Obiecana propozycja na wykorzystanie resztek truskawkowego, domowego mleka. Pierwsze, co przyszło mi do głowy to rzecz jasna budyń. W dzieciństwie znienawidzony, szczególnie za gruby kożuch po ostygnięciu, oczywiście ewidentnie mleczny posmak, wypierany przez ukochany kisiel. I chociaż budyń lubię w tym momencie tak bardzo, jak wspomniany kisiel, a i nabiał to moje życie - mleka w czystej postaci nie przełknę do tej pory.
Sam budyń jest przygotowany bez dodatku żółtek czy też całych jajek, ciekawy w smaku, choć kolorystycznie na to nie wygląda (niestety wiemy to po chociażby konfiturach czy dżemach truskawkowych, ale tych prawdziwych - kolor pozostawia często wiele do życzenia) - ma jasnoróżową poświatę, mało intensywną. Mimo to polecam :-)
Składniki
- 500 ml mleka truskawkowego
- 2-3 łyżki cukru
- 45 g mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki rozgniecionych widelcem truskawek
Odlać pół szklanki mleka, a resztę zagotować z cukrem. W połowie szklanki mleka rozmieszać przesianą mąkę. Na wrzący płyn wlać mieszankę i cały czas mieszając, gotować aż do zgęstnienia. Pod koniec gotowania dodać rozgniecione truskawki i wymieszać. Przełożyć do przelanych zimną wodą miseczek lub pucharków. Schłodzić i wstawić do lodówki. Podawać ze świeżymi truskawkami.
O proszę :) Ostatnio wieczorową porą też sobie zrobiłam podobny budyń. Zupełnie inny w smaku niż gotowce, co nie?
OdpowiedzUsuńCo do mleka - och, widzę tu siebie, w dzieciństwie... Kożuch, mleko solo? Odruch wymiotny! Dobrze, że przeszło z wiekiem. ;)
Kurde, mnie z tym mlekiem solo nie przeszło. Ale najlepsze jest to, że czasem mnie najdzie ochota, wlewam do kubka i rezygnuję :D
UsuńBuziaki :*
Truskawkowego dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńoo kurcze - chcę to chcę to. dobrze, że zostało mi jeszcze ciutkę truskawek, może sobie dziś wyczaruję na kolację :)
OdpowiedzUsuńEj. A ja właśnie uwielbiałam każdy możliwy kożuch na mleku czy budyniu! :D
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to zniechęciłam się do ciepłego mleka, ale z czasem mi to przeszło. Zimne za to zawsze i wszędzie. :)
pycha:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co truskawkowe! :)
OdpowiedzUsuńdomowy budyń - o niebo lepszy od tych kupnych! :) pięknie wygląda. piękny kolor.
OdpowiedzUsuńomomom truskawkowy budyń *-* do tego zdrowy i domowy !
OdpowiedzUsuńDla mnie wygląda super, a mleko zawsze lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMusiał byc pyszny , taki domowy:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że z wielu odwiedzonych blogów kulinarnych w poszukiwaniu inspiracji ten przyciągnął moją wielką uwagę. Ciekawe przepisy (niebanalne) i zdjęcia pierwsza klasa. Pozwolę sobie zaglądać i wykorzystywać :)
OdpowiedzUsuńBardzo jest mi miło taka opinię czytać i oczywiście zapraszam! pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńA u mnie kisiel w dzieciństwie-zmora, budyń-pyszności ;)
OdpowiedzUsuńTak tak mimo tego "kożucha"