W tamtym tygodniu umknęło mi dodanie posta, więc teraz dostaniecie w bonusie dwa przepisy :)
Oba proste, smaczne i sycące. Jeśli chodzi o poniższą granolę - to moje odkrycie. Mega dobra, naturalnie czekoladowa i lekko maślana (nie polecam rezygnować z dodatku masła).
Czekoladowa granola z patelni
Składniki (porcja)
- 4 łyżki płatków owsianych
- łyżka otrębów (dowolnych)
- pasek czekolady (Waszej ulubionej, u mnie gorzka)
- czubata łyżeczka masła
- garść suszonej żurawiny
- płatki migdałowe
- kawałek posiekanej czekolady
- + dodatki, u mnie jogurt naturalny i banan
Płatki i otręby podprażyć na suchej patelni. Dodać czekoladę i masło, wymieszać, żeby się rozpuściły i dokładnie pokryły płatki. Ostudzić, dodać żurawinę, płatki migdałowe, posiekaną czekoladę. Podać z ulubionymi dodatkami.
Puszyste placuszki na twarożku
Składniki (porcja)
- 150 g twarożku sernikowego
- ziarenka z połowy laski wanilii
- jajko
- szczypta soli
- łyżka oleju, może być też rozpuszczone masło
- chlust mleka
- 60 g mąki pszennej
- trochę proszku do pieczenia, ok. pół łyżeczki
Jajko rozbić, białko ubić na sztywno z solą, żółtko utrzeć z wanilią, serkiem i olejem. Dodać mąkę przesianą z proszkiem, trochę mleka (ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany, nie należy go rozcieńczać zbyt mocno, bo po dodaniu ubitego białka mocno się rozrzedzi). Dodać delikatnie białko (najlepiej stopniowo: 1/3 energicznie, by rozcieńczyć masę, kolejne dwie porcje już bardzo delikatnie, by nie opadło). Smażyć na suchej, rozgrzanej patelni teflonowej na rumiano, z obu stron. Podać z czym lubicie - u mnie mus z jabłka z odrobiną cukru trzcinowego i masło orzechowe. Smacznego!
Snapowy przegląd z ostatnich 2 tygodni :)
jak już pisałam, 2 tygodnie temu byłam we Wrocławiu na urodzinach Kasi - przy okazji prezent dostał też jej współlokator Konrad, który miał urodziny niedługo po Kaśce :D
później na chwilę wróciłam do Łodzi i w środku tygodnia pojechałam do domu (Ada - moja koleżanka z grupy się w tym czasie nudziła :D)
ostatnie dni do przygotowania do różnych śmiesznych zaliczeń (w sesji mam stosunkowo dużo wolnego - w porównaniu z całą resztą roku sesja to chyba najluźniejszy okres) i lodowiska (na zdjęciu moja współlokatorka i kuzynka Natalia)
stany depresyjne Kaśki / Natalia sprawdza, czy wywiązuję się z obowiązków Pani Domu i piekę dla gości babeczki (nie piekłam, zrobiłam ciasto ;))
Ada wygrywająca w Monopoly <3
j/w
robiłam placki na twarożku, są niesamowicie delikatne <3
OdpowiedzUsuńOj cuuudowne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli zrobię takie w niedzielę, to też będzie takie smakowite ;)
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńJaka armia czekolad! :D Śniadanie z miseczki wygląda pięknie, ale jakbym miała wybierać, to pewnie placki, które są świetne! :)
OdpowiedzUsuń