czwartek, 30 września 2010

Chleb pszenno-żytni


Przeglądałam sobie wcześniejsze wydania WP i natrafiłam na 18 wydanie (swoją drogą, jak to było już dawno...;)), czyli na bardzo smaczny chlebek pszenno-żytni na zaczynie drożdżowym, który smakuje jak zakwasowy, ale jeśli o mnie chodzi to ma co najmniej jedną nad nim zaletę - zakwasu w nim nie ma (po prostu świadomość, że jest on w chlebie mnie przeraża i jem tylko drożdżowe pieczywo). Bardzo przyjemnie się z nim pracowało, nie nacięłam go, a mimo to pięknie i równo sam pękł. :)
Dodatkowo posypałam mój chleb mieszanką ziaren, która idealnie skomponowała się ze skórką.


Namaczanka
  • 170 g mąki żytniej razowej (typ 2000)
  • 55 g mąki pszennej razowej (typ 2000)
  • 0,5 łyżeczki soli
  • ok. 170 g jogurtu lub maślanki (ilość zależna od grubości i wilgotności mąki; ja potrzebowałam więcej)
Wymieszać, tak żeby cała mąka wchłonęła płyn, a składniki się połączyły. Przykryć folią i odstawić na 12 do 24 godzin.


Zaczyn drożdżowy biga
  • 225 g mąki pszennej chlebowej o dużej zawartości białka (typ 550, 650 lub 750)
  • 1/4 łyżeczki drożdży instant
  • 140g letniej wody
Wymieszać składniki zaczynu, tak żeby ciasto utworzyło dość ścisłą kule. Pozwolić odpocząć 5 min. i jeszcze raz zagnieść wilgotnymi rękoma, żeby stało się bardziej elastyczne. Włożyć do miski, przykryć folią i odstawić do lodówki na 6 do 8 godzin. Zaczyn można przechowywać w lodówce do 3 dni. Wyjąć na 2 godziny przed dodaniem do chleba.


Ciasto właściwe
  • namoczone składniki
  • cały zaczyn
  • 30 g mąki żytniej razowej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant
  • 1 1/2 łyżeczki melasy
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • 1 łyżka oleju (opcjonalnie)
  • 1 łyżka kminku lub innych ziół (opcjonalnie)
W dniu wypieku zaczyn i namaczankę rozdrobnić, dodać resztę składników i wymieszać. Najpierw powoli do połączenia wszystkich składników, a po krótkiej przerwie do uzyskania dość gładkiego, elastycznego ciasta. Można dodać na tym etapie odrobinę mąki lub wody, jeśli zachodzi taka potrzeba. Całość włożyć do miski wysmarowanej olejem i odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto odgazować, uformować i przełożyć do formy albo koszyka do drugiego rośnięcia na ok. 1 godzinę. Piekarnik nagrzać do 220°C, naparować. Po włożeniu chleba temperaturę obniżyć do ok. 180°C i piec 20 minut. Następnie obrócić formę, bądź bochenek o 180 stopni, żeby przypiekł się równomiernie i piec dalej ok. 20-30 minut.

wtorek, 28 września 2010

Muffinki jabłkowe z cynamonową kruszonką



Jesień zbliża się wielkimi krokami, więc możliwości cukiernicze poszerzają się o jabłka - takie prawdziwe, aromatyczne i z własnego sadu. W dodatku dzisiaj mamy Dzień Jabłka organizowany przez Tatter... :)
Najprostszym wykorzystaniem wszelkich owoców są oczywiście muffinki. Te zrobiłam razem z kuzynką, już dawno. Smakowały nam bardzo - bo komu nie smakowałyby babeczki z cynamonem i jabłkiem? :) Przepis z 'Easy Muffins'.


