Przez tyle lat, od czasu, gdy przepis na nadzienie mincemeat pojawił się na blogu (klik), nic z jego dodatkiem nie robiłam. W tym roku przypomniałam sobie o tym wpisie i na nowo rozsmakowałam się w tej pyszności. Samo nadzienie jest tak rewelacyjne, że mogę je zajadać łyżką, jednak ta tarta to już mistrzostwo. Polecam!
nadzienie mincemeat najlepiej przygotować dzień wcześniej, by smaki się 'przegryzły'
Składniki
Ciasto
- niepełne 2 szklanki mąki
- 5 łyżek cukru pudru
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100 g zimnego masła, pokrojonego na kawałki
- 90 ml maślanki
Mąkę, cukier puder, proszek i sól wymieszać na stolnicy. Dodać masło i maślankę, posiekać wszystko i szybko zagnieść jednolite ciasto. Owinąć folią i włożyć na 45 min. do lodówki.
Nadzienie
- klik - wykorzystamy połowę nadzienia z przepisu
Ciasto rozwałkować na okrąg, lekko podsypując mąką. Przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować nadzieniem, pozostawiając ok. 4-5 cm wolnego brzegu ciasta. Zawinąć brzegi do środka tarty. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 30 min. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem. Najlepsza na ciepło :)
źródło: ciasto jak tutaj - klik
Jak to pysznie wygląda, chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Ależ ona cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń