Dziś na szybko. Słodko-kwaśna krajanka, pachnąca lekko Świętami (przez żurawiny). Cieszy się u mnie dużym powodzeniem, szczególnie że w moim domu większe jest prawdopodobieństwo znalezienia kilogramowego opakowania suszonych żurawin niż paczki rodzynek. Polecam wielbicielom takich połączeń. Przepis stąd.
- 1,5 szklanki suszonych żurawin
- 2 szklanki wody
- 90 g masła pokrojonego na mniejsze kawałki
- 1/4 szklanki cukru pudru + 3/4 szklanki
- 3/4 szklanki mąki + 1/4 szklanki
- 2 duże jajka
- 1/4 szklanki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
Żurawiny zalać wodą i gotować na średnim ogniu mieszając od czasu do czasu aż woda zostanie wchłonięta (około 20 minut). Masę można zmiksować malakserem. Wystudzić. Rozgrzać piekarnik do 165ºC, formę 20x20 cm (u mnie większa) posmarować masłem. W misce wymieszać cukier puder (1/4 szklanki) z mąką (3/4 szklanki), dodać kawałki masła i wymieszać mikserem do momentu aż masa zacznie tworzyc małe grudki. Przełożyć do formy i wcisnąć w dno. Podpiec na zloto, okolo 15-20 minut. Wystudzić, wyłożyć masę żurawinową na spód. Obniżyć temperaturę piekarnika do 150ºC. Jajka ubić z cukrem na puszystą masę, dodać sok cytrynowy i ubić razem. Dodać mąkę i wymieszać. Wylać na żurawiny. Piec aż wierzch będzie zrumieniony, około 40 minut. Wystudzić na drucianej siateczce, schłodzić w lodówce. Pokroić na male kwadraty lub prostokąty.
Cudne ciasto:)
OdpowiedzUsuńodpowiadaja mi te smaki i z checia sie czestuje:)
OdpowiedzUsuńU mnie suszona zurawina idzie jak woda: a to sypne troche do owsianki, a to pozre garsc na sucho... Cos mi sie zdaje, ze skoro sama zurawine tak lubie, to i te krajanke bym polubila!
OdpowiedzUsuńświetne! cudowne połączenie owoców:)
OdpowiedzUsuńmniam, ależ cudowna... i te kolorki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta z dodatkiem cytryn, cudowna słodycz mieszająca się z kwaśnością. Z chęcią sięgnęłabym teraz po kawał takiej krajanki :D
OdpowiedzUsuńpyszności... mmmm
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
najbardziej w żurawinach nie lubie tego, że są takie drogie, bynajmniej na moją kieszeń.
OdpowiedzUsuńchciałabym konkurs w którym można by było wygrać żurawinę. ja mam swoje ciastka ulubione-żurawinowe, to z pewnością spróbowałabym tej krajanki
;)
Wygląda trochę jak puchata kanapka z babcinym dżemem. ;D Czyli= Bosko :D
OdpowiedzUsuńjakie piękne ciastka!
OdpowiedzUsuńhttp://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
muszę koniecznie wypróbowac przepis :)
OdpowiedzUsuńAle piękna! Żurawina kusi. Uwielbiam ją:)
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna!
OdpowiedzUsuńwidziałam kiedyś podobną i bardzo mi się spodobał przepis, ale ciągle czeka w kolejce do wykonania... :D przypomniałaś mi o niej. Lubię kwaskowe akcenty w wypiekach :)
OdpowiedzUsuńlubię takie połączenie słodko-kwaśnego smaku, do ulubionych, czyli do zrobienia w najbliższym czasie;)
OdpowiedzUsuń