Zdecydowanie ciągnie mnie teraz do klasycznych smaków. A co - obok szarlotki, sernika, manny czy kruchych ciasteczek należy do listy standardowych, nieudziwnionych pyszności? U mnie właśnie budyń (no dobra, nie tylko on, ale zajmuje czołowe miejsce) - klasyczny, z ziarenkami wanilii, intensywnie żółty dzięki Babcinym jajkom (tak, tak, nie jadam jaj ze sklepu, zawsze mam na stanie takie wiejskie, od kury jedzącej tylko naturalne składniki), słodki, z dużą ilością świeżych owoców. Najlepszy, prawda? :-)
Składniki (2 porcje)
- 1 duże, świeże żółtko
- 500 ml pełnotłustego mleka
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego (najlepiej domowego)
- 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- łyżka mąki pszennej (ja użyłam akurat typu 390)
- ziarenka wydłubane z połowy mięsistej laski wanilii
- 15 g masła
- dowolne dodatki: czekolada, owoce, sosy owocowe lub czekoladowy, karmelowy, wiórki kokosowe, orzechy, masło orzechowe, Nutella, konfitura, mus jabłkowy, bita śmietana, bezy, etc.
Pół szklanki mleka odlać, resztę zagotować z cukrem, cukrem waniliowym, masłem i wanilią. Odlane mleko zmiksować z mąką ziemniaczaną, pszenną i żółtkiem. Mieszankę wlać na wrzące mleko, gotować kilka minut, ciągle mieszając. Rozlać do przygotowanych pucharków. Podawać na ciepło lub zimno z ulubionymi dodatkami.
ta góra malin kusi mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo lubię takie desery. A jakie piękne te białe malinki ;)
OdpowiedzUsuńdomowy budyń musi być pyszny ,sama nigdy nie robiłam ,ale chętnie bym spróbowała ;D
OdpowiedzUsuńBiałe malinki?!
OdpowiedzUsuńMM a domowy budyń chętnie bym zjadła!
Białe, a właściwie żółte :D Chociaż ja i tak nazywam je złotymi <3
Usuńpucharek budyniowy mi się podoba
OdpowiedzUsuńja też ostatnio cenię sobie klasykę i prostotę, ten budyń jest jej doskonałym przykładem
OdpowiedzUsuńJajka od własnych kur są najpewniejsze, a i ciasta wychodzą o wiele lepsze i smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńDomowy budyń to dobra rzecz bo nikt nigdy do końca nie dowie się ile chemii jest w tym kupnym.
domowy budyń <3 wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńteż zawsze mam jajka od cioci, nigdy tych sklepowych ;)
Tyle robię różnistych wariacji budyniowych samodzielnie, a zapominam o klasyce! :) Wyprodukuję chyba niedługo vegan wersję takiego budyniu :)
OdpowiedzUsuńA robiłam też kiedyś, na mleku sojowym i mące kukurydzianej :D Smaczny wyszedł :D
Usuńi mnie ostatnio ciągnie do takich prostych, tradycyjnych deserów :) bardzo apetyczny ten budyń, szczególnie z taaaką ilością pięknych, dojrzałych malin.
OdpowiedzUsuńMaliny to jedne z cudowniejszych owoców :)
UsuńRaany, ale bym sobie teraz zjadła taki budyń! :)
OdpowiedzUsuńdomowy najlepszy!
OdpowiedzUsuńa te maliny... pycha:)
Nigdzie nie mogę znaleźć tych białych malinek u mnie. A szkoda :c
OdpowiedzUsuńBo one są za dobre, żeby je sprzedawać :P
UsuńUwielbiam budynie, taki domowy mama zawsze robiła do ciast. Chyba przyszła kolej na mnie i zrobienie takiego właśnie budyniu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam budynie, domowe najlepsze!:)
OdpowiedzUsuńaleeee bez owoców ;p
Pyszności. Zjadłabym domowy budyń z pysznymi owocami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie słyszałam o domowym budyniu. Może spróbuję kiedyś ;P Zapraszam do siebie ;D
OdpowiedzUsuńWow, jak pięknie wygląda! taki domowy budyń jest pyszny! i te malinki dwukolorowe... :)
OdpowiedzUsuńPyszny budyń, śliczne zdjęcia ....
OdpowiedzUsuńUwielbiam budyń pod każdą postacią. Mniam, mniam! A jeszcze własny, na wiejskich jajkach i mleku prosto od krowy - ja kupuję mleko z mlekomatów ecoDoliny, takie stoją w Krakowie. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach. Zdecydowanie wolę mleko z mlekomatu, bo przynajmniej jest przebadane i pewne. Jakoś byle panu na targu nie ufam, kiedyś kupiłam takie mleko i chorowałam dwa dni.
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja szczerze mówiąc też nie mam pojęcia, jak to jest z mlekiem w innych miastach, bo mieszkam na wsi i mleko od krowy mam, jeśli tylko chcę (ale nie lubię takiego, wolę kartonowe). Niemniej zgadzam się, że budyń jest pysznyyy zawsze i wszędzie <3
UsuńPozdrowienia :-)
Pyszny budyń. Natychmiastowo zgęstniał i jest bez grudek. Najlepszy. Fantastyczny
OdpowiedzUsuńBudyń rewelacja. Zrobiłam tylko z cukrem waniliowym bez ziarenek wanilii. Dodałam również mniej masła - jakieś 8 gr ponieważ reszty potrzebuję do masy.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że będzie taki dobry - 100% lepszy niż te ze sklepu.
chyba będę dziś robiła ;)
OdpowiedzUsuńBudyń ląduje w zeszycie z przepisami bez których nie da się żyć :-) cud , miód i orzeszki , pychaaaaaaaaaaaaaa!!!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPyszny musiał być - pozdrawiam :-)