Miękkie, słodkie, karmelowe ciasteczka idealne na zimę. Z suszonymi morelami i pokrojonymi, ciągnącymi się krówkami, trzcinowym cukrem i chrupiącymi migdałami. Fajna przekąska w trakcie zabieganego dnia. Wybaczcie tragiczne zdjęcia, nie miałam czasu zrobić nic lepszego, wszystko ostatnio przeciwko mnie, nawet aparat...
- 180 g miękkiego masła
- 140 g jasnego brązowego cukru
- 2 żółtka
- 50 g zmielonych migdałów
- 90 g miękkich krówek
- 100 g suszonych moreli
- 220 g mąki pszennej
- 1 płaska łyżeczka sody *
Masło utrzeć z cukrem mikserem ustawionym na najwyższe obroty (ucierać przez około 3 minuty). Następnie dodać żółtka i krótko wymieszać mikserem do połączenia składników. Krówki i morele drobno pokroić. Mąkę wymieszać z sodą i zmielonymi migdałami. Do maślanej masy dodać mąkę, morele, krówki i krótko wymieszać łyżką. Następnie wyjąć łyżkę i ciasto wymieszać rękoma. Z ciasta formować kulki i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między ciasteczkami odstępy. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. C na funkcji termoobieg przez około 17 minut.
* użyłam proszku do pieczenia
* użyłam proszku do pieczenia
źródło: klik
Fajne ciasteczka, pochrupałabym...
OdpowiedzUsuńWyglądają tak prosto, a jednocześnie wyjątkowo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMniam, wyglądają niesamowicie kusząco :) Aż nabrałam ochoty na ciasteczko :)
OdpowiedzUsuńMniammm ale pysznie wyglądają. Musze je zrobić, chyba wyjdę jedno z ekranu i zjem ;3 ślinka cieknie. Uwielbiam karmel ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: coolcookkate.blogspot.com