Jak na razie reanimacja mojego laptopa nie idzie zbyt dobrze. Ale to nic. Jestem w euforycznym wręcz nastroju, mam rekolekcje, sama budzę się o 5 rano i jestem wyspana, podejmuję aktywność fizyczną (bardziej dla Taty niż dla siebie, żeby go motywować), obmyślam sobie rozmaite dania, w środę jadę na zakupy, a i pokazać Wam mam co, bo znalazłam zapisane w kopiach roboczych pierogi. Z moim ulubionym szpinakiem. I doszłam do wniosku, że będę zamieszczać też trochę wytrawnych dań, nie lubię monotonii, nie będzie już tylko słodkości. :)
Przepis nie-wiadomo-skąd, chyba z gazety, ale nie mam pojęcia, z jakiej.
Przepis nie-wiadomo-skąd, chyba z gazety, ale nie mam pojęcia, z jakiej.
Składniki (40 sztuk)
Farsz
Farsz
- 500 g mrożonego szpinaku
- 270 g fety
- 3 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- pieprz, gałka muszkatołowa
- masło, ok. 3-4 łyżek
Szpinak rozmrozić, odcisnąć wodę. Masło rozpuścić na dużej patelni, zeszklić pokrojoną w kostkę cebulę, dodać przeciśnięty czosnek. Dodać szpinak, podsmażyć. Fetę rozgnieść widelcem, dodać do szpinaku, wymieszać, doprawić.
Ciasto
- 500 g mąki
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 jajko
- 200-250 ml ciepłej wody
- trochę masła lub oleju
Mąkę wysypać na stolnicę, zrobić wgłębienie, wbić jajko, dodać sól, trochę wody, tłuszcz i zamieszać. Zagniatać ciasto, dodając wodę, aż będzie gładkie i elastyczne. Przykryć ściereczką, żeby nie obsychało. Wałkować na cienki placek, wykrawać szklanką kółeczka i nakładać farsz. Sklejać, gotować we wrzącej, osolonej wodzie, aż wypłyną.
Pyszne odsmażane na maśle i posypane dużą ilością pieprzu - jak na zdjęciach.
Pyszne odsmażane na maśle i posypane dużą ilością pieprzu - jak na zdjęciach.
Brzmi i wygląda bardzo smakowicie:) Lubię połączenie szpinaku i fety, chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochoty! chyba zrobię jakieś pierogi na obiad:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite te pierożki ...chętnie zrobie takowe ....tylko muszę fetę kupić:)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, bo wyglądają rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam podsmażane pierogi! Są o niebo smaczniejsze niż te z wody.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka, a pierogów dawno nie jadłam ;)
Zazdroszczę Ci strasznie tego wstawania... sama często muszę zrywać się z łóżka o 5 rano i to dla mnie po prostu horror!
Laptopowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;)
Ja uwielbiam wstawać wcześniej. Ale za to nie nadaję się na żadne imprezy - o 12 jesteś ścięta. Za to jak przetrwam przy pomocy dziewczyn na nogach do 3 to już do rana nie śpię. Tak jakoś dziwnie mam ;D
UsuńWyglądają super!!!
OdpowiedzUsuńjak one ładnie wyglądają;)smak wprost dla mnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie szpinaku i fety. Muszę przełamać lenistwo, które włącza mi się na myśl o lepieniu pierogów i zrobić podejście do tego przepisu!
OdpowiedzUsuńMogę Ci zrobić, ja uwielbiam kleić, a potem 10-osobowa rodzina ma obiad na 3 dni ;D
UsuńUwielbiam takie połączenie;) Kiedyś robiłam podobne;)
OdpowiedzUsuńSzpinak i feta to jedno z najwspanialszych polaczen. W takich pierozkach musi smakowac rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńSuper, super. Akurat mam szpinak w zamrażarce. :D
OdpowiedzUsuńPodsmażane, genialne, najlepsze!
fantastyczne danie, uwielbiam to połączenie smaków i jeszcze takie odsmażane mhh pycha!!
OdpowiedzUsuńmniam! uwielbiam szpinak ;) jak narazie jadłam go tylko w naleśnikach i z makaronem, więc czas wypróbować pierogi ;D
OdpowiedzUsuńSporo pracy, ale efekt kuszący!
OdpowiedzUsuńJak pysznie wyglądają te pierożki! Mniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńManiu! Jak dobrze znów Cię widzieć! Trzymam kciuki za wszystko - zwłaszcza za laptopa - mój też ostatnio przeżył śmierć kliniczną;)
OdpowiedzUsuńA pierogi wspaniałe!
Pozdrawiam Cię!
Jejuuu, ja tak tęsknię za blogowaniem! Jeszcze chyba nigdy tak mocno mnie do niego nie ciągnęło! :)
UsuńUwielbiam takie niestandardowe pierogi :) Ostatnio jadłam z brokułami i miętą :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować koniecznie! :)
Usuńtakie pierogi lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuń