Dzień dobry! Święta za pasem, żyję od jednych zakupów do drugich, w międzyczasie zajęcia, trochę nauki, dużo kawy, czekolady, spotkań z przyjaciółmi, grzanego wina i muzyki. W czwartek uciekam z Łodzi do domu (zastanawiam się w tej chwili, jak spakuję do małego samochodu tak dużo rzeczy, ile planuję - same prezenty to połowa dostępnego miejsca :D), w niedzielę będę tu znów, bo idę do teatru na wymarzony od zeszłego roku koncert kolęd. Mówiłam już, że uwielbiam grudzień? ;)
Składniki (2 porcje)
- 250 g ricotty
- 125 ml mleka
- 2 duże jajka
- 100 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 płaskie łyżeczki przyprawy do piernika
- szczypta soli
- 2 łyżeczki oleju
- 2 płaskie łyżki drobnego cukru lub cukru pudru
- łyżeczka ekstraktu z wanilii/migdałów/etc.
- dowolne dodatki do podania
Białka oddzielić od żółtek i ubić ze szczyptą soli. W misce dokładnie zmiksować ricottę, żółtka, mleko oraz cukier i ekstrakt. Dodać mąkę i proszek oraz przyprawę do piernika. Delikatnie wmieszać białka. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju, smażyć placuszki (ok. 1 łyżki masy na placek) z obu stron na złoto. Podać z wybranymi dodatkami.
źródło: piernikowa wersja tych placuszków - klik
o tej porze roku z przyprawą do piernika wszystko lepsze :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym zjadła :>
OdpowiedzUsuń