Pewnie już o tym wiecie, ale jeśli nie - jestem uzależniona od herbaty. Tak od kupowania, jak i od picia. No, ale nie zawsze udaje mi się dobrze trafić... ;-) Co więc zrobić z herbatą, która nie za bardzo nam podeszła? Oddać cioci, wyrzucić?... Dorzucić do ciasteczek, ciasta, biszkoptu, kremu? Why not? Nadaje fajnego, oryginalnego posmaku, ale nie jest nachalna jak po zaparzeniu :-)
- 25 dag mąki
- 1 jajko
- 10 dag masła
- 10 dag cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3 torebki dowolnej herbaty (u mnie różano-waniliowa)
Ze wszystkich składników zagnieść ciasto, rozwałkować, podsypując
delikatnie mąką. Wycinać ciasteczka, piec w piekarniku nagrzanym do 190
st. C aż się zrumienią (ok. 12 min.).
źródło: ciasteczka jak tutaj
Cudowne te ciasteczka. Piękne ślimaczki. Muszę kiedyś zrobić herbaciane ciacha. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńakurat na święta mam zamiar ciasteczka wypiekać, także mile widziane są tak pyszne inspiracje! z herbatą muszą ciekawie smakować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jakie piękne kształty :)
OdpowiedzUsuńDaj ślimaczka,prooooszę. Do kawuni no. Albo do rumianku. Ostatnio kocham się w smaku naparu z rumianku
OdpowiedzUsuńśliczne i pyszne!:)
OdpowiedzUsuń