niedziela, 19 lutego 2012

Budyniowe placuszki z jabłkami i rodzynkami



Śnieżyca w środowy wieczór, książka od biologii czytana przy świetle latarki i brak internetu. A na domiar złego, komputer odmawiający posłuszeństwa. ;)
Chociaż w sumie nie ma tego złego. Przeczytałam 'Zbrodnię i karę' i posiedziałam trochę przed telewizorem, czego w normalnych warunkach (czytaj: dostęp do internetu) nie robię. Poza tym, spotkałam się wczoraj z dawno niewidzianym kolegą, którego znam od pierwszych dni jego życia. Teraz jestem po śniadaniu, siedzę jeszcze w szlafroku, za pół godziny wpadnie dziadek na rytualną wręcz, niedzielną kawę, dojemy (jeszcze) czwartkowe pączki - odgrzewane w mikrofalówce - a potem pójdę się uczyć fizyki.
Niedziele mają swój urok. Miłego tygodnia!
Przepis znalazłam tutaj, placuszki polecam, bardzo mi zasmakowały.

Składniki
  • 1/3 szklanki proszku budyniowego bez cukru (waniliowy lub śmietankowy)
  • 1/3 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki mleka
  • łyżeczka oleju
  • łyżka miodu
  • garstka rodzynek
  • 3/4 małego, kwaskowego jabłka
  • cynamon do oprószenia
Wymieszać suche składniki w szklance (proszek budyniowy, mąkę, proszek do pieczenia, sól). Do miski wlać mokre składniki (mleko, olej, syrop), zmiksować stopniowo dodając suche, aż powstanie jednolita masa (gęstsza niż ciasto na naleśniki). Jabłko podzielić na ćwiartki, pozbawić gniazda nasiennego i pokroić w poprzek na plasterki. Dodać razem z rodzynkami do ciasta i wymieszać. Rozgrzać suchą patelnię ceramiczną lub teflonową, skręcić gaz i wylać łyżką ciasto. Smażyć z obu stron. Podać oprószone cynamonem i np. dżemem, konfiturą, serkiem, nutellą lub masłem orzechowym.



27 komentarzy:

  1. ale pyszności :))) a ja jeszcze przed śniadaniem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne placuszki;) Chyba zaraz je zrobię;) Ile placuszków wychodzi z tego ciasta?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wyszły. Placuszki są doskonałe na takie dni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te placuszki. Z pewnoscią by mi posmakowały,bo bardzo lubię wszelkie placuszki.
    Masz śliczny kubeczek:)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już zrobiłam :) zaraz wstawię na bloga :) Pyszne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, ale tempo :D Też tak sądzę :)

      Usuń
    2. Kiedy szukałam przepisu na śniadanie, akurat na durszlaku pojawił się Twój post :)

      Usuń
    3. Telepatia, po prostu. :)))) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Robiłam jakiś czas temu podobne- pyszne są;)

    OdpowiedzUsuń
  8. placuszki na pewno pyszne :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Znakomite śniadanie.
    Gdyby odcięto mi internet, to pewnie przeczytałabym wszystkie książki w domu, jak to kiedyś miałam w zwyczaju... gdy brat nie dopuszczał mnie do komputera. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Nie pamiętam już czasów bez komputera, a szkoda...

      Usuń
  10. Bardzo się cieszę, że Ci posmakowały :D
    Twoje wyszły ładniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie. A są genialne, nawet mojej mamie smakowały :D

      Usuń
  11. Wyglądają obłędnie, chyba się na nie skusze w tym tygodniu :)

    Kurcze, masz ten fajny kubek z home&you :pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak! <3 Kocham go! I jest tylko i wyłącznie na kawę, herbaty z niego nie piję ;D

      Usuń
    2. Ja mam dwa bardzo podobne, ale z wcześniejszej kolekcji ;) W najbliższym czasie jak będę w h&y to pewnie kupię kolejne dwa.

      Usuń
    3. Ja będę w środę i już mam upatrzoną miseczkę, kubeczek i filiżankę :D

      Usuń
  12. Placuszków budyniowych jeszcze nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy te placuszki są naprawdę bez żadnego jajka? :O Nie no, bez jaj! ;) Planuję je sobie poczynić i tak się właśnie zastanawiam, czyżby substancją spajającą był budyń? :) z góry dziękuję za odp i pozdrawiam,
      Rocksanka ^^

      Usuń
    2. Tak, bez jajka, wegańskie (oczywiście gdy użyje się mleka roślinnego). Placuszki bez jajka wychodzą, uwierz, smakują trochę inaczej, mają inną strukturę. Zawsze można pokombinować i dodać jajko, ale wtedy trzeba też dać więcej mąki. A budyń ma raczej nadać aromat. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)