Ugh. Musiałam sobie zrobić chwilową przerwę od komputera i szczerze mówiąc - wracam niechętnie, bo dobrze było mi bez Internetu ;-)
Mam mega opóźnienie, jestem obecnie w górach na dłuuuuuuugim wypoczynku (i nartach <3, ale pogoda jest średnio sprzyjająca...). Siedzę teraz w piżamach i szlafroku, z miętową herbatą i przy kominku, czyż to nie jest piękne?! :-D
No dobrze, a wracając do tematu przewodniego - z wolna przedstawiam Wam tegoroczne wypieki świąteczne, na pierwszy ogień idą pierniczki. A w tym roku gościły na naszym stole:
- Lebkuchen (klik)
- Pepparkakkor (klik)
- pierniczki kakaowe (ze zmodyfikowanego tego przepisu - klik)
- piernikowe renifery (klik)
- nasze ulubione pierniczki z czekoladą i posypką - przepis poniżej (a tutaj zeszłoroczne - klik)
- piernikowe ozdoby choinkowe (przepis niebawem)
- pierniczki mocno miodowe (przepis niebawem)
Składniki (3 blachy pierniczków)
- 20 dag miodu
- czubata łyżka przyprawy korzennej
- 15 dag cukru
- 50 dag mąki pszennej
- łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mleka (30 ml)
- duże jajko
- 10 dag masła
Miód podgrzać z przyprawą korzenną, dodać cukier, rozpuścić (nie
dopuścić do zagotowania). Dodać do mąki przesianej z sodą i kakao, wbić
jajko, wlać mleko i rozpuszczone, ostudzone masło. Wyrobić jednolite
ciasto. Rozwałkować na grubość 1/2 cm. Wyciąć foremkami ciasteczka. Piec
w piekarniku nagrzanym do 200 st. C przez ok. 10 min. Ostudzone można
ozdobić.
nie ma to jak piernikowe święta ;D super !
OdpowiedzUsuńIle wspaniałych pierniczków! U mnie w tym roku nie było, bo trochę się zgapiłam... ale za to był spory kawał piernika staropolskiego ;-)
OdpowiedzUsuńManufaktura pierniczkowa jak się patrzy ;)
OdpowiedzUsuńAle kolorowe :) Super się prezentują :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniczki :) Miłego wypoczynku!
OdpowiedzUsuń