Jeszcze jeden przepis z zeszłego roku, czyli wspominane w którymś z poprzednich postów mocno miodowe pierniczki. Pachną obłędnie i zdecydowanie są nieodłącznym elementem Świąt. Polecam wielbicielom miodu, bo wiedzie on w nich prym (w przeciwieństwie do niektórych przepisów, gdzie miodu wcale się nie dodaje - co też ma swoją zaletę, bo wtedy pierniczki nie są twarde :))
Składniki
- 500 g mąki pszennej + do podsypania przy wałkowaniu
- 6 'czubatych' łyżek miodu
- 100 g masła
- duże jajko
- łyżeczka sody oczyszczonej
- opakowanie przyprawy do piernika
- 100 g cukru
Wszystkie sypkie składniki (mąkę, sodę, przyprawę, cukier) przełożyć do miski, dodajemy jajko, miód i rozpuszczone masło i wyrobić na jednolitą masę. Ciasto podzielić na trzy równe części - będzie łatwiej je rozwałkować. Stolnicę posypać mąką, tak by ciasto nie lepiło się ani do blatu, ani do wałka, i rozwałkować je na placek o grubości około 0,5 centymetra. Z tak przygotowanego placka wyciąć foremkami pierniczki. Wycięte pierniczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 7 - 8 minut. Wystudzić i dowolnie ozdobić - ja pozostawiłam pierniczki bez dekoracji, co też ma swój urok ;-)
źródło: klik
Pierniczki obowiązkowymi łakociami na wigilijnym stole :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne i foremne :) na pewno równie pyszne, mniam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia Maniu. :)
OdpowiedzUsuńPierniczki cudne. Pozdrawiam swiątecznie.
Jak pierniczki, to koniecznie z miodem, nie wyobrazam inaczej. Te z pewnoscia sa pyszne i baaardzo miodowe:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń