Dooooobra, wiem że wiosna, słońce, rabarbar, te rzeczy, ale jeszcze mi się zaplątały gdzieś jesienno-zimowe ciastka (to pewnie z czasów, gdy byłam pogniewana z aparatem, komputerem i blogiem; najbardziej z tym pierwszym: patrz załączone obrazki -.-) i chcę je dodać, coby mi nie wadziły.
A tak poza tym to powiem Wam, że nuda straszna. Wszyscy wkoło sieją panikę, testy gimnazjalne (Boże, to straszne, od tego zależy życie), matury, egzaminy, kolokwia, srututuutu, a mnie się już tak przerażająco nie chce tego słuchać, serio. Włóczę się jak bezdomny i średnio docierają do mojej mózgownicy jakiekolwiek sygnały ze świata zewnętrznego. Oprócz prozaicznych rzeczy typu: ciepło, jeść, spać, muzyki.
Ok, starczy tego dobrego. Już więcej nie zanudzam, nie mam weny do pisania czegoś mającego większą wartość artystyczną <ściana>. Miłego dnia!
Składniki
- 250 g masła
- 4 łyżki miodu
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki drobnych płatków owsianyh
- łyżeczka przyprawy piernikowej
- 100 g grubo pokrojonych orzechów włoskich
- 100 g białej czekolady
Masło podgrzać z miodem i cukrem na wolnym ogniu. Gdy składniki się połączą, zdjąć z palnika. Mąkę wymieszać z płatkami, przyprawą i orzechami. Wlać masło z miodem i cukrem, wymieszać. Przełożyć do formy o wym. 20x30 cm (wyłożonej papierem do pieczenia) i wyrównać wierzch. Posiekać grubo czekoladę i wcisnąć w przygotowaną masę. Piec w nagrzanym do 190 st. C przez 20 min. Wystudzić i pokroić na 12 kawałków. Smacznego!
źródło: Kuchnia? chyba tak, ale nie pamiętam który numer ;-)
Jak Ci się nudzi, to mnie odwiedź. :)
OdpowiedzUsuńDAWAJ ADRES! :D
Usuńokokok. Na fb/ mailu :P
UsuńJadę do Częstochowy oddać zegarki do naprawy (jak ja napiszę maturę nie wiedząc ile czasu mi zostało?! :D), wrócę to Ci odpiszę :* :D
UsuńA piernikowy smak dobry jest w każdej porze roku.. daj ciacho. Ale świeże... :P
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Uwielbiam pierniki, a do tego orzechy, czekolada po prostu extra, na pewno takie zrobię!!!
OdpowiedzUsuńZapachniało mi tu poniekąd świętami ;) Nieważne, jaka to pora roku, orzechy i korzenne aromaty mogą towarzyszyć mi cały rok.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis na ciacho , do tego piernikowe z ulubionymi orzechami i owsianymi -super ;)
OdpowiedzUsuńOficjalnie UWIELBIAM CIĘ. Nie załapałam w tym roku patentu na wiosnę, raz zimno, innym razem mokro, mój organizm chyba pominął funkcję radosnego rozbudzania się, poczucia szczęścia, chęci do działania. Mam ochotę siedzieć w piżamie i zjadać pierniki, a że nie mam takich prawdziwych, które tkwiły by w puszce x miesięcy, to używam substytutów. Piernikowa kasza manna, owsianka, nawet kawa. A tu taki przepis. :) Wielkie dzięki.
OdpowiedzUsuńOjacie, chyba najmilszy komentarz ostatnich miesięcy <3
UsuńDzięki i pozdrawiam :))
takie ciasteczka mogę jeść zawsze! niezależnie od pogody za oknem :)
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co przygotuję na majówkę do koszyka na piknik :)
Dzięki bardzo za inspiracje .
Hej :) Cieszę się, że pomysł się spodobał :) Pozdrowienia!
UsuńPrzepis brzmi pysznie i całość tez tak wygląda, musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńA tam wiosna:D Wszyscy oczywiście cieszymy się, że już jest, ale kto powiedział, że nie można zjeść wtedy piernika? ja właśnie też ostatnio miałam ochote na takie korzenne wypieki :D
OdpowiedzUsuńJa tam piernikowe ciastka mogę jeść przez cały rok:) ... cudownie wygladają:)
OdpowiedzUsuńmmm, wygląda fantastycznie *u*
OdpowiedzUsuń