Uzależniłam się od trufli, jak widać. Można robić tyle kombinacji, w zależności od składników, preferencji i humoru... Czekoladowe, orzechowe, kokosowe, z bakaliami, alkoholowe, nutellowe, pomarańczowe, piernikowe... Na każdy dzień inny smak.
Składniki (10 trufli)
- 12 ciasteczek Oreo z kremem, zmielonych na pył
- 100 g kremowego twarożku
- łyżka masła
- trzy łyżki wiórków kokosowych
- garść posiekanych orzechów
- 2 ciasteczka Oreo
- 50 g deserowych groszków czekoladowych
- wiórki kokosowe do obtaczania
Zmielone ciasteczka wymieszać z twarożkiem, masłem, wiórkami. Dodać orzechy, pokruszone ciasteczka i groszki czekoladowe. Podzielić masę na kulki (będzie dość lepka), ułożyć na talerzu i schłodzić w lodówce. Ze schłodzonych kulek lepić zgrabne trufelki, obtaczać w wiórkach kokosowych i układać w miniaturowych papilotkach.
Oreo same w sobie mnie nie kreca, ale jako podstawa do roznych smakolykow sa niezastapione!
OdpowiedzUsuńSame są średnie, ale już lekko rozmoczone w ciepłej kawie z mlekiem to poezja, polecam wypróbować :)
Usuńjakie urocze! wyglądają przepysznie ;) chyba zrobię na święta!
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie:) choć same oreo dla mnie są zbyt słodkie, więc może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPo Oreo nie sięgam jeśli chce mi się słodkiego, ale do różnych deserów i ciast- jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńTrufelków takich jak te Twoje zjadłabym z 1000 ;)
Bardzo lubię Oreo. Mój synek też.
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka swietnie sprawdziły się w serniku.Super sprawa.
A Twoje trufelki także z całą pewnością smakują wybornie:)
To prawda same w sobie oreo są średnie, ale w deserach to bajka, takie też na pewno są te trufle. Ps. świetne papilotki w skandynawski wzór :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńPoezja smaku i rozkoszy :)
OdpowiedzUsuńOreo jakoś mi nie podchodzą smakowo, zdecydowanie bardziej wolę nasze polskie markizy, ale takie trufle zjadłabym chętnie:) ...bo podobnie jak Maggie uważam, zę jako podstawa dfo innych przysmaków są fajne:)
OdpowiedzUsuń