Chciałam w tym sezonie śliwkowym zrobić chociaż jedno kruche ciasto z tymi owocami. Jednak nigdzie nie mogłam dostać węgierek, więc musiałam nacieszyć się żółtymi śliwkami. Ciasto wyszło bardzo dobre, poza tym, że moja kruszonka była strasznie wilgotna, więc dosypałam do niej kilka łyżek wiórków kokosowych. Posłużyłam się przepisem stąd.
- 2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru pudru *
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g zimnego masła
- 2 żółtka
- 500 g wypestkowanych śliwek
- bułka tarta
- 2 białka
- skórka otarta z połowy cytryny (opcjonalnie, nie dodawałam)
Kruszonka
- 3/4 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 16 g cukru waniliowego
- 80 g masła
Mąkę wymieszać z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodać masło pokrojone w wiórki, skórkę oraz żółtka, zagnieść szybko ciasto. Zawinąć w folię i wstawić ciasto do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto rozwałkować, wyłożyć dno formy o wymiarach 27x21 cm. Piec ok. 12 - 15 minut w temp. 180°C. Połówki śliwek ułożyć na cieście posypanym uprzednio niewielką ilością bułki tartej. Białka ubić na sztywną pianę, wyłożyć na wierzch ciasta. Masło roztopić. Mąkę wymieszać z cukrem pudrem i waniliowym, zalać ciepłym masłem i rozetrzeć palcami na kruszonkę. Posypać nimi wierzch ciasta. Piec kolejne 30 minut.
* jeśli śliwki są bardzo kwaśne należy zwiększyć ilość cukru
* jeśli śliwki są bardzo kwaśne należy zwiększyć ilość cukru
Wszędzie ciasta ze śliwkami, a ja jeszcze w tym roku ich "nie używałam". A co do kruszonki to może i dobrze że dodałaś kokosu bo taka jest o wiele lepsza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maniu, jeszcze znajdziesz, bo węgierki powinny być :). A ciasto z żółtymi zasługuje na uwagę:)
OdpowiedzUsuńcudne jest to Twoje ciacho:) ja bardzo lubie polaczenie kruchego i owocow, pycha:)
OdpowiedzUsuńEwelajna, wiesz co, w sumie to ostatnio widziałam, ale że miałam te żółte to już chciałam je wykorzystać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobiłam ,jakiś czas temu z węgierkami,ale z żółtymi jeszcze nie próbowałam,świetnie Ci wyszło!,pycha;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle okropnie kusisz ;)
OdpowiedzUsuńCiasto ze śliwkami to jesienna poezja! Przepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękne to ciasto :))
OdpowiedzUsuńPyszne musi być.
POzdrówki:)
Jest pyszne, naprawdę. Pozdrawiam Was ciepło :**
OdpowiedzUsuńbosko wygląda! śliwki plus kruszonka i jestem w niebie :)
OdpowiedzUsuńdopiero co miałam takie samo ciasto!
OdpowiedzUsuńno patrzcie, co za bieg okoliczności xd
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
ciacho wspaniałe :) z ochotą bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńkruche, owoce i kruszonka - zestaw idealny:)
OdpowiedzUsuńW czasie roku szkolnego kompozycję śniadaniowego zdjęcia i wszystkie składniki przygotowuję wieczorem. Do szkoły dojeżdżam, więc rano bym ze wszystkim nie zdążyła: ubieranie, malowanie, drugie śniadanie, no i śniadanie: przygotowanie, zdjęcia i wrzut na bloga. Wpadłam w taki poranny rytm, że radzę sobie z tym wszystkim bardzo szybko :D Wstaję tylko 1,5 godziny przed wyjściem z domu ;)
OdpowiedzUsuńCo jak co, al to ciasto wygląda bosko :> Typowo jesienne, pyszne smaki.
OdpowiedzUsuńDodać masło pokrojone w wiórki, skórkę oraz żółtka...
OdpowiedzUsuńJaką skórke dodać bo nie ma jej wśród składników?
Otartą z połowy cytryny, ale to tylko opcja, nie dodawałam jej, więc w składnikach nawet nie podałam, a wykonanie z innego bloga, gdzie dziewczyna dodała. :) Zaraz poprawię.
UsuńDziękuję, nie wiedziałam jaka skórka skomponuje się ze śliwkami, teraz wiem.
OdpowiedzUsuńNie ma za co, mój błąd, przepraszam jeszcze raz. :)
Usuń