czwartek, 30 września 2010

Chleb pszenno-żytni


Przeglądałam sobie wcześniejsze wydania WP i natrafiłam na 18 wydanie (swoją drogą, jak to było już dawno...;)), czyli na bardzo smaczny chlebek pszenno-żytni na zaczynie drożdżowym, który smakuje jak zakwasowy, ale jeśli o mnie chodzi to ma co najmniej jedną nad nim zaletę - zakwasu w nim nie ma (po prostu świadomość, że jest on w chlebie mnie przeraża i jem tylko drożdżowe pieczywo). Bardzo przyjemnie się z nim pracowało, nie nacięłam go, a mimo to pięknie i równo sam pękł. :)
Dodatkowo posypałam mój chleb mieszanką ziaren, która idealnie skomponowała się ze skórką.


Namaczanka
  • 170 g mąki żytniej razowej (typ 2000)
  • 55 g mąki pszennej razowej (typ 2000)
  • 0,5 łyżeczki soli
  • ok. 170 g jogurtu lub maślanki (ilość zależna od grubości i wilgotności mąki; ja potrzebowałam więcej)
Wymieszać, tak żeby cała mąka wchłonęła płyn, a składniki się połączyły. Przykryć folią i odstawić na 12 do 24 godzin.


Zaczyn drożdżowy biga
  • 225 g mąki pszennej chlebowej o dużej zawartości białka (typ 550, 650 lub 750)
  • 1/4 łyżeczki drożdży instant
  • 140g letniej wody
Wymieszać składniki zaczynu, tak żeby ciasto utworzyło dość ścisłą kule. Pozwolić odpocząć 5 min. i jeszcze raz zagnieść wilgotnymi rękoma, żeby stało się bardziej elastyczne. Włożyć do miski, przykryć folią i odstawić do lodówki na 6 do 8 godzin. Zaczyn można przechowywać w lodówce do 3 dni. Wyjąć na 2 godziny przed dodaniem do chleba.


Ciasto właściwe
  • namoczone składniki
  • cały zaczyn
  • 30 g mąki żytniej razowej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant
  • 1 1/2 łyżeczki melasy
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • 1 łyżka oleju (opcjonalnie)
  • 1 łyżka kminku lub innych ziół (opcjonalnie)
W dniu wypieku zaczyn i namaczankę rozdrobnić, dodać resztę składników i wymieszać. Najpierw powoli do połączenia wszystkich składników, a po krótkiej przerwie do uzyskania dość gładkiego, elastycznego ciasta. Można dodać na tym etapie odrobinę mąki lub wody, jeśli zachodzi taka potrzeba. Całość włożyć do miski wysmarowanej olejem i odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto odgazować, uformować i przełożyć do formy albo koszyka do drugiego rośnięcia na ok. 1 godzinę. Piekarnik nagrzać do 220°C, naparować. Po włożeniu chleba temperaturę obniżyć do ok. 180°C i piec 20 minut. Następnie obrócić formę, bądź bochenek o 180 stopni, żeby przypiekł się równomiernie i piec dalej ok. 20-30 minut.

14 komentarzy:

  1. cudny ten Twoj chlebus:) ale musi byc pyszniutki, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny chlebek!

    A zakwasu naprawdę nie trzeba się bać, Maniu. Nie jest ani troszkę straszny. A jakiego smaku nadaje pieczywu! Choć, jakby na to nie patrzeć, to kwestia tylko i wyłącznie gustu i przekonań... ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma co się zakwasu bać (; choć czasem te na zaczynie drożdżowym polisch smakują mi bardziej niż zakwasowce (;

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ ja się zakwasu nie boję :) Używałam go kiedyś namiętnie, ale zwyczajnie mi nie podchodzi... ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja też trzęsę portkami na razie przed zakwasem :) Dlatego na pewno sobie taki chlebek w najbliższym czasie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    jami!
    chlebuś śliczny i pyszny- na pewno.
    Już go widzę z twarożkiem i dżemikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda pięknie! z miodem by mi przypasował... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no dobra pisać mi tu teraz czemu się boi zakwasu? ja ostatnio wybieram same przepisy na zakwasie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się Twój chlebuś:)) Zdecydowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tak samo z drozdzami...zdecydowanie ich unikam...jakies fabryczne zahibernowane stwory brr..

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to dobrze, że są ludzie którzy odgrzebują ciekawe przepisy. Wyglada fantastycznie i wiem ,że zagosci w moim domu ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się bardzo, że Wam się podoba, bo przepis wg mnie jest naprawdę bardzo dobry :)
    Szarlotku, nawet nie wiesz jak bardzo mi teraz pochlebiłaś :)))
    Myniolinko - hm, ale ja się zakwasu nie boję, tylko jego zapach mnie odstrasza i mi chleby zakwasowe nie smakują ;)) aczkolwiek kupiłam sobie książeczkę o chlebach i rozważam możliwość wstawienia nowego.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam smak własnego chleba, Twój wygląda bosko ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)