poniedziałek, 10 października 2011

Piernik panny na wydaniu


Nie krzyczcie na mnie, że w październiku zabieram się za pieczenie pierników. Prawda jest taka, że czas do Wszystkich Świętych zleci bardzo szybko, a ciasto na ten piernik należy nastawić ok. 4-5 (a nawet do 6) tygodni przed Wigilią, dlatego warto już teraz się nad tym zastanowić i ewentualnie wypróbować jeszcze przed Świętami, aby nie było żadnej wpadki :)
Jest to piernik pochodzący z książki M. Musierowicz 'Na Gwiazdkę', chociaż widuję go co roku pod nazwą 'Piernik staropolski' (bardzo podobny przepis widziałam również w innej książce pod jeszcze inną domeną ;)). Ja pozostaję przy takim tytule, jak autorka, którą cytuję.
PS Jest to mała porcja, składniki można podwoić lub nawet potroić, w zależności od potrzeb.


Składniki
  • 60 g masła
  • 250 g prawdziwego miodu
  • 1 szklanka cukru
  • 1/2 kg mąki
  • 2 całe jaja
  • półtorej łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/3 szklanki zimnego mleka
  • szczypta soli
  • 40 g przyprawy piernikowej
  • czubata łyżka kakao (opcjonalnie)
Masło, cukier i miód umieścić w garnku i podgrzewać na wolnym ogniu, aż cukier się rozpuści. Masę ostudzić. Do chłodnej dodać mąkę, jaja, sodę rozprowadzoną w mleku, sól i przyprawę do piernika.
Po starannym wyrobieniu ciasta uformować z niego gładką kule i włożyć do miseczki, przykryć czystą tkaniną, np. wyprasowaną lnianą ściereczką kuchenną. Wstawić ciasto do lodówki i zapomnieć o nim na 4-5 tygodni ;) 
Piernik pieczemy na dwa dni przed Wigilią. Dojrzałe ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować z nich na stolnicy dwa jednakowe placki i upiec je powoli (piekłam w foremce 30x12 cm), w temperaturze ok. 180 stopni, próbując patyczkiem, czy ciasto już się nie klei (ok. 20 min. każdy placek). Wystudzone placki przełożyć powidłami śliwkowymi, marcepanem lub masą orzechową.


Masa orzechowa
  • szklanka (250 ml) śmietany kremówki
  • szklanka zmielonych orzechów włoskich
  • szklanka cukru
  • łyżka masła
Wszystkie składniki umieścić w garnuszku i smażyć, aż masa zgęstnieje i nabierze beżowo-brązowego koloru.
Wtedy rozsmarować ją na jednej warstwie piernika, przykryć drugą, położyć arkusz papieru i przycisnąć.


Polewa czekoladowa
  • 100 g czekolady gorzkiej lub deserowej
  • łyżka masła
Rozpuścić w kąpieli wodnej. Posmarować piernik, schłodzić.

20 komentarzy:

  1. Wyborne ciacho a ta masa mmm... aż mi się zachciało czegoś mocno kalorycznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietna nazwa i swietny piernik :) Nic dodac, nic ujac, mniam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie piekłam piernika, ale w tym roku obiecuję sobie, że zrobię. Twój wygląda świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudnie :)
    Może to własnie jest ten rok kiedy upiekę swój własny, pierwszy piernik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, piernik jest dobry o każdej porze roku... jak dla mnie:) Ten pierniczek cudownie się prezentuje, nie jadłam jeszcze z taką masą.
    Też niedługo mam zamiar zabrać się za 'pierniczenie', żeby mi czasu nie brakło:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama piecze pyszny piernik. <3
    W tym roku mam zamiar zrobić na święta!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nikt nie będzie krzyczał. Ja piernikowe ciasta piekę przez cały rok. Twoje jest jednak wyjątkowe, bo tam się w nim czai coś pysznego...orzechowy krem. Pychota:-) Skubnęłabym troszkę tego piernika, ale wtedy Ty będziesz krzyczała;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny piernik! Ciekawa ta masa orzechowa. Podoba mi się:)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie będę krzyczała :) Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki świetny,nie widziałam jeszcze piernika z taką masą, szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać aż dojrzeje, bo ja bym go chciała na już ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. och, ja mam tą książkę!

    i nigdy nie robiłam tego piernika, a wygląda obłędnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, co za ciasto, jednym słowem SUPER !:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny piernik! Ja juz nie moge sie doczekac, zeby tez zabrac sie za pierniki i pierniczki!

    OdpowiedzUsuń
  14. pięknie się prezentuje, apetycznie i pachnąco

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam go kiedyś zrobić, ale nie mam żywcem gdzie przechować tego ciasta, żeby miało odpowiednią temperaturę i, żeby nikt go nie zrzucił.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda niezwykle obiecująco a pierniki to ja mogę zajadać przez calutki rok :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja piekłam staropolskie w zesłżym roku i przyznam szczerze, ze o ile rteszcie rodziny smakowął to mi nie podszedł za bardzo ....ale nazwę ma swietną:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)