Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Na szczęście to jeszcze nie koniec moich wakacyjnych wyjazdów (nie lubię siedzieć w jednym miejscu), ale mimo wszystko miło jest wrócić do domku. Teraz pozostaje mi tylko wyzdrowieć (ach, choroba, nieodłączny element obozów...), rozpakować się i ruszam do boju!
Pozdrawiam
Magda
Pozdrawiam
Magda
Cudownie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna Barcelona :)
Ech, Barcelona, piekne miasto. Najchetniej wracalabym tam co roku :)
OdpowiedzUsuńZycze szybkiego powrotu do zdrowia!
Zazdroszczę! A też byłam chora jak wróciłam z tamtych okolic. Byłam w Lloret de Mar :)
OdpowiedzUsuńA ja w Blanes. Ale Lloret też odwiedziłam :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko i wracaj z czymś pysznym! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBarcelona... :) Śliczne miasto!
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe paznokcie :). Bardzo wesoło!
Dokładnie. Barcelona jest bardzo, bardzo ładne. I ile do zwiedzania... :)
OdpowiedzUsuńA paznokcie też mi się podobają :)