Nawet na specjalne zamówienie, powstałe przy 'Kudłatym serniku' (zapewne ze względu na podobieństwo w postępowaniu z ciastem). I tak jak przy owym serniku - ten jabłecznik to klasyka. Tym razem nie miałam pod ręką swojego zeszytu z przepisami, dlatego posłużyłam się recepturą z innego bloga. Tutaj odsyłam po oryginał.
Składniki
Ciasto
- 3 szklanki mąki
- 200 g masła/margaryny
- 4 płaskie łyżki cukru
- 5 żółtek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (kopiaste)
- opakowanie cukru waniliowego
Nadzienie
- co najmniej kilogram jabłek (twardych, kwaśnych, winnych)
- łyżeczka cynamonu
- 1-2 łyżki cukru (w zależności od kwaśności jabłek)
Piana
- 5 białek
- 1/2 szklanki cukru
Składniki na ciasto wymieszać ze sobą. Trzecią część powstałego ciasta włożyć do zamrażarki. Rozwałkować resztę i rozłożyć w dużej brytfance (36x20 cm). Posypać ciasto odrobiną mąki lub bułki tartej i rozłożyć wcześniej przygotowane jabłka (około 1 kg) starte na tarce jarzynowej i doprawione cukrem i cynamonem. Ubić białka. Pod koniec, powoli dodawać cukier. Pianę ułożyć na jabłkach. Następnie wyciągnąć resztę ciasta z zamrażarki i zetrzeć na tarce. Posypać je równolegle po pianie. Piec około 45 minut w 190oC.
Uwielbiam jabłeczniki :) Patrząc na to apetyczne zdjęcie od razu nabrałam ochoty na coś słodkiego.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Dawno nie piekłam ciasta z jabłkami, więc Twoje bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńwspaniała klasyka!
OdpowiedzUsuńOj... o takim jabłeczniku z pianką mogę tylko pomarzyć :P :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńjabłecznik? poezja!
chyba poproszę o kawałeczek xd
pyyychaaa:) porywam kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńZ chęcią zjem kawałek :)
Pozdrawiam!
jaki śliczny !
OdpowiedzUsuńTaki jabłecznik to mnie zawsze skusi :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńMnie też on bardzo smakuje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńDziś upiekłam to wspaniałe ciacho ! pyszne
OdpowiedzUsuń