Dostałam zamówienie od mojego brata na czekoladowe babeczki, bo 'dawno nie było' ;) Wczoraj późnym wieczorem kręciłam więc ciasto, bo ze względu na panującą na zewnątrz temperaturę nie dałam rady odpalić piekarnika w trakcie dnia. Dziś dorobiłam nutellowy krem i udekorowałam babeczki jeżynami, które zrywałam chwilę po 8 rano z dziadkowego ogrodu.
PS jeszcze wczoraj o 23 kilka ciepłych babeczek zniknęło ;)
Składniki (8 sporych babeczek)
- 100 g miękkiego masła
- 2/3 szklanki cukru
- duże jajko
- 1 1/3 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 łyżki kakao
- 3/4 szklanki kefiru
- 8 łyżeczek dżemu z jeżyn
Maso utrzeć z cukrem. Dodać jajko, zmiksować. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą oraz kakao. Dodawać do masy maślanej w partiach, na zmianę z kefirem. Zmiksować dokładnie. Nakładać ciasto do papilotek do 2/3 ich wysokości, na to nakładać po 1 łyżeczce dżemu i dopełniać ciastem. Piec przez 20 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
Krem
- 125 g mascarpone
- duża łyżka nutelli
- świeże jeżyny
Wymieszać serek z nutellą i dekorować kremem wystudzone babeczki. Dekorować świeżymi jeżynami.
moje babeczki nadziewałam domowym dżemem z jeżyn, bez pestek, który ręcznie przeciera mój Dziadek :) (owoce też są z własnej hodowli)
Wcale się nie dziwię, że znikały jeszcze ciepłe. Wyglądają bosko! :)
OdpowiedzUsuń