To już moja ostatnia propozycja do tegorocznego Festiwalu Dyni. Zrobiłam te bułeczki, bo wszyscy uwielbiamy cynamonki, a te są bardzo podobne, więc wiedziałam, ze nam posmakują. Miękkie, drożdżowe, bardzo aromatyczne, o ciekawym kolorze. To był strzał w 10! Oryginał tu.
Składniki
Ciasto
Ciasto
- 7 g drożdży suchych lub 14 g drożdży świeżych
- 1/4 szklanki letniej wody
- 1/3 szklanki letniego mleka
- 1 duże jajko, roztrzepane
- 3/4 szklanki puree z dyni
- 1 łyżka masła, roztopionego
- 3 i 1/4 szklanki mąki pszennej chlebowej
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki zmielonego kardamonu
Nadzienie
- 90 g masła, roztopionego
- 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 1/2 szklanki cukru brązowego
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
- 1/8 łyżeczki zmielonych goździków
W naczyniu wymieszać mąkę, cukier, sól, przyprawy i suche drożdże (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Masło rozpuścić; przestudzone wymieszać z mlekiem, wodą, jajkiem, puree z dyni i dodać do mąki. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny). W międzyczasie przygotować nadzienie: masło roztopić, cukry wymieszać z przyprawami. Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmarować masłem, posypać mieszanką cukru z przyprawami. Ciasto zwinąć wzdłuż dłuższego boku, następnie pokroić ostrym nożem na 15 części, z których otrzymamy 15 bułeczek - ślimaków.
Bułeczki układać w niedużych odległościach od siebie (mogą się stykać) na wyłożonej papierem blaszce o wymiarach 25 x 30 cm, przykryć ściereczką, pozostawić do ponownego wyrośnięcia (od 30 - 45 minut).
Piec w temperaturze 190º przez około 25 - 30 minut. Jeszcze ciepłe polukrować.
pysznie puchate i delikatne. mam wielką ochotę na nie
OdpowiedzUsuńostatnia, aczkolwiek wspaniała!
OdpowiedzUsuńpuszyste, domowe, pulchne i drożdżowe.
piękne.
Ale mi się nadzienie podoba... :)
OdpowiedzUsuńJejku jakie śliczne są! Zjadłabym z wielkim smakiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe są. Chetnie bym skubneła jedna ;)
OdpowiedzUsuńale piękne,takie puchate. :)
OdpowiedzUsuńI my przepadamy za cynamonkami, więc to pozycja zdecydowanie dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńale wygladaja smakowicie:) zjadlabym z checia takie pysznosci:)
OdpowiedzUsuńManiu! Wyglądają cudownie, jak tylko uzupełnię brak drożdży, zaraz zabieram się za ich pieczenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wyglądają niesamowicie.. Ten ich słoneczny kolor!! Muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńsłodkie, aromatyczne, drożdżowe i cynamonowe, czyli jednym słowem pyszne
OdpowiedzUsuńmmmmmm.... gęba mi się śmieje na ich widok :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne, wyglądają mega apetycznie ...
OdpowiedzUsuńśliczne bułeczki Maniu :)
OdpowiedzUsuńZrobilam, sa przeeeeeeeepyszne!!! Tylko troche zmienilam przepis, do ciasta drozdzowego nie dodalam przypraw, a nadzienie zrobilam z rozpuszczonego masla+marcepan+cukier. Wyszly rewelacyjne!!! Do powtorki, nie jednej:)
OdpowiedzUsuń