poniedziałek, 11 czerwca 2012

Racuszki twarożkowe



Euro jest wszędzie. Nie jestem specjalną fanką sportu, nie przepadam za oglądaniem meczów, za rozemocjonowanymi kibicami, nie wspominając o tym, że w ogóle stronię od uprawiania czegokolwiek - no dobra... Poza bieganiem po galeriach handlowych, bieganiem na przystanek i spaniem. Takie formy "aktywnego" spędzania czasu zdecydowanie mi odpowiadają. W każdym razie dom dzielę z wielbicielami tenisa ziemnego, futbolu, siatkówki... Praktycznie wszystkiego, poza boksem i formułą 1. Więc - żeby im nie przeszkadzać swoim zrzędzeniem i nie wystawiać moich zszarganych przez szkołę nerwów ich krzykami - zwiewam do kuchni smażyć racuchy. W końcu - co jak co - ale smażenie placków działa antystresowo. Źródło.


Składniki (2 porcje - 6 dużych racuchów jak na zdjęciu lub 10-12 malutkich)
  • 1 (bardzo) duże jajko
  • kilka kropli aromatu waniliowego
  • szczypta soli
  • 225 g twarożku (użyłam waniliowego serka i 2 łyżek philadelphi z Milką - stąd lekko czekoladowe zabarwienie surowego ciasta)
  • 3/4 kubka mąki orkiszowej jasnej (użyłam pszennej typ 450 i dałam trochę mniej)
  • 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/3 łyżeczki sody
  • 1-2 łyżki fruktozy, cukru, syropu z agawy, miodu, syropu klonowego (pominęłam ze względu na słodkie serki)
  • olej do smażenia
Jajko wbić do miski, dodać aromat waniliowy ubijać krótko mikserem, po chwili dodać sól, następnie twarożek i mąkę wymieszaną z sodą i proszkiem, cukier (lub inne słodzidło). Gdy masa połączy się nabierać ją łyżką i smażyć na średnim ogniu, na niewielkiej ilości gorącego oleju (z pestek winogron lub słonecznikowego).
Podałam z czekoladową bitą śmietaną, wiórkami kokosowymi i rozmrożonymi wiśniami.



10 komentarzy:

  1. o moj boze chyba zaraz zjem monitor !!!!!!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurcze! zrobię je jutro lub pojutrze! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No to widzę, że masz takie samo zdanie jak i Ja. Nie przepadam za sportami, a szczególnie za piłką nożną. :-)
    Racuszki wyglądają obłędnie, podziel się! :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Omomom.. zjadałabym. chyba sobie takie zrobię na kolację;D

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie boskie grubasy <3 o mniam mniam, zrób mi takie jutro, prooszę! :)
    też nie przepadam za euro, lubię oglądać tylko Polską reprezentacje no i Portugalię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie placuszki! No i ten sosik wiśniowy, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie pulchne i na pewno bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. maniu, kochana, a może to jakiś znak?
    ...niczym przyjaciółki? może to rzeczywiście jakiś znak xd
    nie wierzę w takie banały, ale.. może?

    Twoje dzisiejsze racuszki wyglądają szałowo! ach, ale mi narobiłaś ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Racuszki to ja uwielbiam , pod każdą postacią i o każdej porze:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)