Jednym z moich wakacyjnych postanowień jest nauka gotowania - wszak jeszcze trochę i 'wyfrunę' z domowego gniazdka. A tak całkiem poważnie to doszłam do wniosku, że nie samymi słodkościami człowiek żyje i za rok będę musiała odnaleźć się w miejskiej dżungli, sama o siebie zadbać, uprać ubranie czy ugotować obiad, dlatego trochę ćwiczeń nie zaszkodzi. I mimo że poniżej znów danie słodkie - obiecuję, że za jakiś czas i wytrawne pomysły zaczną się pojawiać.
Tę zapiekankę robiłam już wielokrotnie, przepis przywiozłam kilka lat temu od moich angielskich nauczycieli, których niebawem odwiedzę (i cieszę się z tego bardzo, bardzo!).
Składniki
Ciasto naleśnikowe
- 2 jajka
- 500 ml mleka
- 30 dag mąki
Wszystkie składniki zmiksować i odstawić na 10 minut. Sprawdzić konsystencję ciasta (ewentualnie dodać trochę mąki lub mleka), smażyć naleśniki na suchym teflonie.
Masa serowa
Masa serowa
- 50 dag kremowego twarogu
- 2 żółtka + 2 białka
- 4 łyżki cukru pudru
- cukier waniliowy
- dwie garście rodzynek
Twaróg, żółtka i oba cukry zmiksować. Dodać pianę ubitą z białek i delikatnie wmieszać do masy. Smarować naleśniki, zwijać w rulony i układać w naczyniu żaroodpornym.
Sos
Sos
- 2 żółtka
- 500 ml śmietanki kremówki
- torebka budyniu śmietankowego
Wszystkie składniki wymieszać, zmiksować, wylać na naleśniki.
Zapiekankę piec w 180 st. C (trzeba uważać, bo wszystko zależy od piekarnika) do zgęstnienia sosu.
Dodatkowo (opcjonalnie)
Dodatkowo (opcjonalnie)
- banan pokrojony na kawałki, świeże truskawki, maliny
- dowolne orzechy
- herbatniki
- świeża mięta lub listki melisy
Gotową zapiekankę dowolnie udekorować. Podawać od razu, ciepłe.