Witam Was ciepło w Mikołajkowy poranek :) Właśnie rozeszłyśmy się ze współlokatorką do swoich pokoi, bo 3 godziny spędziłyśmy w kuchni na rozmowach przy śniadaniu, kawie, słodyczach, czekoladzie i prezentach. Mam nadzieję, że równie miło spędzacie dzisiejszy dzień!
Parę dni temu zachciało mi się makiełek (klik), więc szybko, w studenckich warunkach przygotowałam miskę tego przysmaku (cała porcja tylko dla mnie <3). Nie mam co prawda maszynki, ale blender też daje radę. A na śniadanie zrobiłam po raz kolejny jednoporcjową muffinę, ale muszę koniecznie zastosować patent nadziewania masą makową babeczek w niedalekiej przyszłości :)
Waniliowa babeczka z nadzieniem makowym
Składniki (1 porcja)
- 50 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 łyżeczki cukru z wanilią
- łyżka oleju
- jajko
- 4-5 łyżek mleka
- 1-2 łyżki masy makowej (dałam dużo, bo bardzo lubię)
- opcjonalnie płatki migdałów do posypania z wierzchu
Mąkę wymieszać z proszkiem, solą, cukrem. Jajko roztrzepać, dodać olej i mleko. Mokre składniki wlać do suchych, wymieszać. Przyłożyć połowę masy do kokilki, ułożyć w środku masę makową, wyłożyć resztę ciasta. Można posypać z wierzchu migdałami. Piec w 180 st. C przez ok. 25 min. Najlepsza na ciepło!
to nadzienie makowe kusi... :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, to musi być smaczne:)
OdpowiedzUsuńpycha < 3 !
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie świątecznie, uwielbiam mak! :)
OdpowiedzUsuńAle obficie nadziana masą! Cudowny ten jedno-porcjowy wypiek! :)
OdpowiedzUsuń