poniedziałek, 30 marca 2015

Chleb z suszonymi śliwkami i sezamem





Odkrywam na nowo domowe pieczywo, o którym zapomniałam na długi czas. Niestety wciąż nie mam zakwasu, jakoś mi nie po drodze z hodowlą (muszę się wreszcie zmobilizować!), ale na drożdżach też może wyjść smakowity chlebek. Jeśli dorzucimy do niego jeszcze trochę suszonych śliwek to już w ogóle poezja (mam słabość do suszonych owoców w pieczywie ;)).

sobota, 28 marca 2015

Śniadanie na sobotę #32




Zdrowy, owsiany, puszysty deser dla wszystkich łasuchów dbających o linię. Doskonały jako lekka przekąska po posiłku lub pożywne śniadanie. Przepis inspirowany zablokowanym w tym momencie blogiem (klik), nie mogłam odczytać receptury, więc postarałam się ją odtworzyć. Polecam!

piątek, 27 marca 2015

Salted Chocolate Chunk Cookies



Ciasteczka bardzo podobne do serii tych (klik), tyle tylko że bez dodatku płatków owsianych, dzięki czemu są bardziej chrupiące i maślane. Mają ładny, lekko brązowy kolor przez użycie cukru trzcinowego i mąki razowej. Rozeszły się bardzo szybko :)

środa, 25 marca 2015

Sernik wiedeński



Ten sernik to klasyka - aż dziwne, że przez tyle lat prowadzenia bloga jeszcze go tutaj nie dodałam. Najczystsza postać tego ciasta*, sam ser, żadnego spodu i innych, zbędnych dodatków (choć oczywiście - dla chętnych - można dodać bakalie, co w moim domu nie przejdzie ;)). Wierzch sypiemy przesianym kakao, cukrem pudrem lub polewamy czekoladą.

niedziela, 15 marca 2015

Drożdżówki z wiśniami i kruszonką



5 km od mojego domu jest cukiernia, w której sprzedawane są najlepsze kupne drożdżówki świata. Z serem, wiśniami, jabłkiem, jagodami, truskawkami, pączki. Wszystkie wilgotne, maślane, pełne nadzienia,w zasadzie składające się głównie z niego, a nie z suchego, mało słodkiego ciasta. Najlepsze zaraz po domowych słodkich bułach :-)
Ale że akurat na zabawę z drożdżowym ciastem dziś miałam czas - wyprodukowałam tradycyjne drożdżówki z pszennej mąki z wiśniami i kruszonką, którą zwykle wzbogacam o kilka łyżek wiórków kokosowych. Miałyśmy z Mamą wyżerkę na 2 dni :-)


sobota, 14 marca 2015

Śniadanie na sobotę #31



Wytrawne dania zdecydowanie nie lubią pozowania do zdjęć (dlatego blog jest 'przesłodzony' - mimo że od czasu do czasu sobie coś ugotuję to nie mam serca do ładnego, albo chociaż przeciętnego układania talerza do zdjęć i przygotowywania kompozycji - patrz zdjęcia w tym poście ;)). Natomiast te parówki musiałam tutaj dodać! Same 'hot-dogi' nie są niczym innowacyjnym, na uwagę jednak zdecydowanie zasługuje pyszny sos, z jakim je podaję. Polecam zaserwować danie z dużą ilością świeżych, soczystych pomidorów i ogórków małosolnych. Śniadanie-ideał.

czwartek, 12 marca 2015

Aksamitny krem waniliowy z owocami



Jedwabisty w smaku, wybitnie delikatny, kremowy i wcale nie ciężki deser. Niesamowity smak, mimo niewielkiemu nakładowi pracy. Bardzo dobrze pasują tu maliny, które sprawiają, że całość nie jest mdła, a pucharki prezentują się ślicznie. Polecam :-)

wtorek, 10 marca 2015

Ciasteczka śmietanowe



Zawsze piekę tego typu chrupiące ciasteczka na wszelkie wyjazdy, mam do nich słabość. Kojarzą mi się tak domowo, z Babcią, starymi czasami. Są takie sentymentalne, no i 'pewne' - bo o ile do czekoladowych wypieków nie wszyscy są przekonani, o tyle wszystko co waniliowe lub śmietankowe zawsze znajduje rzesze chętnych :)

niedziela, 8 marca 2015

Sernikobrownie


Moim uzależnieniem stała się ostatnio czekolada. Przez długi czas przyjmowałam ją nieprzetworzoną w ilościach nieograniczonych (zmęczony mózg uparcie dopominał się glukozy w czystej postaci), czasem udało mi się zrobić z jej udziałem coś bardziej ambitnego, dajmy na to ciasto. Albo naleśniki. Albo jakiś pyszny czekoladowy mus. Dzisiaj natomiast na tapecie cream cheese brownie, przerobione na mój sposób, aby było bardziej czekoladowe 

sobota, 7 marca 2015

Śniadanie na sobotę #30



Jeszcze jeden przepis na muesli. Mówię Wam, to jest wciągające - zarówno w produkcji, jak i konsumpcji :-) Ja generalnie jestem zwolenniczką wszelkich płatków, granoli, bakalii, etc. Nie ma dnia, w którym nie jadłabym czegoś w tym stylu. Poniżej moje kolejne odkrycie: słodka za sprawą daktyli, krówek i białej czekolady mieszanka, przełamana cierpkością owoców goji. Z chrupiącymi ziarnami dyni i migdałów. Polecam :-)