Składniki (na 12 muffinek)
  • 260 g mąki pszennej
  • łyżka proszku do pieczenia
  • płaska łyżeczka cynamonu
  • szczypta soli
  • 100 g cukru
  • 250 g jabłek, pokrojonych w kostkę (waga po obraniu)
  • 2 jaja
  • 260 g kefiru
  • 80 g masła, rozpuszczonego i ostudzonego

Kruszonka (robiłam z 1,5 porcji, bo lubię, kiedy jest jej dużo)
  • 50 g mąki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 35 g masła
  • 25 g cukru demerara
Wymieszać wszystkie składniki na kruszonkę.
Suche składniki wymieszać w jednej misce. Jajka roztrzepać w drugiej, dodać masło i kefir, wymieszać. Zawartość obu naczyń połączyć, wymieszać niedbale, dodać jabłka, przełożyć do foremek. Posypać kruszonką i piec przez 20 min. w piekarniku nagrzanym do 200 st. C.

niedziela, 26 września 2010

Prośba o pomoc!

Dostałam wiadomość od Pani Hanny Synowiec, doszłam do wniosku, że najlepiej będzie, jeśli przytoczę ją w całości:

"Jakub urodził się 24.03.2005 r. z ciężką wadą wrodzoną serca -HLHS- niedorozwojem lewej komory (oznacza to, że żyje tylko z jedna komorą serca). Przeszedł dwie operacje- pierwszą gdy miał tydzień, drugą w wieku siedmiu miesięcy. Niestety w kilka dni po drugiej operacji doszło u Kuby do zatrzymania akcji serca i na skutek tego niedotlenienia mózgu. Od tego czasu cierpi na porażenie czterokończynowe ( nie chodzi, sam nie siedzi, nie przewraca się na boki, nie bawi się rączkami), nie mówi, ma padaczkę, głęboki niedosłuch obustronny ( nosi aparaty słuchowe), miał również przez prawie dwa lata założoną rurkę tracheotomijną, przez którą oddychał; ma także podwichnięte stawy biodrowe.

Kuba potrzebuje intensywnej rehabilitacji, zarówno w domu jak i podczas turnusów rehabilitacyjnych, które są bardzo drogie i przekraczają moje możliwości finansowe (jeden dwutygodniowy turnus to ok.4500 zł).

Szukając różnych możliwości na pozyskanie funduszy na rehabilitację mojego dziecka, natrafiłam na portal DoMore, który przeprowadza zbiórki, a potem pieniążki wpłaca na konto w fundacji. Również tam umieściłam apel Kubusia. Teraz potrzebujemy nagłośnić akcję i dlatego pomyślałam, ze może można by umieścić taką informację na blogu bądź na stronie facebookowej?? Może czytelnicy dołączyli by do akcji i pomocy Kubusiowi? Oto link do akcji Kubusia na DoMore: http://www.domore.pl/beta/view/strony/cele/116735

O Kubusiu można poczytać na naszym blogu http://www.mojkubusiek.bloog.pl oraz
na Kuby stronie facebookowej"

W imieniu swoim i Pani Hanny proszę o pomoc.
Pozdrawiam!
mania179

Chałka


W końcu i ja się na nią skusiłam. Ta chałka była propozycją Oli do
WP 70. Wtedy się nie przyłączyłam, więc teraz nadrabiam zaległości. Chałka jest pyszna, puszysta, z dużą ilością słodkiej kruszonki i delikatnym aromatem śmietankowym, który dodałam od siebie. Kto jeszcze nie robił - serdecznie polecam.


Składniki (na 2 chałki; ja zrobiłam jedną dużą)
  • 2,5 dag drożdży
  • 1 szklanka wody (ja dodałam mleko)
  • 1 jajko
  • 1/4 szklanki oliwy
  • szczypta soli
  • 1/4 szklanki cukru
  • 4,5 szklanki mąki pszennej (mi było potrzebne mniej, ok. 3,5 szklanki)
  • białko lub jajko do posmarowania
  • kruszonka (zrobiona z mąki, masła i cukru pudru- np. 50 g mąki, 25 g masła, 25 g cukru)
Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, odstawić na 10 minut. Dodać jajko, sól, oliwę i cukier, zmiksować. Wsypać półtorej szklanki mąki, wymieszać, dodać następne półtorej szklanki mąki, wymieszać i resztę mąki też dodać i tym razem już wyrobić dokładnie. Odstawić na co najmniej godzinę do wyrośnięcia. Wyrobić ponownie, podzielić na 2 kawałki które z osobna dzielić na 4 lub 6 części. Z części uformować wałki i zapleść z nich chałki.Położyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, odczekać jakieś pół godziny, aż wyrosną. Można posmarować białkiem albo nawet całym, roztrzepanym, jajkiem, posypać kruszonką. Piec około 35 minut w temperaturze 190°C.

