Witam Was ciepło w lipcu!
Moje kolejne wakacyjne postanowienie to skonstruowanie domowej, dwumiesięcznej piekarni. Poważnie, właśnie zaopatruję się w różnego typu mąki i będę piec chleby, bułki i inne pieczywo w ilościach hurtowych (no dobrze, kiedy odejmie się czas moich wyjazdów z wakacji nie zostanie praktycznie nic ;-)). Dlatego właśnie chcę jak najlepiej wykorzystać czas, nie marnując go na zbędne czynności.
Myślę, że do poniższego przepisu długo zachęcać nie trzeba. Czosnek, trochę cebulki i masło zawinięte w lekko razowe, delikatne ciasto to po prostu poezja. Nieziemski zapach i smak, w sam raz na śniadanie czy - jeszcze lepiej - do wieczornego grilla u znajomych.
Pomysł zaczerpnięty stąd. Jak się okazuje - czasem coś, co jest efektem nieudanych prób bardzo przypada innym do gustu! ;-)
Składniki
- 225 ml mleka, letniego
- 15 g świeżych drożdży (lub 7 g suchych)
- 2 łyżeczki drobnego cukru
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 450 g mąki pszennej (150 g zastąpiłam mąką razową)
- 30 g masła
- 1 jajko, roztrzepane
Do posmarowania:
- 55 g masła, miękkiego
- kilka ząbków czosnku (u mnie 6-7)
- 2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku (dodałam znacznie więcej)
Czosnek przecisnąć przez praskę, wymieszać ze szczypiorkiem, dodać masło i wymieszać dokładnie.
Świeże
drożdże wymieszać z cukrem i 2 łyżkami mleka, oprószyć minimalnie mąką
(suche wystarczy wymieszać z mąką). W naczyniu wymieszać mąkę z solą,
dodać pokrojone, miękkie masło. Pośrodku zrobić dołek, wlać rozczyn
drożdżowy, jajko, pozostałe mleko. Wymieszać, wyrobić. Ciasto powinno
być gładkie, miękkie. W razie potrzeby dodać 1-2 łyżki mleka. Wyrabiać
przez 10 minut. Ciasto umieścić w misce, przykryć ręczniczkiem,
pozostawić w cieple do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto wyjąć, krótko wyrobić.
Rozwałkować na wymiary 30 x 80 cm. Ciasto posmarować masełkiem z
czosnkiem i szczypiorkiem. Następnie ciasto zwinąć w rulon jak roladę i
pociąć na 2-3cm krążki. Krążki rozłożyć równomiernie na blaszce, przykryć ją ręczniczkiem i pozostawić w ciepłym miejscu do napuszenia (20-30 minut). Piec w temperaturze 190 st. C przez 15-20 minut. Podawać ciepłe.
do wypróbowania koniecznie :)
OdpowiedzUsuńhej:) ja mam pytanie odnośnie tej rubryki po prawej stronie, która jeszcze do niedawna była (ostatnie wpisy na różnych blogach), już jej nie będzie?:)
OdpowiedzUsuńOna jest, musisz kliknąć w obrazek "Odwiedzam", który jest po lewej stronie :)
UsuńŚlimaczki kojarzą mi się z cynamonem, ale w wytrawnej wersji zapowiadają się smakowicie. Chociaż w te upały zdecydowanie bardziej ciągnie mnie do słodkiego:-).
OdpowiedzUsuńmniam ,pychotka ! na pewno kiedyś przyrządzę, tatuś będzie zachwycony ;)
OdpowiedzUsuńczosnkowe?! mniam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam z mamą czosnek:D
Wspaniałe! Pyszne musza być, lubię czosnkowe pieczywko:)
OdpowiedzUsuńUsciski:*
Twój opis mnie przekonał, zaraz zjem monitor, zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńTeż miałam plan spędzenia wolnego miesiąca w kuchni, przy piekarniku.. ale stwierdziłam, że wolę polatać po mieście i okolicach. Nie poznaję siebie.
OdpowiedzUsuńMadziu, ślimaczki poezja, delicje! :)
Ostatnio robiłam, ale tradycyjnie cynamonowe. :)
Cudowne!
OdpowiedzUsuńManiu,Twoje piekarnicze postanowienie bardzo mi zaimponowało.
Życzę samych wspaniałych wypieków.
o jaaaaaa! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Sama w tym roku również chciałabym coś popiec chlebowego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wypieki z dodatkiem czosnku, musiały smakować pysznie;)
OdpowiedzUsuńjuż widzę, że są pyszne! z chęcią wypróbuję, dobry pomysł... na jakiegoś grilla :)
OdpowiedzUsuńWyglądaja obłędnie. Koniecznie zapisuję do wypróbowania bo aż tutaj czuję jak pachną... :)
OdpowiedzUsuńMmm czegoś takiego nigdy nie próbowałam. Ale podobnie jak ty mam dużo niewykorzystanego czasu w te wakacje więc zamierzam spróbować wszystkiego. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona :) Biorę przepis.
OdpowiedzUsuńZnakomicie wyglądają. Do grilla świetnie pasują jako przekąska. ;)!
OdpowiedzUsuńTo będzie idealne na mojego bloga śnaidaniowego!
OdpowiedzUsuńi polac takiego slimaczka oliwa, pycha.
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają!
OdpowiedzUsuńCudowności, uwielbiam takie przekąski :)
OdpowiedzUsuńBuleczki smakowaly wszystkim,bez wyjatku,na pewno bedzie powtorka :) Twoj blog laduje w moich ulubionych,z checia skorzystam jeszcze z nie jednego przepisu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Też je uwielbiam :) Pozdrawiam ciepło! :)
Usuń