Najsłodsze (czyt. najbardziej urocze) babeczki, jakie zrobiłam w ostatnim czasie. Babeczki, a może cupcakes? Czasem zastanawiam się, czy ulegać modzie na anglojęzyczne nazewnictwo, a czasem nawet o tym nie myślę, bo zagraniczne określenia na stałe weszły już do codziennego języka. W każdym razie dzisiejsze miniaturki (które notabene wcale nie są tak niepozorne, na jakie wyglądają, tylko całkiem pokaźnej wielkości) różnią się od muffin tym, że ciasto przygotowujemy jak do ucieranego ciasta, więc konieczne jest użycie miksera. I powiem Wam, że moi domownicy chyba o wiele bardziej lubią taką wersję (a już szczególnie Maciek, mój brat). Ja natomiast - jak zwykle - muszę stwierdzić, że do słodyczy nie trzeba mnie namawiać i lubię wszystko, zarówno cupcakes, jak i muffiny...
Znaleziony u M. Stewart podstawowy przepis na babeczki wzbogaciłam o jagody, od siebie dodałam idealnie do nich pasującą, mleczną kokosowo-pomarańczową polewę przełamaną odrobioną alkoholu, która zastyga i dzięki temu dekoracja w postaci jagód nie odpada (babeczki dobrze znoszą podróż, o ile nie zostaną w ciągu niej zjedzone...). Zrobiłam też wersję czekoladową. Koniecznie do powtórki, póki są świeże owoce :-)
Składniki (12 babeczek)
- 1,5 szklanki przesianej mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 90 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- 2 jajka
- żółtko
- 2/3 szklanki maślanki
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- ok. 3/4 szklanki jagód
Wszystkie suche składniki wymieszać (mąkę, proszek, sól). Miękkie masło zmiksować z cukrem na puszystą masę, dodawać jajka, po jednym, wciąż miksując. Następnie dodawać w partiach maślankę na przemian z suchymi składnikami. Na koniec wmieszać do ciasta jagody (łyżką, nie mikserem). Foremkę do muffinek wyłożyć papilotkami, przełożyć ciasto. Piec w nagrzanym do 180 st. C piekarniku przez ok. 20-25 min.
Polewa
- 80 g mleka
- 30 g cukru trzcinowego
- 2 czubate łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki Cointreau
- 70 g mleka w proszku (pełnego, w pudrze)
- jagody
Mleko zagotować z cukrem i wiórkami. Odstawić, trochę ochłodzić, dodać mleko w proszku i alkohol. Dokładnie wymieszać. Polewać ostudzone babeczki i posypywać jagodami.
źródło: babeczki - klik
najbardziej kusi mnie ta mleczna polewa , mmm *-*
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
Wg mnie to też najsłodsze babeczki :) Podoba mi się też pomysł na taką polewę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia!
Pysznie wyglądają :) I tak uroczo! :)
OdpowiedzUsuńte babeczki skradły moje serce *u*
OdpowiedzUsuńTo mleko się nie ścina/warzy po dodaniu alkoholu?
OdpowiedzUsuńJak widać - nie ;)
UsuńWyglądają doskonale!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają:0 chętnie bym zjadła taką:)
OdpowiedzUsuńRaj dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńMania, jakie one są śliczne <3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, Madzik! :)
OdpowiedzUsuńNieźle wyglądają, do tego te jagody :)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudnie, :-)
OdpowiedzUsuńPolewa najlepsza! <3
OdpowiedzUsuńBo mleko w proszku! <3 <3 <3
UsuńObłędne:) uwielbiam masy / polewy z dodatkiem mleka w proszku:) buziaki
OdpowiedzUsuń