Jak widać, zakochałam się w scones i obawiam się, że ta miłość szybko nie minie... Już szukam kolejnych inspiracji w internecie. Dziś postawiłam na ich zdrową wersję (przepis znalazłam u Kikimory), która jest zupełnie inna. Przede wszystkim bułeczki są cięższe, bardziej gliniaste i syte. Mnie bardzo smakują, do czego przyczynia się dodatek płatków owsianych i kokosu... Polecam spróbować, szczególnie "dietującym" ;)
Składniki
Składniki
- 300 g mąki owsianej (może być ze zblendowanych płatków)
- 200 g mąki pszennej pełnoziarnistej + do podsypywania
- łyżeczka sody
- łyżeczka soli
- 8 łyżek wiórków kokosowych + do posypania
- jajko
- maślanka (mniej niż 400 ml)
- 4 łyżki syropu z agawy (60 ml)
- żółtko roztrzepane z mlekiem do posmarowania
W dużej misce połączyć suche składniki. Do dzbanka z miarką wbić jajko, dopełnić maślanką do 400 ml i dolać syrop z agawy, wymieszać. Dolać mokre składniki do suchych, wymieszać. Wyłożyć na stolnicę i szybko zagnieść podsypując mąką. Uformować dość gruby, okrągły placek, spłaszczyć go lekko rękami. Foremką wycinać bułeczki i ułożyć je na papierze do pieczenia. Posmarować żółtkiem z mlekiem i posypać wiórkami kokosowymi. Piec najpierw w 230 st. C przez 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 220 i piec jeszcze 5-7 minut. Najlepiej jeść je ciepłe przełożone ulubionymi dodatkami (masłem, jogurtem, dżemem, Nutellą, masłem orzechowym, owocami...) - u mnie konfitura malinowa, jogurt gruszkowo-waniliowy i posiekane migdały.
Nigdy jeszcze takich nie jadłam, wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńprzepyszne by było takie sniadanko :))
OdpowiedzUsuńojeeeju:) śliczne, i takie zachęcające, aż krzyczą zjedz mnie;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakują. Ja właśnie też lubię tę ich "gliniastość" ;)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują
OdpowiedzUsuńFajne! Z kokosem muszą smakować bosko:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają.
ja się przymierzam od jakiegoś czasu na zrobienie scones, najpierw tradycyjne, a potem pewnie skorzystam z tego przepisu
OdpowiedzUsuńCzyli jednak można zdrowo zacząć dzień, a może go skończyć? ;)
OdpowiedzUsuńP.S
zmieniłam adres bloga: soulcakes.blogspot.com
ale pychotki:) kilka sobie skubne, ok?:)
OdpowiedzUsuńMożna, można ;> Sue, właśnie widziałam, miałam Ci pisać i nie zdążyłam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
a można zastąpić czymś ten syrop z agawy?
OdpowiedzUsuńmożna np. miodem, syropem klonowym ;)
Usuń