Czy w Waszych domach kultywowana jest tradycja pieczenia chleba? U mnie chyba już się taka narodziła na dobre. Na tyle, ile się da staramy się jadać pieczywo własnego wyrobu, a jeśli już nie to wybieramy to "z pewnego" źródła - od wujka mającego piekarnię czy od kobiety trudniącej się wypiekaniem wiejskiego chleba.
Poniższy bochenek to jeden z lepszych chlebów drożdżowych, jeśli rozpatrujemy kwestię smakową i zarazem jeden z gorszych do wyrabiania ;-) Duży dodatek ziemniaków sprawia, że surowe ciasto jest lepkie i ciągnące (dlatego najlepiej wyrobi je maszyna), natomiast po upieczeniu staje się niezwykle puszyste, delikatne, z dużymi dziurami, wilgotne i w porównaniu z innymi chlebami długo utrzymujące świeżość.
Moi drodzy, znów opuszczam bloga. Lecę do Anglii, wrócę za dwa tygodnie. Będę miała dostęp do internetu, myślę że się do Was odezwę. Już tęsknię i z niecierpliwością czekam na powrót. Trzymajcie się cieplutko!
Składniki (1 bochenek)
- 500 g ziemniaków
- 200 g mleka
- 500 g mąki typu 550 lub 650
- 6 g drożdży świeżych
- 1,5 czubatej łyżeczki soli morskiej
- 15 ml (łyżka) oleju
- żółtko + odrobina mleka
Ziemniaki obrać, ugotować w nieosolonej wodzie. Wystudzić, przecisnąć przez praskę. Drożdże rozpuścić w letnim mleku, zasypać łyżką mąki. Odstawić na ok. 5 min., aż zaczyn 'ruszy'. Dodać cały zaczyn do ziemniaków, wyrabiać (najlepiej robić to wszystko w malakserze, maszynie, etc.). Dodać olej i mąkę z solą. Wyrabiać ciasto przez ok. 10 min. (ja wyrabiałam w Thermomix'ie). Przełożyć do natłuszczonej miski, przykryć ściereczką i odstawić na 30 min. Po upływie tego czasu przełożyć chleb do formy (u mnie keksówka, trochę za mała), odstawić na 30-40 min. Przed pieczeniem posmarować żółtkiem wymieszanym z mlekiem. Piec przez godzinę w 200 st. C.
źródło: "Domowa piekarnia", Małgorzata Zielińska
Śliczny chlebuś Maniu.
OdpowiedzUsuńZyczę Ci miłych wakacji!:)
Ziemniaczane smakują mi najbardziej. Są wilgotne i długo świeże...
OdpowiedzUsuńDawno nie piekłam chleba.
OdpowiedzUsuńTwój wygląda pysznie:)
Zazwyczaj chleb, który ciężko się wyrabia świetnie rośnie i cudownie smakuje, więc warto trochę się "pomęczyć", ale później rozkoszować się jego smakiem :)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze w Anglii i szybko wracaj!
Szczerze mówiąc, wcale nie zazwyczaj, no ale może Ty trafiałaś akurat na takie ;-)
UsuńBuziaki i pozdrawiam :*
widziałam kiedyś w sklepie bułkę ziemniaczaną i miałam obawy, ale teraz ten domowy chlebuś, mmmm musi być wspaniały :)
OdpowiedzUsuńAle Ci pięknie wyrósł :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, warty wypróbowania. Kiedyś robiłam babkę ziemniaczaną z oliwkami, która bardzo mi smakowała:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ziemniaczanego chleba, ale wygląda bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Chleb z ziemniaków, kto to słyszał :)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety chleba sie nie piecze. a szkoda! czasem tylko od babci dostaje :-)
OdpowiedzUsuńach, zimniaczany?
OdpowiedzUsuńintrygujący!
Piekłam kiedyś ziemniaczane bułki i zaskoczyły mnie swoją lekkością. Chlebek też musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńTak, pieczywo z dodatkiem ziemniaków jest niczym piórko :-)
UsuńPiękny bochen :) U nas nie ma tradycji pieczenia chleba. Mnie czasami natchnie, ale raczej rzadko. Myślę że muszę to zmienić :) Udanego pobytu w Anglii :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam chleba ziemniaczanego, ciekawi mnie jego smak..(?)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek ,nigdy jeszcze nie piekłam.
OdpowiedzUsuńPoydrawiam
Piękny chlebek ,nigdy jeszcze nie piekłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U nas od dwóch lat z kawałkiem nie kupuje sie już pieczywa w sklepie ...i jestem dumna z tego, że to moja domowa tradycja:)
OdpowiedzUsuńChlebki z dodatkiem ziemniaków piekłam i bardzo nam smakowały, choc jak dla mnie mają taki charakterystyczny smak:) pozdrawiam
Tak, mają charakterystyczny smak, niemniej jednak wg mnie jest to duży plus ;-)
Usuń