Sernik na zimno z malinami i nutą czekolady


Jak ja lubię sernik na zimno! W każdej wersji! Tym razem zrobiłam o taki, z malinami (na szczęście są jeszcze wrześniowe odmiany tych owoców) - żółtymi (z naszego ogródka) i różowymi. Sernik ma delikatny aromat czekolady, który idealnie łączy się z owocami. Polecam! :)
Zmieniłam troszkę ten przepis.

Składniki (tortownica o śr. 23 cm)
  • 100 g cukru pudru
  • łyżka waniliowego cukru pudru
  • 2 żółtka
  • 4 serki homogenizowane (np. Danio - łącznie 600 g)
  • 120 g miękkiego masła + 40 g
  • 5 łyżeczek żelatyny rozpuszczonej w 200 ml gorącego mleka
  • 2 opakowania galaretki owocowej (najlepiej czerwonej)
  • 200 g ciastek Digestive
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • maliny
40 g masła rozpuścić z czekoladą, wymieszać z pokruszonymi ciasteczkami. Mieszankę wcisnąć w dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do lodówki.
Masło (120 g) ubić z cukrem, dodać żółtka, serki, zalać przestudzonym mlekiem z żelatyną. Trzeba uważać, bo masa szybko tężeje. Wylać na ciasteczka. Na stężonej masie ułożyć maliny, zalać tężejącymi galaretkami rozpuszczonymi w 1/2 l wody.

piątek, 24 września 2010

Ciastka Digestive (II)


Postanowiłam, że postaram się wypróbować jak najwięcej przepisów na Digestive. ;) To wszystko dlatego, że te ciastka bardzo mi smakują, poza tym - robi się je szybko i są doskonałym spodem do serników. Zgodnie orzekliśmy, że te smakują bardzo podobnie, choć nie identycznie jak oryginał.
Przepis (drugi, pierwszy przetestowany i opisany tutaj) z forum CinCin.


Składniki
  • 125 g mąki pełnoziarnistej (użyłam orkiszowej typ 2000)
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 4 łyżki mleka
  • 85 g masła
  • 125 g płatków owsianych (ja dodałam 'klasyczne')
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżki cukru Muscovado (można zastąpić białym cukrem)
  • 2 łyżki cukru białego
Mąkę, sól, płatki, cukier i sodę wymieszać w naczyniu. Dodać masło, mleko, wyrobić ciasto. Wałkować na jak najcieniej, szklanką wycinać ciastka. Nakłuć wykałaczką lub widelcem. Piec 15-17 min. w piekarniku nagrzanym do 200 st. C.

wtorek, 21 września 2010

Madeira Cake




Ta babka Nigelli interesowała mnie już od dawna... Chyba dlatego, że przeczytałam o niej kilka mało pozytywnych komentarzy - że za sucha, że zbyt maślana, że za cytrynowa... Nam bardzo smakuje! - a może to dlatego, że po prostu wszyscy u mnie lubią babki?


Składniki
  • 240 g miękkiego masła
  • 170 g cukru + 3-4 łyżki do posypania
  • 300 g mąki pszennej
  • czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • skórka i sok z jednej cytryny
  • 3 duże jajka
Masło ubić z cukrem na puszystą, białą masę, wbijać jajka -po jednym, zmiksować. Dodać skórkę z cytryny, sól, mąkę wymieszaną z proszkiem. Wszystko wymieszać przy pomocy miksera na gładką masę. Na końcu dodać sok z cytryny i jeszcze raz wymieszać. Przełożyć ciasto do keksówki, wygładzić powierzchnię i posypać dodatkowym cukrem. Piec w 170 st. C (ja piekłam w 180, bo niestety mam słaby prąd w domu) przez około 1 godzinę.

