Święta minęły ekspresowo, a te kilka poświątecznych dni jeszcze szybciej. Nie miałam czasu dodać przepisów od razu, więc będą się pojawiały z małym opóźnieniem. A co na Wielkanoc przygotowywałam? Między innymi babkę advocaat - genialną, mocno wilgotną, idealnie słodką i pięknie wyrośniętą. Ja na pewno nie będę czekać do kolejnych Świąt, by ją upiec. Przepis na bazie receptury od przyjaciółki mojej Mamy, której serdecznie dziękuję i pozdrawiam! :)
Składniki
- 200 g masła
- 100 ml oleju
- 1,5 szklanki cukru
- 1/4 cukru z wanilią
- 250 ml likieru advocaat
- 6 dużych jajek
- szczypta soli
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
Foremkę do babki z kominem dokładnie wysmarować olejem i wysypać kaszą manną.
Jajka umyć, sparzyć i rozdzielić.
Masło, olej, cukier, cukier z wanilią umieścić w garnuszku z nieprzywierającym dnem i podgrzewać przez 10 min. Następnie masę wystudzić, dolać do niej likier i żółtka, wszystko dokładnie wymieszać. 2/3 szklanki odlać na polewę. Do reszty masy dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i dokładnie zmiksować wszystko mikserem. Ubić na sztywno białka ze szczyptą soli. Delikatnie wymieszać z ciastem. Przelać do przygotowanej foremki. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 30-40 min. (do "suchego patyczka"). Wystudzić, wyjąć z foremki i polać odłożoną polewą.
Boska!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wypieki z dodatkiem ajerkoniaku :)