środa, 21 lipca 2010

Czekoladowe eklerki


Umówiłyśmy się z Viridianką na wspólne pieczenie. Wybór padł na czekoladowe eklery P. Herme. Muszę przyznać, że robiąc lukier pomadkowy, stwierdziłam, że cieszę się, iż cukier nie jest już na kartki, bo zmarnowałam chyba z kilogram, robiąc 4 podejścia do tegoż lukru. Ale w końcu się udało, z innego przepisu.
Na zdjęciach eklerki (u mnie w kształcie ptysiów, jakoś mi tak bardziej do nich pasowało) może nie wyglądają zbyt powalająco, ale są pyszne! Szczególnie smaczny jest czekoladowy krem, który ja i tak zrobiłam z mniejszej porcji, bo nie lubię, jak jest dużo kremu, więc zawczasu zmniejszyłam proporcje i dzięki temu eklerki nie były zapychające i mdłe, jak czasem "kupne".
Polecam bardzo serdecznie i dziękuję Asiu za wspólne pieczenie! :* Do następnego razu. :D
PS Poszczególne elementy eklerków należy robić w takiej kolejności, jak niżej podaję (tj. najpierw krem, później lukier pomadkowy...).
 

Składniki na czekoladowy creme patissiere
  • 60 g mąki ziemniaczanej
  • 160 g cukru pudru
  • 8 żółtek
  • 2 łyżki kakao (w oryginale nie było)
  • 200 g gorzkiej czekolady (w oryginale: 400 g czekolady)
  • 700 ml mleka
  • 70 g masła
Cukier, mąkę i kakao przesiać. Dodać żółtka i 50ml mleka by masa nie była za gęsta, utrzeć. Pozostałe mleko zagotować. Cienką strużką dolać do masy jajecznej. Przelać do garnka i mieszając trzepaczką poczekać aż zgęstnieje. Zestawić z ognia i dodać czekoladę, mieszać. Gdy nieco ostygnie dodać masło w kawałkach. Wymieszać aż będzie gładki. Przykryć folią, Ostudzić i schłodzić w lodówce.

Składniki na lukier pomadkowy
  • 450 g cukru w kostkach
  • 20 g glukozy
  • 2 łyżki wody
Do rondelka z grubym dnem wrzucić składniki. Gotować na dużym ogniu do 121st. Przelać na marmurowy blat nasmarowany olejem. Pozostawić do lekkiego ostygnięcia. Ucierać metalową szpatułką aż zbieleje i będzie gładki, syrop przy brzegach zagarniać do środka. Przełożyć do słoika lub porcelanowej miski, szczelnie zamknąć, wstawić do lodówki Lukier ten można ucierać tez drewniana łyżką, jeśli zgęstnieje zanim zbieleje dodajemy kilka kropel wrzątku.

Składniki na ciasto ptysiowe
  • 120 ml wody
  • 150 ml mleka
  • 6 g soli
  • 6 g cukru drobnego
  • 115 g masła
  • 150 g mąki
  • 5 jajek, małych
Do rondelka wlać mleko i wodę, dodać sól, cukier i masło. Mieszając szpatułką doprowadzić do wrzenia. Wsypać całą porcję mąki. Na wolnym ogniu szybko ucierać ciasto szpatułką drewnianą, aż składniki się połącza a ciasto będzie gładkie i zacznie odstawać od ścianek i dna rondla, ucierać jeszcze 2-3 minuty by płyn odparował przełożyć ciasto do salaterki, ucierać i stopniowo dodawać po jednym jajku aż składniki się połącza. Unosić od czasu do czasu ciasto by wprowadzić powietrze, ciasto jest gotowe gdy odpada ze szpatułki jak wstążką. Nagrzać piec do 190st. Ciasto przełożyć do worka cukierniczego z dużym owalnym otworem. Wycisnąć na papier do pieczenia na blaszce 24 eklery (po 12cm). Piec 20 minut, po 7 uchylić drzwiczki. Ostudzić na kratce kuchennej.

Składniki na lukier czekoladowy
  • 120 g cukru pudru
  • 8 łyżek wody
  • lukier pomadkowy
  • 50 g gorzkiego kakao, przesianego
Podgrzać cukier puder z wodą, w drugim rondlu rozpuścić lukier pomadkowy. Do rozpuszczonego lukru dodać 50g przesianego kakao. Delikatnie mieszając drewnianą łyżką wlewać syrop cukrowy wąską strużką, mieszać aż lukier będzie gładki i gęsty.

20 komentarzy:

  1. a wiesz że i ja pomyślałam o ptysiach? (: ślicznie Ci wyszły, co Ty gadasz;* ja miałam dwa podejścia do lukru pomadkowego, o zgrozo xD
    do następnego i dziękuję ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie wyglądają;D pięknie Ci wyszły;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie wyglądaja powalająco:) Zatęskniłam za ptysiami:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dość pracowite , ale jaki efekt;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj przepis zapisuję....pięknie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne, ale już pisałam u Viridianki - jak dla mnie za dużo roboty. Tym bardziej wielki szacunek za wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Viri - to jestem lepsza :D a 3 wersja była ok, tylko zanurzyłam w garnku z zimną wodą tak głęboko, że wlała mi się do tego lukru woda xD
    Ciastello - dziękuję :)
    Wiosenko - dzięki
    MAlwino - tak się tylko wydaje, ale wcale nie są pracochłonne ;)
    Jolanto - dzięki :)
    Kabamaiga - Nie, nie ma z nimi tak bardzo dużo pracy, trochę więcej niż z normalnymi ptysiami z kremem budyniowym :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. prześlicznie Ci wyszły te eklerki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne są te eklerki! I ten lukier, no no , fajny wypiek !:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale cudnie wyszły! nigdy takich ładnych nie widziałam jeszcze:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, zbankrutowałabym na takich eklerach, ale za taki smak to chyba można od czasu do czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  12. O eklerki, tez mi chodza po glowie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciasto ptysiowe ciągle przede mną... popatrzę chociaż na Wasze cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak to nie wyglądają powalająco?!
    Cudnie wyglądają, aż ślinka cieknie na ich widok!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygladają wyśmienicie, oj zjadłabym takiego do kawki ;), pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podziwiam ! Wygladają świetnie zarówno u ciebie jak i Viri :)

    OdpowiedzUsuń
  17. gratuluję lukrowej wytrwałości :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Paula - dziękuję :D
    Majanko - dzięki, fajny, fajny, a jaki smaczny! :)
    Beatko - dziękuję :)
    Arven - można, ale tylko od czasu do czasu :D
    Olciu - dzieki :)
    Gosiu - bo są pyszne, prawda?
    Myniolinklo - jak to? Nigdy nie robiłaś? :)
    Vilk - dziękuję :):):)
    Anytsujx - dziękuję :)
    Szarlotku - dzięki
    Asiejko - haha, byłam ciekawa, czy ktoś o tym napisze i oto jesteś Ty :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. wygladaja naprawde rewelacyjnie! az slinka mi cieknie od patrzenia, musza byc pyszniutkie:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)