Lubiliście w dzieciństwie mannę? Ja nie pamiętam, ale nie mam z nią złych wspomnień, dlatego chętnie kombinuję z różnymi wariantami. Tym razem postawiłam na wersję truskawkową: puchatą, dzięki zmiksowanym, świeżym truskawkom, a jednocześnie gęsta i sycąca. A poza tym - ma uroczy kolor i pięknie zgrywa się z moją ulubioną miseczką ;-) Podaję przepis na jedną porcję, którą w razie potrzeby można bez problemu zwiększać.
Składniki (1 porcja)
- szklanka mleka
- szklanka truskawek, umytych i obranych
- 1-2 łyżeczki cukru z wanilią
- 3 łyżki kaszy manny
Truskawki zmiksować w blenderze na koktajl. 3/4 szklanki mleka
zagotować z cukrem, w reszcie rozmieszać mannę. Na gotujące się mleko wlać
kaszkę, zagotować cały czas mieszając. Pod koniec gotowania dolać koktajl truskawkowy,
dokładnie wymieszać i chwilę jeszcze pogotować. Przelać do miseczki i podawać.
Masz absolutnie uroczy zestaw miseczek :) Taka cukidrkowa kaszka musi w nim smakowac jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia :) A miseczka z zawartością prezentuje się uroczo i nie wątpię, że taka manna była bardzo smaczna
OdpowiedzUsuńRobiła mi taką mama jak byłam mała. Uwielbiałam ją, a potem znikła na kilkanaście lat.
OdpowiedzUsuńDlatego cieszę się, że wróciła do mnie i to w przeróżnych wersjach. :)
Miseczki idealnie pasują do tego śniadanka ;)
OdpowiedzUsuńTruskawkowa! Jak ciepło i pięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny deser, chyba troszkę zapomniany. A miseczka jest przecudna:)
OdpowiedzUsuńJa tam od małego przepadałam za manną <3
OdpowiedzUsuńTak mogę rozpoczynac każdy dzień:)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie jadłam właśnie takiej kaszki :) Dzięki za inspirację :D
OdpowiedzUsuńpysznosci!!!!!!!!!!!!!!!11
OdpowiedzUsuńmniam, truskawkowa i w tak ślicznej miseczce - pychotka !! <3
OdpowiedzUsuńale piekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie nie znosiłam, pokochałam na studiach:) ..... truskawkowa musi być pyszna:) pozdrawiam Jola Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJa uwielbiałam kaszę mannę z domowym syropem malinowym... Teraz rzadko jadam, bo owsianka czy jaglanka lepiej mnie sycą, ale wkrótce zrobię sobie kaszkę z Twojego przepisu na podwieczorek :) :*
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja manna, od razu ma się chęć wrócić do czasów z różowymi kokardkami we włosach:)
OdpowiedzUsuńAż chce sie zjeść :)
OdpowiedzUsuń