Zaczynam uzależniać się od serników. Kiedyś było to dla mnie przeciętne, zwykłe, kremowo-śmietankowe ciasto (o ile sernik można nazwać ciastem...), zwykle kwaskowe, czasem z wyczuwalnymi grudkami twarogu (to akurat lubiłam). Teraz dopiero odkrywam bogactwo możliwości, jakie daje ten stosunkowo łatwy w wykonaniu deser. Co prawda, do ideału moim sernikom jeszcze daleko, natomiast zaznaczam, że jeśli idealnie biały sernik jest dla Was najlepszy - u mnie taki szybko nie zagości. Uwielbiam wręcz zarumienione, pokryte kilkoma odcieniami beżów i brązów wierzchy. Nie zanudzając już dłużej, popularny i robiony już chyba przez wszystkich sernik z pierniczkami...
Składniki
Spód
- 190 g ciastek digestive w czekoladzie
- 60 g masła
Tortownicę o średnicy 22 - 23 cm wyłożyć szczelnie folią aluminiową. Pokruszyć ciastka digestive lub zmiksować blenderem. Masło rozpuścić, wymieszać z herbatnikami. Gotową masą wyłożyć tortownicę. Włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Masa serowa
- 80 dag sera twarogowego
- 4 jajka
- 1 łyżka budyniu waniliowego
- 150 g cukru
- 2/3 łyżki kaszy manny
- 75 g miękkiego masła
- 16 g cukru waniliowego
- 200 - 250 g pierniczków
- aromat rumowy
Dodatkowo
- kilka kostek czekolady (pominęłam)
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka ubić z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Następnie partiami dodawać ser twarogowy, dalej miksując. Dodać masło, budyń w proszku, kaszę manną i aromat rumowy. Zmiksować do gładkości. Białka ubić na sztywną pianę. Po ubiciu delikatnie wmieszać do masy serowej.
Wyjąć z lodówki tortownicę ze spodem. Na spód wyłożyć połowę masy serowej, następnie warstwę pierniczków i resztę masy serowej. Piec około 60 minut w temperaturze 180 st. C. Można przykryć od góry folią aluminiową, wtedy sernik pozostanie biały. Studzić w wyłączonym piekarniku, by nie opadł.
Po wystudzeniu najlepiej włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem zetrzeć na górę kilka kostek czekolady.
Po wystudzeniu najlepiej włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem zetrzeć na górę kilka kostek czekolady.
Ale super sernik i te pierniczki w środku!!! Koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńmusi być przepyszny, poproszę kawałek! :D
OdpowiedzUsuńNie przez wszystkich, przeze mnie nie:) mam już na niego przepis, ale na upieczenie czeka:) ...ja też lubię rumiane serniki:) Piękny Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda w przekroju i z pewnością pyszny :D
OdpowiedzUsuńnie przez wszystkich:D ja nie robilam i nie zamierzam!:)
OdpowiedzUsuńchociaż ten tak pięknie wygląda....
Uwielbiany! Pychota, robiłam go 2 razy, bardzo wszystkim smakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Maniu:)
Slicznie wyglada!:) Jeszcze takiego nie robilam ani nie jadlam ale jako ze jestem sernikozerca chyba musze kiedys wyprobowac!:)))
OdpowiedzUsuńmniam!ale ładny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspolnej zabawy:
OdpowiedzUsuńhttp://bakeholic.blogspot.com/2012/01/seriale-zabawa-blogowa.html
Jesli masz ochote oczywiscie:)
pozdrawiam!:)
wyglada bosko! tez sie na ten sernik juz dlugo szykuje ; )
OdpowiedzUsuń