Co jest najlepszym sposobem na osłodzenie sobie życia? Ciasto! Mięciutkie, przypominające babkę, z jabłkami i kokosową kruszonką. Pyszne! Tym bardziej, że jakoś pocieszać się trzeba, prawda? Bo warunki pogodowe nie nastawiają optymistycznie... Buty, ile razy by nie były czyszczone - po powrocie ze szkoły znów są całe w błocie... ;) Ale to przecież uroki listopada... Ja już z niecierpliwością czekam na śnieg, a Wy?
Przepis oryginalny z książki Ewy Aszkiewicz "Kuchnia polska", podaję z moimi zmianami.
Składniki
- szklanka mąki pszennej *
- szklanka mąki krupczatki
- 220 g masła
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier wanilinowy (32 g lub 2x16 g)
- 2 łyżki śmietany
- 2 jajka
- szklanka cukru
- 3 średniej wielkości jabłka
Kruszonka (robiłam z połowy porcji)
- 1/3 szklanki mąki krupczatki (musiałam dodać trochę więcej)
- 2/3 szklanki wiórków kokosowych
- 125 g masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
Miękkie masło utrzeć mikserem z cukrami na białą, puszystą masę. Dodać jajka, po jednym i zmiksować. Dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i śmietanę, wyrobić. Ciasto wyłożyć do przygotowanej wcześniej formy. Jabłka pokroić w plasterki, usunąć gniazda nasienne**, ułożyć na ciasto (można 2 warstwy, sprawdzałam). Ze wszystkich składników zrobić kruszonkę. Posypać nią wierzch. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. 45-50 min.
* szklanka to tym razem 200 ml
** ja moich jabłek nie obrałam ;)
ja to już od września czekam:P
OdpowiedzUsuńuroki listopada.. jeśli towarzyszy mu takie pyszne słodkie ciasto to i on może byc przyjemnym miesiącem.
OdpowiedzUsuńjabłka i kokos... brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńtakiej kruszonki to ja jeszcze nie próbowałąm. Marze i niej! ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, takie ponure dni trzeba sobie osładzać :)
OdpowiedzUsuńO piękne ciacho! Masz rację zycie można sobie ciachem osłodzić:)
OdpowiedzUsuńach jak ja lubie takie ciasta z owocami, a Twoje wyglada przepysznie:)
OdpowiedzUsuńw jesienne popołudnie takie ciasto? może lac za oknem jak z cebra!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie domowe ciasta. Najlepsze na jesienną zawieruchę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi i wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMnie dopiero dzisiaj zaczęła doskwierać jesień. Ale! Wierzę w lepsze.
OdpowiedzUsuńA takie ciasto posmakowałoby mi w każdą pogodę i o każdej porze. :)
z takim ciastem od razu świat nabiera barw :) kruszonka brzmi przepysznie!
OdpowiedzUsuńAle ładnie wygląda. I kruszonka jest wspaniała, ja bardzo lubię kokos - we wszystkim :)
OdpowiedzUsuńOj tak.. Zwłaszcza, gdy ciacho jeszcze ciepłe - wtedy nawet szaro-bury listopad nie jest taki straszny:)) Pycha!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie, zjadałabym taki kawałeczek ...
OdpowiedzUsuńczaje sie na to ciasto, ale chcialabym Cie prosic o wymiary Twojej formy do ciasta :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - moja foremka ma wymiary dolne 21x26 cm. Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, że odpowiadam Ci dopiero teraz. :)
OdpowiedzUsuń