poniedziałek, 20 września 2010

Cynamonowe crumble z bezą i jeżynami



To crumble robiłam jeszcze pod koniec sierpnia, znalazłam przepis u Kasi i nie mogłam sobie odpuścić - bo bardzo mi się spodobał pomysł z bezą. Zrobiłam też kruszonkę wg jej przepisu, ale nam nie zasmakowała - ogólnie moja rodzina jest antydietowa. ;) Także w przepisie niżej podaję już moją ulubioną, owsianą kruszonkę. I jeszcze jedna uwaga: z tego przepisu wychodzi jej dużo, więc jeśli nie lubicie (można nie lubić kruszonki? ;)) to polecam zmniejszyć jej ilość.


Składniki
(foremka 26cm x 20cm x 5cm)
  • 650 g jeżyn
  • 3 białka
  • szczypta soli
  • 3 łyżki cukru
  • 110 g płatków owsianych (błyskawicznych)
  • 40 g mąki krupczatki
  • 80 g masła
  • 50 g cukru pudru
  • 3/4 łyżeczki cynamonu
Jeżyny umyć, odszypułkować, przełożyć do naczynia żaroodpornego. 3 białka ubić z 3 łyżkami cukru i solą. Pianę przełożyć na owoce. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na 5 min. Z płatków, krupczatki, masła, cukru pudru i cynamonu zagnieść kruszonkę. Posypać nią bezę, zapiekać kolejne 30 min.

sobota, 18 września 2010

Brownies



Pozostaję przy klimatach czekoladowych. :) Ochotę na brownies miałam od dawna, dzisiaj po południu - w związku z urodzinami - je zrobiłam. Co prawda na próbę, z połowy porcji, ale mogę już powiedzieć, że brownies mam za sobą. :) Ciasto bardzo dobre, intensywnie czekoladowe. Przepis z forum CinCin.
PS Jak widać na załączonych obrazkach - problemów z aparatem ciąg dalszy...


Składniki

  • 2 tabliczki (200 g) gorzkiej czekolady
  • 1 kostka (200 g) masła
  • 100 g mąki
  • 300 g cukru
  • 6 jaj
  • 50 g łuskanych włoskich orzechów (pominęłam)
Nad garnkiem z gotującą się na małym ogniu wodą rozpuścić w misce masło z pokruszoną czekoladą, dokładnie rozmieszać. Jaja ubić mikserem, stopniowo dodawać cukier i mąkę. Do masy jajecznej wmiksować przestudzoną czekoladę i wymieszać z pokruszonymi orzechami. Spód blachy wielkości ok 30x20 wyłożyć pergaminem, ciasto wlać na blachę. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C, piec 18-20 minut. Wyjąć, ostudzić. Smacznego!


czwartek, 16 września 2010

Kawowo-czekoladowy sernik na migdałowym spodzie



Lubię serniki. Nawet bardzo lubię. Ale nie umiem ich piec ;). Jeszcze nie doszłam do wprawy, zawsze mi gdzieś pęknie, za długo pomieszam masę - i urośnie, a potem opadnie... No cóż, praktyka czyni mistrza, prawda? Dlatego przerzucam się na serniki i zaczynam brać lekcje u Babci!
Prezentowany poniżej przepis znalazłam u Myniolinki (dziękuję!). Sernik jest bardzo dobry, dla mnie trochę za mało słodki - mimo i tak zwiększonej już porcji cukru)- dlatego dodałam więcej , a za to zmniejszyłam jego ilość w spodzie (który zresztą bardzo, bardzo mi smakował). Polecam! :)


Składniki (forma o śr. 26 cm)
  • 250 g mąki
  • 200 g schłodzonego niesolonego masła, pokrojonego na kawałki
  • 100 g jasnego brązowego cukru
  • 100 g zmielonych migdałów
  • 1 duże żółtko

