czwartek, 13 października 2016

Owsiane ciasteczka imbirowe




Zabrałam się za aktualizację lub ulepszenie starych przepisów, które usunęłam z bloga, przerzuciłam posty do 'Roboczych' lub dawno temu postanowiłam zmienić zdjęcia i nic poza postanowieniem w tym kierunku nie zrobiłam ;) Zaczynam od starego, ale jakże dobrego przepisu na ciasteczka. Znacie je dobrze, bo stosunkowo często ostatnio się tutaj przewijają. W tej wersji są przepyszne i takie już jesienne :)


Składniki
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki brązowego cukru
  • 115 g masła o temperaturze pokojowej
  • 1 duże jajko
  • łyżeczka mielonego imbiru
  • łyżeczka mielonego cynamonu
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 50 g rodzynek
  • 50 g orzechów pecan
  • 100 g chipsów z czekolady lub grubo pokrojonej czekolady
Piekarnik rozgrzać do 190 st. C. Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę, dodać jajkoi dobrze ubić. Dodać mąkę, sodę, cynamon, imbir i sól. Wymieszać. Wsypać płatki owsiane, orzechy, rodzynki i czekoladę, dobrze połączyć z masa (najlepiej łyżką). Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego (można to zrobić gałkownicą) i układać je na płaskiej blasze. Piec około 12-15 * minut do momentu aż brzegi zaczną się lekko rumienić. Wystudzić na drucianej siateczce.

* tym razem piekłam troszkę dłużej, żeby były bardziej chrupkie, a nie miękkie



źródło: klik

12 komentarzy:

  1. świetne są
    już sobie wyobrażam jak przyjemnie muszą chrupac w jogurcie
    a jesienna aura mi jeszcze nie towarzyszy.. chyba dobrze

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiejko, to masz szczęście, bo ja zaczynam myśleć o prezentach świątecznych :D, ale nikomu się na razie nie przyznaję... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak:) święta już blisko:) a przynajmniej blisko zaraz w marketach będą:)
    ciasteczka na pewno smaczne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne te ciasteczka są:) I muszą pięknie pachnieć:)
    Pozdrawiam:)
    Ps. Wy tu o świętach już, a ja wciąż przed urlopem he he :D
    Nie, no jeszcze lato ma być Kobietki!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, ja jeszcze nie chcę pluchy! ale ciasteczka chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ one muszą pięknie pachniec :)

    Mnie świątecznew klimaty łapią z początkiem września, więc pewnie też będę piekła w takich klimatach :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o pycha! porywam kilka na sanidanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciasteczka bardzo ladne i smaczne napewno, na sniadanie by mi sie takie przedaly jak nic:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pychota;D też bym takich zjadła, zwłaszcza, że codziennie na śniadanie wsuwam płatki z mlekiem;D byłaby jakaś odmiana;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Beatko - no tak, w marketach to teraz od października będą świeczki i lampki na 1 listopada, a potem to już od razu Mikołaje...
    Majanko - ja też jeszcze przed wakacjami jestem ;)
    Paula - ja też jeszcze nie chcę, ale powiem szczerze, że zimę bardzo lubię, natomiast okresu przejściowego tj. później jesieni - nienawidzę!
    Kasiu - haha, no to też wcześnie ;)
    Gosiu - bierz, bierz
    Aga - no, w smaku to takie średnie, bo niesłodkie ;)
    Ciastello - to tak jak mój brat przez kilka lat - codziennie płatki z mlekiem... A teraz kakao. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie aromaty korzenne na jesień są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musiały pachnieć obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawiony komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...