Na początku może powiem: niech nie zniechęci Was kolor tego ciasta! Cynamonowo-brązową barwę zawdzięcza migdałom zmielonym wraz ze skórką. Oczywiście można pozbyć się tego odcienia poprzez obranie orzechów - mnie jednak zupełnie nie przeszkadza, a wręcz urzeka. Dodatkowo skórka nadaje lekko korzennego posmaku, dlatego nie sądzę, by jej usuwanie było konieczne. Maliny idealnie wkomponowały się w klimat tego wypieku, jednak do tego ciasta równie dobrze będą pasowały inne, kwaśne owoce, np. czereśnie, wiśnie, a nawet porzeczki. Przepis pochodzi z forum CinCin.
Składniki
- 1 szklanka mąki pszennej
- 3/4 szklanki mielonych migdałów (mogą być ze skórką, wtedy ciasto ma specyficzny kolor, jak na zdjęciach)
- 4 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki oleju (125 ml)
- pół łyżeczki ekstraktu migdałowego
- maliny (mogą być mrożone, nie trzeba rozmrażać)
- łyżka kakao
- kruszonka, cukier puder lub czekolada
W misce wymieszać mąkę, mielone migdały i proszek do pieczenia. Całe jajka ubić z cukrem na bardzo puszystą i gęstą masę (do białości). Nie przerywając ubijania dodawać stopniowo olej, a następnie po łyżce mąki z dodatkami. Ciasto przelać do formy o śr. 26 cm*. Wierzch ciasta posypać kakao (przez sitko), na to ułożyć maliny. Na maliny ułożyć kruszonkę (lub dopiero po upieczeniu polać strużkami rozpuszczonej czekolady, albo posypać cukrem pudrem). Ciasto piec ok. 50 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. 10 min. przed planowanym zakończeniem pieczenia można sprawdzić patyczkiem, czy nie jest gotowe (jak zwykle wszystko zależy od piekarnika i prądu ;)).
* piekłam w podłużnej, szerokiej formie
Bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać malin w ogródku, wtedy będę mogła upiec takie cudo:)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo smakowicie:>
czekam na sezonowe owoce i pieczemy ;) pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńooo mniam!
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda, kolor też jest okej!:)
ale wygląda pysznie i musi takie być ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie :)
Mi się kolorek bardzo podoba, sama kiedyś robiłam ciasto z mielonymi migdałami i to własnie takimi razem ze skórką;)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo lekko;)
Jest bardzo puszyste, jak chmurka :-)
UsuńGdziezby mogl mnie zniechecic taki piekny kolor! Ciasto wygkada wprost oblednie.
OdpowiedzUsuńMnie też zachęca:)
OdpowiedzUsuńTa skórka bardzo mi się podoba. :) A dodatek malin... o mamusiu!
OdpowiedzUsuńmigdały i maliny, to lubie.
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam uwagi na kolor ciasta, pochłonęły mnie maliny (i te poduszki? w tle).
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dobrze :)
Tak. Poduszki :>
UsuńPrześwietne ciacho Ci wyszło!
OdpowiedzUsuńBaardzo apetyczne to ciacho! :)
OdpowiedzUsuńMnie ten kolor bardzo zachęca do upieczenia go. Wszystkie ciasta które piekłam i przybierały taką fajną, lekko miodową barwę zawsze smakowały świetnie...a migdały i maliny są tu gwarancją sukcesu :-)
OdpowiedzUsuńBo to połączenie idealne! <3
UsuńWow! Jakie wspaniale ciacho! Na takie letnie smaki pisze sie zawsze!
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
ależ mnie właśnie ten kolor zachwycił! :)
OdpowiedzUsuńwcale nie zniechęcił mnie kolor ciasta, a wręcz mi isę podoba:) a maliny w wypiekach uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńM&M - migdały i maliny, pyszne połączenie :).
OdpowiedzUsuńkochana! zajrzyj na durszlaka, jest tam temat o łódzkich (i okolicznych) blogerach, planujemy się spotkać:)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy poprzedni komentarz się dodał...
OdpowiedzUsuńzajrzyj na durszlakowe forum, jest wątek o łódzkich i okolicznych blogerach- planujemy się spotkać:)