Dobra, to teraz zdradzę jedno moje 'zboczenie' ;-) Otóż jakiś czas temu doszłam do wniosku, że wypróbuję każdy przepis Nigelli na słodkości. Ze wszystkich jej książek, które mam - a jak na razie mam 3. Pewnie zajmie mi to ho ho i jeszcze dłużej, ale przecież całe życie przede mną, prawda? ;-)
Jak wiadomo Nigella jest fanką szybkich i prostych przepisów, dlatego muffiny z jej receptur zwykle są mistrzowskie - w końcu dopracowała to już do perfekcji. Martwi mnie tylko monotematyczność, jaką wprowadzam na bloga, ale cóż poradzić, że połączenie jabłek i cynamonu stało się dla mnie chlebem powszednim i codzienną koniecznością, a słowo 'jesień' ulubionym wyrazem?
Składniki (12 muffinek)
- 2 jabłka
- 250 g mąki orkiszowej (lub zwykłej mąki pszennej)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 125 g jasnego cukru trzcinowego plus 4 łyżeczki do posypania
- 125 ml płynnego miodu
- 60 ml pitnego jogurtu naturalnego
- 125 ml oleju roślinnego
- 2 jajka
- 75 g całych (nieblanszowanych) migdałów
Piekarnik nagrzać do 200 st. C. Formę do muffin wyłożyć papilotkami. Jabłka umyć, obrać, pozbawić gniazd nasiennych, pokroić w kostkę. Mąkę, proszek, cukier i 1 łyżeczkę cynamonu wymieszać. Miód, jogurt, olej i jajka wymieszać w drugiej miseczce. Migdały posiekać i połowę dorzucić do miski z suchymi składnikami, a resztę wsypać do małej miseczki i dodać 4 dodatkowe łyżeczki cukru oraz łyżeczkę cynamonu i odstawić.
Mokre składniki dodać do suchych, wrzucić jabłka, wymieszać szybko i niezbyt dokładnie. Masę przełożyć do foremek. Wierzch posypać migdałami. Piec ok. 20-25 min. Studzić na kratce.
źródło: 'Kuchnia' N. Lawson
Czy jest ktoś, kto nie kocha Nigelli? Pytam się!!??!! :)
OdpowiedzUsuńJa ją też uwielbiam, chociaż na razie niestety nie posiadam żadnej książki :(
Muffiny wyglądają pięknie. Na pewno dzięki jabłkom nie są suche i baaardzo smaczne. Lubię do Ciebie zaglądać :)
Ja się okrutnie zdziwiłam, gdy natknęłam się na niektórych blogach na wypowiedzi, że 'nie lubię Nigelli, nie lubię sposobu przygotowywania przez nią dań, nie lubię tego, że wypieki są słodkie, tłuste', etc. Dla mnie to niewyobrażalnie głupie stwierdzenia :D
UsuńPycha ;) Kolejne na mojej liście do zrobienia.
OdpowiedzUsuńCzyżby przepis podstawowy ze strony kotlet.tv? Przynajmniej podobny, ale sprawdzony :D Też z niego korzystam. Robiłam już podobne muffinki i był rewelacyjne ale z migdałami to dla mnie nowość :D
OdpowiedzUsuńPrzecież jest napisane, że to przepis Nigelli :)
UsuńZ migdałami bardzo polecam. Pozdrawiam ciepło :)
Mogę prosić o jedną? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście! :D
UsuńPycha. Muszę zrobić muffiny:D
OdpowiedzUsuńte pyszne jesienne smaki ,idealne w takich wypiekach ;p
OdpowiedzUsuńprezentuja się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe muffinki no i masz fajne słodkie plany!:)
OdpowiedzUsuńCynamon.. jesienne smaki:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się przymierzam do jakiś muffinek, może zrobię Twoje ;p
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze cudowne!!!
Ale ambitny plan:). Aż wstyd się przyznać, że nie wypróbowałam jeszcze żadnego przepisu Nigelli.
OdpowiedzUsuńmuffiny *.* muszę zrobić, ale póki co porywam taką! :))
OdpowiedzUsuńDla mnie takie połączenia nie są monotonnością, uwielbiam muffiny tego rodzaju zwłaszcza jesienną porą, nawet teraz piję kawę z cynamonem ;-), a taka pyszna muffina pasowała by jak ulał do mojej kawy, pozdrawiam serdecznie :-).
OdpowiedzUsuńmuffiny z jabłkami zawsze są pyszne :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, niezwykle apetyczne. Kocham wszystkie korzenne wypieki, dzięki nim czuję, że święta już za pasem :) Pozdrawiam licealistkę! Zawsze miło znaleźć kogoś równie młodego wśród bloggerek kulinarnych.
OdpowiedzUsuńjakich jabłek używałaś do tych pyszności?:D
OdpowiedzUsuńZabij mnie, nie wiem, co to za jabłka :D Ale to te same, co na zdjęciu w tle, małe, słodkie, soczyste. Prosto z sadu za domem :D Zapytam się zaraz Taty, może będzie wiedział :D
UsuńUpdate: złota reneta :)
UsuńMiłej nocy!
jaka monotematycznosć?? Przecież z jabłek, cynamonu i migdałów mozna przygotować tak róznoroden wypieki, że monotematycznosć Ci nei grozi:)...a muffinki fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu za podniesienie na duchu :D Bo już mnie martwiło trochę, że tak wszystko sprowadziłam do klimatu jabłek/cynamonu ;-)
UsuńPozdrawiam!