Masa serowa
  • 100 g czekolady deserowej, drobno posiekanej
  • 3 łyżki wody
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
  • 1 kg serka śmietankowego (typu cream cheese)
  • szklanka cukru
  • 3 łyżki mąki
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 3 jajka
Na początku należy przygotować kruchy spód: w dużej misce wymieszać przesianą mąkę, masło, brązowy cukier, migdały i żółtko. Ręką szybko wyrobić ciasto i uformować kulę. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 min. Formę wysmarować masłem. Ciasto (będzie dość miękkie) włożyć pomiędzy dwa kawałki folii przeźroczystej lub papieru do pieczenia i rozwałkować na placek nieco większy niż średnica formy. Ciasto przenieść do formy i wyłożyć nim spód a także bok na wysokość 2 cm. Schładzać w lodówce przez 2 godziny. Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Ciasto przykryć papierem do pieczenia, formę ustawić na blasze i piec przez 20 minut. Zdjąć papier i piec przez kolejne 5 - 10 minut na złoty kolor. Odstawić do ostygnięcia.
Gdy spód mamy już dokładnie wystudzony, możemy zabrać się za przygotowanie masy serowej:

Do niewielkiego rondelka należy wrzucić łyżkę kawy rozpuszczalnej i rozprowadzić dokładnie w 3 łyżkach wody. Dołożyć posiekaną czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż czekolada zacznie się topić. Zdjąć z ognia, odstawić do przestygnięcia.
Ubić 3 całe jajka z cukrem na puszystą masę. Dalej mieszając dodać kolejno ekstrakt waniliowy i mąkę. Następnie dorzucić serek i ponownie wymieszać, ale już krótko, tylko do połączenia składników.
Z uzyskanej masy serowej odlać do drugiego naczynia 2 szklanki, przykryć i odstawić. Do pozostałej masy dodać wystudzoną czekoladę, wymieszać.
Wylać masę czekoladowo – kawową na upieczony spód. Wstawić do piekarnika do kąpieli wodnej, na 30 minut.
Po tym czasie wyjąć, ostrożne wlewać po kręgu pozostawioną uprzednio masę serową, dając się jej samej rozprowadzić. Wstawić do piekarnika na następne 25 - 30 minut. Włożony w ciasto patyczek powinien być suchy.
Upieczony sernik studzić w wyłączonym piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiczkach.
Ostudzony włożyć na kilka godzin do lodówki. Dopiero wtedy gdy jest już mocno zimny, zdjąć obręcz z tortownicy.

poniedziałek, 13 września 2010

Murzynek z gruszkami


A obiecałam sobie, że nic już w ten weekend nie będę piekła! :) I tylko weszłam na durszlaka, od razu rzucił mi się w oczy przepis na murzynka z gruszkami. No i co miałam zrobić, upiekłam... ;) Pominęłam tylko polewę, bo nie miałam wystarczająco dużo margaryny.
Ciasto jest pyszne, wilgotne od gruszek, idealnie słodkie, kakaowe. Nie mogłam się powstrzymać przed zjedzeniem jednego, grubego kawałka na ciepło... A za chwilę drugiego...
PS Pieczone z przygodami, tj. brakiem prądu po 20 min. od wstawienia do piekarnika...
update: robiłam drugi raz, tym razem pomazałam go polewą, był ciepły i ciasto nią nasiąkło, ale i tak jest pyszne ;)


Składniki (foremka o wym. 12x32x7 cm)
  • 2 szklanki mąki (szklanka o poj. 250 ml)
  • szklanka cukru
  • 5 dość dużych jajek
  • 1/2 margaryny (125 g)
  • 3 łyżki oleju
  • 6 łyżek kakao
  • łyżka proszku do pieczenia
  • 1/3 szklanki wody
  • 2 duże gruszki
W rondelku rozpuścić margarynę z kakao oraz wodą. Ostudzić. W tym czasie ubić pianę z białek ze szklanką cukru. Do piany wlewać kolejno: zawartość rondelka oraz żółtka i olej. Na końcu wsypać mąkę i proszek do pieczenia. Całość wymieszać przy użyciu miksera. Ciasto wlać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Gruszki umyć, obrać, pokroić w kostki. Wyłożyć na ciasto. Piec w 180 stopniach 50 minut. Po tym czasie wyjąć ciasto i ostudzić.


