Zrobienie omletu nie należy do rzeczy trudnych. Dla mnie jedyny problem stanowi zgrabne przerzucenie go na drugą stronę w ten sposób, żeby się nie złamał ;-) Zdecydowanie muszę więcej ćwiczyć, bo rozsmakowałam się w takich jajecznych daniach na słodko. W chwili obecnej poniższy, bananowy omlet jest moim faworytem - wyprzedził w podsumowaniach nawet omlet cesarski.
Składniki (1 porcja)
- 2 jajka
- 1 duży banan
- łyżka cukru
- 2 płaskie łyżki mąki pszennej
- 60 ml mleka
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- masło do smażenia
- truskawki i prażone płatki migdałowe do podania
Jajka zmiksować z cukrem (mikserem na wysokich obrotach). Dodać rozmiażdżonego banana, mąkę, mleko, sól, cynamon, zmiksować ponownie. Na patelni teflonowej rozgrzać masło, wylać na patelnię masę jajeczną i smażyć aż omlet się przyrumieni. Przełożyć go na talerz, rozgrzać resztę masła. Smażyć omlet z drugiej strony do momentu, gdy będzie rumiany z zewnątrz i ścięty w środku. Ułożyć na talerzu, udekorować truskawkami i posypać migdałami. Podawać od razu.
Słodkiego (i ciepłego!) weekendu Kochani!
Cudowny. Jestem zdecydowanie fanką tych mega wyrośniętych, a praktyka czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja za biszkoptowy się chyba jeszcze nie brałam, muszę też spróbować :-)
Usuńwygląda naprawdę apetycznie, też mam problem z przewracaniem omletów :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie cudeńka
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.deserlandia.blogspot.com
mmm uwielbiam uwielbiam bananowy <3 pycha!
OdpowiedzUsuńO_o
OdpowiedzUsuńOd tej chwili będzie mi się śnił po nocach dopóki go nie zrobię!
Uwielbiam omlety! Choć ich przygotowanie to zawsze wielkie strategiczne planowanie, 2 patelnie do przerzucania i ogólnie spore wyzwanie. I i tak prawie zawsze się łamią... Ale co z tego, skoro smakują bosko? ;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Pyszny omlet!
OdpowiedzUsuńFajny puchaty omlecik, w doborowym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda wspaniale, zwłaszcza z tymi dodatkami :)
OdpowiedzUsuńMniam, jaki piękny i pyszny!:)
OdpowiedzUsuńBędzie testowanie!
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda, wręcz czarująco!
OdpowiedzUsuńJa mam niestety tego pecha, że mi omlety nie wychodzą ....mimo starań:) a chętnie zjadłabym takowy:)
OdpowiedzUsuńmój syn-niejadek właśnie się nim zajada aż mu się uszy trzęsą :) nareszcie przepis z odpowiednimi proporcjami! omlet wg przepisu Ewy Chodakowskiej lepiej niech się schowa, przy smażeniu cały się rozpadł a ten jest IDEALNY. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń