sobota, 9 lipca 2011

Mus porzeczkowy


Przedstawiam Wam mój podejrzany
tutaj mus porzeczkowy - bez jajek i (w oryginale) śmietanki. U mnie jednak w wersji z kremówką zamiast mleka (och no, czasem można sobie pozwolić, prawda? :)) Wracając jednak do musu. Zainteresował mnie ten przepis już w tamtym roku, ale zaginął w trakcie sezonu porzeczkowego i dopiero teraz (całe szczęście, że nie np. w środku zimy...) się odnalazł. Zaintrygowała mnie kasza manna w składzie, chciałam też się przekonać, czy będzie ją czuć po ubiciu i schłodzeniu. Nie czuć, przynajmniej ja nie wyczuwam, a dwie inne osoby kosztujące tego musu również nie odgadły jego składu - poza oczywiście porzeczkami. Polecam, fajny deser na lato.


Składniki
(5 szklanek takich jak na zdjęciu)
  • 3 filiżanki czerwonych porzeczek
  • 3 filiżanki wody
  • 1 filiżanka kaszki manny
  • 1/3 filiżanki cukru
  • szczypta soli
  • 2 filiżanki mleka
  • 1 laska wanilii
  • 4 łyżki cukru (lub do smaku)
Umyte porzeczki ugotować do miękkości w wodzie. Przetrzeć przez sito. Do powstałej masy wsypać kaszkę, gotować do zagęszczenia. Osolić, dodać cukier. Gorącą kaszkę z owocami miksować aż do ostygnięcia (ok. 10 minut). Masa stanie się puszysta i jasnopastelowa. Rozłożyć do salaterek. Schłodzić.
Mleko posłodzić, doprawić ziarenkami wanilii, kilka minut gotować z laską wanilii w środku, aby oddała swój aromat. Deser przed podaniem polać mlekiem (mleko można lekko ubić) lub (tak jak ja) bitą śmietaną z cukrem.

16 komentarzy:

  1. Apetyczny bardzo:) ja też jestem ciekawa tej kaszy manny,bo kiedyś krem robiłam i czułam ,może za mało gotowałam. Ja tez jestem za tą kremówka,a co tam...takie troszku nie zabija:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dostałam od współlokatorki przepis na ciasto z kaszą manną. Kaszka mnie prześladuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maniu! Spadłaś mi z nieba z tym przepisem! Ja właśnie tonę w czerwonych porzeczkach i część odkładam na taki mus! Cudny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez mam ten przepis do zrobienia i fajnie, ze mi przypomnialas:-)
    Pieknie u Ciebie wyglada i juz mi slinka cieknie:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, te porzeczki...Pycha - i jaki kolor...!!! A u nas zmarzły...:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nic a nic kaszy nie czułam :)
    Ogólnie deserek mnie i mamie bardzo do gustu przypadł.
    A kolor intensywny faktycznie, ale wiecie - porzeczki od Dziadka, nie nawożone, nie pryskane, daleko od drogi itd. ;)
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pysznie! Ten kolor, ten smak... Idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały kolor. Mniam mniam. Zastanawiam mnie tylko ta kasza manna....hmmmmm....no ale nie ma wyjścia trzeba spróbować, bo wygląda wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeslicznie wyglada, w sam raz na lato! Jesli gdzies znajde porzeczki, to na pewno zrobie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbujcie, to nie jest typowy mus, dlatego warto sprawdzić coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O mniam! Bardzo pysznie wygląda! Takiego to jeszcze nie próbowałam.
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tu po raz pierwszy i od razu zakochałam się w tym musie od pierwszego wejrzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. proszę o wstawienie banerka akcji Schłodzone 2011 lub podanie w poście informacji o dodaniu do niej przepisu.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ale mam ochotę na taki deser :) nie dość, że pyszny to i zdrowy! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)