Najlepsze pączki robi moja Mama. Zresztą, to chyba tak jest, że potrawy w wykonaniu Mamy, Babci są zawsze najlepsze, najsmaczniejsze, prawda? Otulają ciepłem i dają poczucie bezpieczeństwa, przywołują na myśl wspomnienia, beztroski czas... W każdym razie - wracając do pączków - w zimie smakują najlepiej. Obsypane cukrem pudrem, nadziane domową konfiturą z truskawek albo różaną. Odpowiednio słodkie, dobre nawet na 3 dzień odgrzane w mikrofalówce :-)
Składniki
- 1 kg mąki
- 8 żółtek
- 100 g drożdży
- 6 łyżek cukru
- łyżka cukru z wanilią
- 8 łyżek oleju
- 100 g masła
- 2,5 szklanki mleka
- 2 łyżki spirytusu
- ulubiona marmolada do nadziania
- dużo oleju do smażenia
- cukier puder, lukier lub czekolada do polania
Mleko podgrzać z masłem, cukrem i cukrem waniliowym. Do letniego płynu wkruszyć drożdże i zasypać kilkoma łyżkami mąki. Odstawić, aż drożdże zaczną pracować. Dodać resztę mąki, żółtka, spirytus i zagnieść ciasto. Na koniec wlać olej, zagnieść ponownie. Odstawić na 20 min. w ciepłe miejsce. Formować kuleczki, odkładać do wyrośnięcia (można przykryć ściereczką, by ni obeschły). Smażyć z obu stron w rozgrzanym, głębokim tłuszczu. Nadziewać po upieczeniu (szprycką). Posypać cukrem pudrem lub oblać lukrem, czekoladą...
oj tak, nie ma to jak domowy pączek:) bezkonkurencyjny!
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają, takie puszyste:)
OdpowiedzUsuńmmm wyglada pysznie :0 wlasnie zajadam paczusia :) dzis slodkie szalenstwo :)
OdpowiedzUsuńTakie domowe pączki wyglądają i smakują najlepiej :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są zabójcze; pączki musiały smakować niesamowicie!
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za :>
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam pączki mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńMożesz je zobaczyć u mnie na blogu ; p
patrzę i mam ochotę na gryza! są cudowne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe!:)
OdpowiedzUsuń