWithin

          Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...