Chrupiące, karmelowe ciasteczka z razowej mąki, które przygotowałam na wakacyjny wyjazd. Cienkie, dzięki dodatkowi ciemnego cukru mają specyficzny, nie do podrobienia posmak. Generalnie trzcinowy cukier nie jest polecany do przygotowywania wypieków, które w piekarniku muszą spędzić niedługi czas, ale ja osobiście bardzo lubię nierozpuszczone do końca kryształki, chrupiące między zębami. Polecam :-)
Składniki (3 blachy cienkich ciasteczek)
- 125 g miękkiego masła lub margaryny
- 100 g cukru trzcinowego
- łyżeczka cukru z wanilią
- szczypta soli
- średnie jajko
- 2 łyżki mleka
- 250 g mąki razowej (orkiszowa, ew. pszenna)
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo
- 4-5 łyżek cukru trzcinowego do obsypania
- jajko
Masło lub margarynę utrzeć z cukrem i cukrem z wanilią. Dodać jajko, zmiksować. Mąkę wymieszać z proszkiem i solą, dodać do ciasta i zmiksować. Wlać mleko, gdyby ciasto było zbyt suche.
Podzielić ciasto na pół i z każdej części uformować wałek o śr. ok. 3 cm (na stolnicy bardzo delikatnie podsypanej mąką). Jajko roztrzepać, posmarować dokładnie wałki z ciasta i obsypać obficie cukrem. Schłodzić w lodówce przez min. 3 godziny. Wałki z ciasta pokroić na plasterki pożądanej grubości. Moje były dość cienkie. Piec 10-12 min w 180 st. C.
Podzielić ciasto na pół i z każdej części uformować wałek o śr. ok. 3 cm (na stolnicy bardzo delikatnie podsypanej mąką). Jajko roztrzepać, posmarować dokładnie wałki z ciasta i obsypać obficie cukrem. Schłodzić w lodówce przez min. 3 godziny. Wałki z ciasta pokroić na plasterki pożądanej grubości. Moje były dość cienkie. Piec 10-12 min w 180 st. C.
źródło: niewiele zmieniony przepis z książki 'Świąteczne ciasteczka'