Polewa
  • 1/2 margaryny
  • 6 łyżek mleka
  • 3 łyżki kakao
  • 8 łyżek cukru
Rozpuścić margarynę, dodać mleko, kakao i cukier. Gotować przez kilka minut, mieszając, aż masa zacznie gęstnieć. Gęstniejącą polewą równomiernie polać ciasto.

niedziela, 12 września 2010

Chleb razowy



Przez przypadek odkryłam najlepszy razowy chleb jaki jadłam. Wszystko zaczęło się wieczorem, a w zasadzie późnym popołudniem. Znalazłam świetny przepis u Liski, zmodyfikowałam go, pomijając miód i lawendę, wrzuciłam wszystko do maszyny (Thermomix), wyrobiłam, szczelnie zamknęłam i zapomniałam o wszystkim... Późnym wieczorem mi się przypomniało, że nie zdjęłam pokrywy i tym samym uniemożliwiłam dopływ powietrza do ciasta chlebowego... A ono lekko sfermentowało. Nic to, myślę sobie, przecież piecze się chleby na zakwasie, przygotowuje się 'pre-ferment'... Wstawiłam ciasto do lodówki, rano trochę nim 'pomerdałam' ;), przełożyłam do foremki, pozwoliłam mu wyrosnąć... i upiekłam. Upiekłam cudowny, wilgotny, miękki chlebek, ze średnio twardą skórką. Przepis podaję zgodnie z oryginałem. :)


Składniki (na jeden bochenek)
  • 300 g mąki pszennej razowej
  • 200 g mąki pszennej (dodałam pszenną chlebową)
  • 10 g świeżych drożdży (dodałam 5 g suchych)
  • 10 g soli
  • 350 g wody
Drożdże wymieszać z mąką, wlać wodę (najlepiej stopniowo), dodać sól, wyrobić. Odstawić na pół godziny, potem zmiksować ponownie. Odstawić do wyrastania na 2 godziny. Następnie uformować okrągły bochenek, przełożyć do koszyka wysypanego mąką (można użyć durszlaka, wyłożonego oprószoną mąką ściereczką). Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 1,5 godziny (należy sprawdzić ciasto po 1 h - powinno zwiększyć swoją objętość o jakieś 50%).
Piekarnik z włożonym do niego kamieniem do pizzy (jeśli nie mamy, wystarczy rozgrzać blachę wyłożoną papierem do pieczenia) rozgrzać do temp. 230 st. C. Wyrośnięty chleb przełożyć z koszyka na gorący kamień (ja piekłam chlebek w foremce). Na dno piekarnika wsypać 1/2 szklanki kostek lodu, by utworzyła się para (można też ścianki piekarnika spryskać wodą).
Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 210 st. C i dopiekać ok. 25-30 minut.



wtorek, 7 września 2010

Placuszki na owsiance



Miłe urozmaicenie zwykle nudnych śniadań. Zdrowe placuszki na owsiance, której ja w ogóle tam nie czuję (może to dla mnie zbyt małe stężenie? ;)). Idealnie komponowały się z truskawkowym dżemem, choć można też je jeść z cukrem lub innymi dodatkami... Przepis z książki 'Nastolatki gotują'.


Składniki
  • 3 szklanki mleka
  • 9 łyżek płatków owsianych 'klasycznych'
  • 3 jaja
  • 6 łyżeczek mąki
  • szczypta soli
  • olej, oliwa, masło do smażenia
  • dżem, cukier puder, nutella, itd. do podania
Na mleku ugotować owsiankę, gotową przełożyć do miski i wystudzić. Dodać jaja, sól i mąkę, wymieszać ciasto. Smażyć placuszki na złotobrązowy kolor na tłuszczu.

niedziela, 5 września 2010

Biszkopt kakaowy


Co prawda jest to ten sam biszkopt, który wykorzystałam do tortu wiśniowego, ale doszłam do wniosku, że jest na tyle dobry, iż umieszczę go w osobnej notce - żeby zawsze był do niego bezpośredni dostęp. ;)

