Nie ma nic pyszniejszego, słodszego, poprawiającego humor i rozgrzewającego w te chłodne dni niż czekolada. Gorzka, mleczna, nawet biała. I do picia. Domowa. Najlepiej z topionej czekolady, ale gdy czasu niewiele - instant też ujdzie. Na leniwy poranek, w przerwie zabieganego dnia, do książki albo kocyka. Wszystkie chwyty dozwolone. W końcu tylko w zimie czekolada smakuje tak dobrze ;-)
Składniki (porcja na ok. 6-8 szklanek wody)
- 2 szklanki cukru pudru lub drobnego cukru
- szklanka gorzkiego kakao
- 2,5 szklanki mleka w proszku, pełnego
- 2 łyżeczki cynamonu
- łyżeczka startej, suszonej skórki pomarańczowej
- łyżeczka startej, suszonej skórki cytrynowej
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki mielonego anyżu
- ziarenka z 1/2 laski wanilii
- 1/4 łyżeczki mielonego pieprzu cayenne
- dwie spore szczypty chili w proszku
Wszystkie składniki wymieszać. Przechowywać w szczelnie zamykanym pojemniku. Aby czekolada była aromatyczna i gęsta, trzeba dodać dość dużo proszku, wg mnie ponad pół szklanki na każdą szklankę wody to minimum. Wspaniale smakuje z bitą śmietaną i piankami.
źródło: zmodyfikowany nieco przepis stąd - klik
Wow, taka mieszanka musi byś pyszna! :)
OdpowiedzUsuńIdealna na zimowe wieczory!
mmm pycha!chyba zrobię coś takiego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
MalinowaMamba - klik