Dziś mało świąteczne śniadanie i na pewno nie wiosenne ;) Kiedy byłam mała, Tata często przygotowywał mi jabłuszka z mikrofali lub piekarnika, z wypływającym dżemem, orzechami... W końcu zaczęłam sama robić sobie takie delicje, choć często wypada mi z głowy ten prosty pomysł. Dziś trochę dopracowałam przepis i urozmaiciłam ten pyszny deser. Polecam w takiej wersji! (tylko pamiętajcie wyjąć je z piekarnika po upieczeniu, a nie zostawiać w zamkniętym, jak ja, bo zamiast pięknej białej bezy będziecie mieć brązową, już nie tak przyjemną dla oka, ale też smaczną ;))
Pieczone jabłka z orzechami i bezą
Składniki (2 porcje)
- 2 duże, miękkie jabłka
- białko z 1 dużego jajka lub 2 małych
- 2 łyżki cukru pudru
- garść orzechów pecan (lub ew. włoskich)
- pół łyżeczki cynamonu
- łyżka syropu klonowego (ew. miodu)
- 2 czubate łyżeczki kwaśnego dżemu malinowego lub porzeczkowego
Jabłka przekroić na pół, wydrążyć gniazda nasienne. Umieścić w foremkach i podpiec 10-15 min. w 180 st. C (aby zmiękły). Orzechy posiekać, wymieszać z syropem klonowym i cynamonem. Białka ubić na sztywno z cukrem pudrem. Do jabłek włożyć odrobinę dżemu, nadziać orzechowym nadzieniem. Przykryć bezą. Piec 10 min. Smacznego!
Jestem zachwycona, takie proste a juz po samym przeczytaniu wyobrazam sobie ze sa przepyszne:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, Wesołych Świąt! ;))
OdpowiedzUsuńrewelacyjna propozycja!
OdpowiedzUsuń