Składniki
  • 6 jajek
  • 22 dag cukru
  • 5 łyżek wody
  • 8 dag mąki pszennej
  • 6 dag mąki ziemniaczanej
  • 3 łyżki kakao
Jajka rozdzielić. Białka ubić na sztywną pianę z połową cukru, żółtka utrzeć z drugą połową i wodą na kogel-mogel. Mąki przesiać z kakao. Żółtka dodać do białek i delikatnie zmiksować. Przesianą mąkę dodać do masy i bardzo ostrożnie wymieszać (mikserem na najwolniejszych obrotach lub łyżką), uważając by piana nie opadła. Przelać masę do przygotowanej formy (dowolnej, w zależności od tego, do czego zużyjemy biszkopt). Piec w 180 st. C przez ok. 30 min (czas pieczenia może się skrócić lub wydłużyć, zależy to od powierzchni blachy).

sobota, 4 września 2010

Ryż z musem jabłkowym i 'Lubię...'



Jestem na razie zabiegana - niestety od samego początku. Muszę kupić książki, odnaleźć się w tej szkole, a jeszcze na dzień dobry dostałam w czwartek 8 godzin lekcji, a w piątek 7 ;). Przestawiam się na tryb szkolny, aklimatyzuję, nie jest źle :)
Ryż z musem jabłkowym to jedna z łatwiejszych potraw na tym blogu - o ile nie najłatwiejsza. Potrzebujemy tylko kilku składników, a efekt jest naprawdę świetny.
Dostałam zaproszenie od Kasi, jeszcze jednej Kasi oraz Ivon do zabawy w 'lubię'. Dziękuję bardzo za zaproszenie! Pozwólcie więc, że napiszę 10 rzeczy, które sprawiają mi przyjemność, które są moimi ulubionymi.

Lubię:
  1. Po pierwsze - koty. Psy też, po prostu zwierzęta. Tyle tylko, ze nie żadne egzotyczne, których nie można pogłaskać (w sumie można, ale...), do których nie można się przytulić. Moją ulubioną rasą kotów są syberyjskie (łącznie z Nevami), Main Coon, norweskie leśne, bengalskie. Natomiast moje ulubione rasy psów to: pinczery miniaturowe, husky i dalmatyńczyki.
  2. Lata '70 i '80 XX wieku. Za wszystko, za ubrania, za muzykę, za klimat, za fryzury...
  3. Queen. Uwielbiam. Jeden z najlepszych zespołów na Ziemi. O ile nie najlepszy.
  4. Zrywać maliny. :) Odpręża mnie to.
  5. Wstawać wcześnie. Dużo lepiej znoszę wczesne wstawanie, niż budzenie się o 12 w południe.
  6. Słodycze. Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie, bo ilości zjadanych przeze mnie słodkości są nie wyobrażalne... :)
  7. Zimowe wieczory z kubkiem gorącej czekolady, kocem i ogniem w kominku... I oczywiście śniegiem za oknem.
  8. Różne maskotki. :)
  9. Uwielbiam soczystą zieleń wczesnej wiosny... Tak jakby patrzyło się przez zielone okulary.
  10. Różnorodność. Monotonia jest nie dla mnie.
A teraz 10 blogerów, których ja zapraszam:
  1. Viri
  2. Myniolinka
  3. Asiejka
  4. Kornik
  5. Cudawianka
  6. Paula
  7. Milk_chocolate
  8. Vilk_89
  9. Ciastella
  10. Malwina
(kolejność przypadkowa)
A przy okazji - stało mi się coś z aparatem... Próbuję dojść, co i dlaczego nie mogę robić nim zdjęć. Mam nadzieję, że uda mi się go naprawić.



Składniki (na 2 porcje)
  • torebka ugotowanego ryżu
  • 2 jabłka
  • 4 łyżki cukru (w zależności od słodkości jabłek można dodać mniej lub więcej)
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 100 ml wody
  • śmietana + cukier do smaku
Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki. Wodę zagotować z cukrem, dodać pokrojone jabłka i dalej gotować na małym ogniu, aż utworzy się gęsty mus, a cała woda wyparuje. Trzeba uważać, żeby jabłek nie przypalić. Na samym końcu dodać cynamon, wymieszać. Do śmietany dodać cukier. Na ryż układać porcję musu jabłkowego i śmietanę.