Najbardziej znany przepis na ciasto jogurtowe. Wszystkie składniki odmierzamy kubeczkiem po jogurcie, którego używamy. Możemy zrobić placek w formie "czystej", bez dodatku owoców, choć wg mnie w okresie letnim to poważne przestępstwo ;) Pamiętajmy tylko, że zbyt duża ilość owoców może spowodować zakalec. Poniższe proporcje wystarczają na malutką blaszkę, robiłam z porcji podwójnej i piekłam w większej foremce - od Was zależy, jak dużo ciasta chcecie, proporcje można spokojnie nawet potroić... albo poczworzyć ;)
czwartek, 31 lipca 2014
wtorek, 29 lipca 2014
Sernik na zimno z musem z mango (bez jajek)
Deser dla leniwych, idealny na upały, bo niewymagający wiele pracy, a co najważniejsze - włączania piekarnika. Dodatkowo sernik bez surowych jajek, z niewielkiej ilości składników, a jednocześnie delikatny i lekki, co zawdzięcza dokładnemu ubiciu i napowietrzeniu masy. Mus z mango przełamuje smak i nadaje trochę egzotyczności. Rozszedł się w błyskawicznym tempie, także polecam :)
piątek, 25 lipca 2014
Czekociastka
Czekoladowe ciasteczka zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem, szczególnie te oblane solidną ilością polewy i obsypane posypką. Ładnie wyglądają, czym zachęcają do spróbowania. I choć nie należą do najlżejszych - zapomnijcie na chwilę o tym, w końcu czekolada to... sałatka ;)
środa, 23 lipca 2014
Racuszki delikatnie kokosowe
Naleśniki, omlety i placuszki to główny element mojego menu, odkąd poszłam na studia. Zwykle nie mam jednak czasu na ich sfotografowanie, bo jestem tak głodna, że jedyne, na czym się skupiam to jak najszybsze przystąpienie do konsumpcji ;) Przeglądałam jednak aparat i znalazłam zdjęcia z czerwca, a w roboczych postach zapisany przepis - nie pozostaje mi więc nic innego, jak opublikowanie zaległego wpisu.
PS kolor racuszków dzięki Babcinemu jajku :)
wtorek, 22 lipca 2014
Ciasto z owocami lata i kokosową kruszonką
Ciasto o smaku lata? Dużo owoców i kruszonki :) Spód miękki i wilgotny, lekko waniliowy, słodki i długo zachowujący świeżość. Owoce z własnego (lub Babcinego) ogrodu, kruszonka z delikatnym, kokosowym akcentem. Ciasto wielokrotnie wypróbowane w różnych konfiguracjach, na bazie tego przepisu. Polecam :)
poniedziałek, 21 lipca 2014
Return
Trochę się ociągałam z napisaniem tego posta, bo jest on równoznaczny z powrotem do blogowania, a nie ukrywam - wypadłam z rytmu, ciężko było do niego mi wrócić i zwyczajnie mi się nie chciało. Poza tym dysk zewnętrzny, na którym miałam wszystkie zdjęcia z minionych kilku lat przestał działać i jest w naprawie (modlę się, aby udało się odzyskać zapisane na nim dane), więc do wielu zdjęć nie mam dostępu - to dodatkowo mnie demotywowało*. Ale teraz znów poczułam, że czegoś mi brakuje. Więc stopniowo wracam.
Co u mnie? W skrócie: trzymiesięczne, upragnione i wypracowane wakacje (nareszcie dojrzałam do umiejętności przyznawania, że ciężko pracowałam, a wypoczynek mi się należy i nie powinnam chodzić na najwyższych obrotach przez całe życie. Co prawda dojście do takiej konkluzji zajęło mi prawie 20 lat życia, ale lepiej późno niż później), praktyki pielęgniarskie, wyjazdy na weekendy, w sierpniu wypoczynek nad morzem, wrzesień to wciąż wielka niewiadoma - będę myśleć dopiero za 2 miesiące.
Zaczęłam zmieniać trochę wygląd bloga, będę go systematycznie dopracowywać i ulepszać niedoskonałości. A niebawem jakiś konkretniejszy post :)
Zaczęłam zmieniać trochę wygląd bloga, będę go systematycznie dopracowywać i ulepszać niedoskonałości. A niebawem jakiś konkretniejszy post :)
M.
* miałam też zrobić instagramowe podsumowanie pierwszego roku na studiach, napisać kilka słów, ale skoro nie mam dostępu do zdjęć - takiego wpisu nie będzie, a przynajmniej na razie; mogę tylko krótko podsumować: dużo nauki, dużo nowego, do wielu rzeczy dorosłam, z wieloma się pogodziłam. Samodzielne mieszkanie, myślenie o prozaicznych kwestiach, których do tej pory nie dostrzegałam. Mnóstwo wspomnień, nowych znajomości, trochę imprez. W ogólnym rozrachunku najlepszy czas w życiu jak do tej pory.
Subskrybuj:
Posty (Atom)