sobota, 10 stycznia 2015

Śniadanie na sobotę #22



Po krótkim okresie przesytu masłem orzechowym znów zaczęło bardzo mi smakować i na nowo stało się ulubioną przekąską o różnych (czasem naprawdę dziwnych) porach dnia i nocy. Kiedyś bardzo smakowało mi w połączeniu z Nutellą, teraz jednak wolę w "czystej" postaci, ew. z dodatkiem owoców czy dżemu truskawkowego. Na rynku dość sporą ofertę gotowych maseł, ale jeśli macie blender i chwilę cierpliwości - polecam zrobić własne, domowe (i to ze zdecydowanie większej porcji :D). A jeśli chcecie spróbować innych, mniej tradycyjnych smaków, od których zaczęłam - klik, klik, klik. Miłej soboty :)))



Domowe masło fistaszkowe

Składniki (mały słoiczek)

  • 250 g orzechów ziemnych, nieprażonych, niesolonych
  • sól do smaku
  • łyżka brązowego cukru
  • łyżka oleju

Orzechy podprażyć w 160 st. C. przez ok. 15 min., mieszając co jakiś czas i uważając, by ich nie przypalić. Odłożyć ok. 50 g i posiekać. Resztę zblendować na gładką masę z solą, cukrem i olejem. Na koniec dorzucić posiekane orzeszki i wymieszać, przełożyć do słoiczka. Smacznego!


6 komentarzy:

  1. i ta soczysta mandarynka! super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie się akurat skończyło maslo fistaszkowe :( Tym bardziej zazdroszczę, pyszne <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy pomysł z masłem :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Masło orzechowe świetne smakuje na takim podpieczonym/tostowanym chlebie, jeszcze ciepłym. Pycha! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z nutella jeszcze nie jadłam masła o.o może warto? :3
    zapraszam :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja porcja to połowa mojego sobotniego śniadania :D Bardzo apetyczne, ale ja miałabym niedosyt :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)