czwartek, 11 listopada 2010

Ciasto z jabłkami i kokosową kruszonką


Co jest najlepszym sposobem na osłodzenie sobie życia? Ciasto! Mięciutkie, przypominające babkę, z jabłkami i kokosową kruszonką. Pyszne! Tym bardziej, że jakoś pocieszać się trzeba, prawda? Bo warunki pogodowe nie nastawiają optymistycznie... Buty, ile razy by nie były czyszczone - po powrocie ze szkoły znów są całe w błocie... ;) Ale to przecież uroki listopada... Ja już z niecierpliwością czekam na śnieg, a Wy?
Przepis oryginalny z książki Ewy Aszkiewicz "Kuchnia polska", podaję z moimi zmianami.


Składniki
  • szklanka mąki pszennej *
  • szklanka mąki krupczatki
  • 220 g masła
  • czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • cukier wanilinowy (32 g lub 2x16 g)
  • 2 łyżki śmietany
  • 2 jajka
  • szklanka cukru
  • 3 średniej wielkości jabłka

Kruszonka (robiłam z połowy porcji)
  • 1/3 szklanki mąki krupczatki (musiałam dodać trochę więcej)
  • 2/3 szklanki wiórków kokosowych
  • 125 g masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru
Miękkie masło utrzeć mikserem z cukrami na białą, puszystą masę. Dodać jajka, po jednym i zmiksować. Dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i śmietanę, wyrobić. Ciasto wyłożyć do przygotowanej wcześniej formy. Jabłka pokroić w plasterki, usunąć gniazda nasienne**, ułożyć na ciasto (można 2 warstwy, sprawdzałam). Ze wszystkich składników zrobić kruszonkę. Posypać nią wierzch. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. 45-50 min.


* szklanka to tym razem 200 ml
** ja moich jabłek nie obrałam ;)

17 komentarzy:

  1. ja to już od września czekam:P

    OdpowiedzUsuń
  2. uroki listopada.. jeśli towarzyszy mu takie pyszne słodkie ciasto to i on może byc przyjemnym miesiącem.

    OdpowiedzUsuń
  3. jabłka i kokos... brzmi pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. takiej kruszonki to ja jeszcze nie próbowałąm. Marze i niej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak, takie ponure dni trzeba sobie osładzać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O piękne ciacho! Masz rację zycie można sobie ciachem osłodzić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ach jak ja lubie takie ciasta z owocami, a Twoje wyglada przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. w jesienne popołudnie takie ciasto? może lac za oknem jak z cebra!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie domowe ciasta. Najlepsze na jesienną zawieruchę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. brzmi i wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie dopiero dzisiaj zaczęła doskwierać jesień. Ale! Wierzę w lepsze.

    A takie ciasto posmakowałoby mi w każdą pogodę i o każdej porze. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. z takim ciastem od razu świat nabiera barw :) kruszonka brzmi przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ładnie wygląda. I kruszonka jest wspaniała, ja bardzo lubię kokos - we wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak.. Zwłaszcza, gdy ciacho jeszcze ciepłe - wtedy nawet szaro-bury listopad nie jest taki straszny:)) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciasto wygląda bardzo apetycznie, zjadałabym taki kawałeczek ...

    OdpowiedzUsuń
  16. czaje sie na to ciasto, ale chcialabym Cie prosic o wymiary Twojej formy do ciasta :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy - moja foremka ma wymiary dolne 21x26 cm. Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, że odpowiadam Ci dopiero teraz. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)